Witajcie,
Tak jak myślałam, nie udało mi się napisać posta przed świętami, ale teraz mam chwilkę, wiec pokazuję zaległe zdjęcia, które zrobiłam przed samym wyjazdem na świąteczne dni. Swój domek zostawiłam daleko, ale mimo wszystko zapanowała w nim świąteczna atmosfera i jak wrócimy do Łodzi, pozwolę swoim dekoracjom jeszcze nacieszyć oczy:-) Nasze święta nie przebiegają w szczególnie radosnej atmosferze, a to za sprawą wielkiego niepokoju o zdrowie mojego Kochanego Dziadka...Życie jednak pisze własne scenariusze i na wiele rzeczy nie mamy wpływu...Jak ważne stają się dla mnie Wasze życzenia spokojnych, radosnych i zdrowych Świąt, są one czymś więcej niż tylko słowami...Staram się mimo wszystko znajdować małe radości...
I teraz Wam je pokażę:-)
Zauważyłam,że ostatnio rezygnuję z pasteli na rzecz bardziej surowych dodatków. Wiklinę darzę miłością od dawna, od niedawna szaleję na punkcie drutu, ze szczególnym naciskiem na druciane koszyki. Poniżej mój najnowszy zakup i jeszcze nowa maselniczka.
Tą półeczkę już znacie, nadal na swoim miejscu niestety, ale Wasze komentarze i rady pomogły, bo już nie słyszę stanowczego "Nie":-)
Kiedy przygotowywałam zdjęcia do tego posta, zdałam sobie sprawę, że zostałam ostatnio obdarowana przez trzy Magdy! To naprawdę niesamowite!
Tą niezwykłą poduchę dostałam od Magdy z bloga
Zapach Wspomnień . Z Magdą połączyła nas wspaniała znajomość, obie twierdzimy, że łączy nas jakaś niewidzialna nić porozumienia i to jest niezwykłe!
Podusia jest przepiękna, uszyta z niezwykłą precyzją!Dziękuję!
O ile o podusi wiedziałam, to totalnym zaskoczeniem był dla mnie wyhaftowany obrazek z dwoma króliczkami:-) To wzruszyło mnie ogromnie!
Na wspólnym kolażu występuje również fartuszek, który podarowała mi Magda z bloga
Moje Młynki
Zdjęcie nie oddaje jego urody, ale jest uszyty z pięknego materiału i idealnie pasuje do mojej kuchni:-)
Kolejny piękny prezent dostałam od kolejnej Magdy z blogu
craftomania
Nie rozstaje się z zakładkami do książek!a notesik na razie zostawiłam na moje nowe biurko, które mam w planach:-) Dziękuję!
I jeszcze kilka świątecznych migawek:-)
Ten post piszę na raty, co chyba zdarzyło mi się pierwszy raz i w zasadzie mogę napisać, że dla nas Święta zaczynają się w zasadzie dziś, bo z Dziadkiem lepiej...
A Wam życzę spokojnego ostatniego świątecznego dnia i przede wszystkim mokrego dyngusa!
Pozdrawiam ze słonecznego domku!