Ponieważ najbliższe dni spędzamy w domu, nadrabiając wszystkie zaległości, chciałam choć troszkę poczuć majówkowo- piknikowy klimat:) Podobno dziś ostatni tak ładny dzień, wiec obiad zjedliśmy na balkonie:) Chłodnik chodził za mną od dawna, pierwsze wiosenne dni stały się inspiracją do tej właśnie potrawy i nawet przepis sam się pojawił:)) Zainteresowanych odsyłam tu.
Każdego dnia dostrzegam nowe rozkwitające kwiaty na moim balkonie:) To dla mnie wielka przyjemność!
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!
sobota, 30 kwietnia 2011
wtorek, 26 kwietnia 2011
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu...
...nawet te z mojej kuchni:)
Makarony uwielbiam pod każdą postacią. Wciąż wyszukuję nowe przepisy. Ostatnio dosyć często korzystam z pesto, wszelkich ziół, a jeszcze częściej z pomidorów...Pomidory w puszce odkryłam podczas pobytu w Rzymie. Wciąż próbuję odnaleźć ten smak w polskich sklepach, wciąż szukam...takich jak tamte:) A każde ich użycie przywołuje wspomnienia tych dni sprzed paru lat...
Spontaniczna decyzja...jeszcze szybsze kupno biletów lotniczych i na miejscu niespodzianka:) Całkiem przypadkiem dane nam było zamieszkać w pięknym apartamencie z widokiem na Colosseum...6 dni jak w bajce:) wypełnione zwiedzaniem, próbowaniem smaków i smakowaniem samego Rzymu!Tęsknię za tamtymi chwilami, mam nadzieję, że dane mi będzie tam wrócić...
Moje wspomnienie Wiecznego Miasta...
To właśnie widok z naszego okna:)
Hiszpańskie schody:)
I coś dla miłośników ekologii:)
p.s. Mam nadzieję, że święta minęły Wam spokojnie i były wyjątkowymi chwilami...
Pozdrawiam!
Makarony uwielbiam pod każdą postacią. Wciąż wyszukuję nowe przepisy. Ostatnio dosyć często korzystam z pesto, wszelkich ziół, a jeszcze częściej z pomidorów...Pomidory w puszce odkryłam podczas pobytu w Rzymie. Wciąż próbuję odnaleźć ten smak w polskich sklepach, wciąż szukam...takich jak tamte:) A każde ich użycie przywołuje wspomnienia tych dni sprzed paru lat...
Spontaniczna decyzja...jeszcze szybsze kupno biletów lotniczych i na miejscu niespodzianka:) Całkiem przypadkiem dane nam było zamieszkać w pięknym apartamencie z widokiem na Colosseum...6 dni jak w bajce:) wypełnione zwiedzaniem, próbowaniem smaków i smakowaniem samego Rzymu!Tęsknię za tamtymi chwilami, mam nadzieję, że dane mi będzie tam wrócić...
Moje wspomnienie Wiecznego Miasta...
To właśnie widok z naszego okna:)
Hiszpańskie schody:)
I coś dla miłośników ekologii:)
p.s. Mam nadzieję, że święta minęły Wam spokojnie i były wyjątkowymi chwilami...
Pozdrawiam!
czwartek, 21 kwietnia 2011
Wielkanoc 2011
Właśnie zdałam sobie sprawę, że to pierwszy post dotyczący zbliżających się Świąt, który piszę. Powód - brak czasu oczywiście. Mało u mnie świątecznej atmosfery. Porządki w zasadzie dziś dopiero zaczynam, kończąc w międzyczasie jeszcze służbowe sprawy:( Moje mieszkanie jest również ubogie w świąteczne dekoracje...jakoś mi nie po drodze z nimi...
Parę wielkanocnych drobiazgów się znalazło:)
Piękna wiosna za oknem,mam nadzieję, że w Święta też pogoda nas rozpieści!
Chciałabym życzyć Wszystkim spokojnych, radosnych i bardzo rodzinnych Świąt Wielkanocnych!
Parę wielkanocnych drobiazgów się znalazło:)
Piękna wiosna za oknem,mam nadzieję, że w Święta też pogoda nas rozpieści!
Chciałabym życzyć Wszystkim spokojnych, radosnych i bardzo rodzinnych Świąt Wielkanocnych!
sobota, 16 kwietnia 2011
Mała zapowiedź i pastelowo mi cz.II
Dziś pierwszy dzień czuję, że chyba rzeczywiście nadchodzi wiosna:) Może w końcu porzucę ciepłe kurtki na rzecz lekkich sweterków i będę mogła założyć moje wiosenne buty!
Tak jak w temacie posta, mnie nadal otaczają pastele:) Już nie tylko w ubraniach, ale również w dodatkach...buty...torebka...broszka...i wszystko zeszłoroczne:)
Najbliższe miesiące mam nadzieję, że przyniosą wyczekane zmiany w moim życiu, być może nowa praca, być może remont mieszkania:) Poniżej mała zapowiedź tego w jakim klimacie będzie salon...
To już wszystko wiecie:)
A na koniec, zapraszam na popołudniową kawkę!
Tak jak w temacie posta, mnie nadal otaczają pastele:) Już nie tylko w ubraniach, ale również w dodatkach...buty...torebka...broszka...i wszystko zeszłoroczne:)
Najbliższe miesiące mam nadzieję, że przyniosą wyczekane zmiany w moim życiu, być może nowa praca, być może remont mieszkania:) Poniżej mała zapowiedź tego w jakim klimacie będzie salon...
To już wszystko wiecie:)
A na koniec, zapraszam na popołudniową kawkę!
niedziela, 10 kwietnia 2011
Niedzielne śniadanie i prezencik:)
Dzień dobry:)
Czy u Was dziś też świeci słoneczko?U mnie dzielnie walczy z chmurami i udaje mu się od czasu do czasu przebić:) I choć weekend mam zapracowany, to dziś znalazłam chwilę na drobną przyjemność czyli śniadanie...Jako, że jajka uwielbiam, to one rano pojawiają się u mnie najczęściej. Ostatnio, dzięki Mimi, polubiłam jajka w kokilkach. Robi się je szybko i łatwo, a smak pyszny...Zresztą, odsyłam do źródła. Spróbujcie - polecam!
Dostałam ostatnio paczuszkę z gorącej Hiszpanii od Agaty. Bardzo mi się spodobały jej woreczki i Agata uszyła takie dla mnie:)
Wypełnione lawendą, pachną w mojej sypialni...
pozdrawiam ciepło i wracam do obowiązków....
Czy u Was dziś też świeci słoneczko?U mnie dzielnie walczy z chmurami i udaje mu się od czasu do czasu przebić:) I choć weekend mam zapracowany, to dziś znalazłam chwilę na drobną przyjemność czyli śniadanie...Jako, że jajka uwielbiam, to one rano pojawiają się u mnie najczęściej. Ostatnio, dzięki Mimi, polubiłam jajka w kokilkach. Robi się je szybko i łatwo, a smak pyszny...Zresztą, odsyłam do źródła. Spróbujcie - polecam!
Dostałam ostatnio paczuszkę z gorącej Hiszpanii od Agaty. Bardzo mi się spodobały jej woreczki i Agata uszyła takie dla mnie:)
Wypełnione lawendą, pachną w mojej sypialni...
pozdrawiam ciepło i wracam do obowiązków....
czwartek, 7 kwietnia 2011
I love Spring...
I ja zostałam zaproszona do zabawy I love Spring przez Iwoje. Mogę powiedzieć, że w ostatnim poście już wyraziłam moją miłość do tej pory roku, ale nie powiem...bo każdego dnia szukam Pani Wiosny...Dziś znalazłam ją w stokrotkach, kupionych u przemiłej Pani na bazarku:)
A za co ją lubię...a za to budzące się nowe życie..co widać na zdjęciu poniżej...rano wychodząc do pracy jeszcze nic nie było, po powrocie przywitały mnie już małe zielone roślinki:) takie cuda tylko wiosną:)
Kocham wiosnę również za to ciepłe słońce, które budzi mnie co rano, za rześkie powietrze...o takie jak dziś rano było:) ale wiosnę przede wszystkim kocham za wspomnienia...Najwspanialsza przygoda mojego życia miała miejsce w ostatnie dni marca cztery lata temu, a za parę dni...rocznica ślubu...i jak tu nie kochać wiosny:)
Do zabawy zapraszam:
- Kesler
- milmato
- MariaPar
Widzicie mój nowy banerek ...to dzieło Karoliny. Jeśli ktoś nie zna bloga tej przemiłej osóbki to gorąco polecam! Klimat tego miejsce jest niezwykły...Dziękuję Ci z całego serca!
Więcej zdjęć mi się niestety dziś nie udało zrobić, bo jak to wiosną...pogoda zmienia się szybko i u mnie właśnie szaleje deszcz i wiatr...i po porannym słoneczku ani śladu...
Pozdrawiam ciepło!
A za co ją lubię...a za to budzące się nowe życie..co widać na zdjęciu poniżej...rano wychodząc do pracy jeszcze nic nie było, po powrocie przywitały mnie już małe zielone roślinki:) takie cuda tylko wiosną:)
Kocham wiosnę również za to ciepłe słońce, które budzi mnie co rano, za rześkie powietrze...o takie jak dziś rano było:) ale wiosnę przede wszystkim kocham za wspomnienia...Najwspanialsza przygoda mojego życia miała miejsce w ostatnie dni marca cztery lata temu, a za parę dni...rocznica ślubu...i jak tu nie kochać wiosny:)
Do zabawy zapraszam:
- Kesler
- milmato
- MariaPar
Widzicie mój nowy banerek ...to dzieło Karoliny. Jeśli ktoś nie zna bloga tej przemiłej osóbki to gorąco polecam! Klimat tego miejsce jest niezwykły...Dziękuję Ci z całego serca!
Więcej zdjęć mi się niestety dziś nie udało zrobić, bo jak to wiosną...pogoda zmienia się szybko i u mnie właśnie szaleje deszcz i wiatr...i po porannym słoneczku ani śladu...
Pozdrawiam ciepło!
niedziela, 3 kwietnia 2011
Bo wiosna już jest:)
A jak wiosna jest to pora na grzebanie w ziemi:) I dziś miałam taką okazję! Szybka wizyta w centrum ogrodniczym, choć mogłabym tam spędzać długie godziny i zakupy zrobione! A potem przystąpiłam do balkonowego działania...jaka szkoda, że nie mam ogrodu, mogłabym tam spędzać długie godziny, a tak...zostaje mi tylko mały kawałek na zazielenienie:(
Na poniższym zdjęciu - prezent od Agnieszki:)
Miłego tygodnia moi Drodzy!
Na poniższym zdjęciu - prezent od Agnieszki:)
Miłego tygodnia moi Drodzy!
piątek, 1 kwietnia 2011
Prezenty i pierwsze próby:)
Witajcie,
W końcu znalazłam chwilkę, żeby zrobić zdjęcia. Kompletnie nie mam na nic czasu, kwiecień to dla mnie zawsze ciężki miesiąc...za chwilę matura, co niektórzy dopiero teraz sobie o niej przypomnieli, wiec szaleństwo trwa:( Na szczęście, to nie ja będę zdawać, wiec stres jest kontrolowany:))
U mnie troszkę nowości:) a to za sprawą dobrych Duszyczek, które mnie otaczają:)
Od dawna szukałam tabliczek do podpisywania ziół, ale nie znalazłam, dlatego Agnieszka postanowiła je dla mnie kupić:) I mam:))Ale w paczce była jeszcze jedna niespodzianka, pokażę następnym razem:)
Ostatni weekend był dla mnie niezwykły:) Po wielu miesiącach maili, rozmów telefonicznych, poznałam osobiście Karolinę:) Ale było fajnie:)) A poniżej jeden z wielu prezentów od Niej:))Dziękuję Ci z całego serca!
W końcu, po wielu tygodniach prób, nauczyłam się robić kolaże zdjęć:) Czeka mnie jeszcze wiele pracy w tej sferze, ale podoba mi się ich tworzenie:))
Pozdrawiam i życzę Wam miłego weekendu:)
W końcu znalazłam chwilkę, żeby zrobić zdjęcia. Kompletnie nie mam na nic czasu, kwiecień to dla mnie zawsze ciężki miesiąc...za chwilę matura, co niektórzy dopiero teraz sobie o niej przypomnieli, wiec szaleństwo trwa:( Na szczęście, to nie ja będę zdawać, wiec stres jest kontrolowany:))
U mnie troszkę nowości:) a to za sprawą dobrych Duszyczek, które mnie otaczają:)
Od dawna szukałam tabliczek do podpisywania ziół, ale nie znalazłam, dlatego Agnieszka postanowiła je dla mnie kupić:) I mam:))Ale w paczce była jeszcze jedna niespodzianka, pokażę następnym razem:)
Ostatni weekend był dla mnie niezwykły:) Po wielu miesiącach maili, rozmów telefonicznych, poznałam osobiście Karolinę:) Ale było fajnie:)) A poniżej jeden z wielu prezentów od Niej:))Dziękuję Ci z całego serca!
W końcu, po wielu tygodniach prób, nauczyłam się robić kolaże zdjęć:) Czeka mnie jeszcze wiele pracy w tej sferze, ale podoba mi się ich tworzenie:))
Pozdrawiam i życzę Wam miłego weekendu:)