piątek, 29 października 2010

Świąteczne początki

Ostatnie dni to u mnie prawdziwe rewolucje, niestety w negatywnym znaczeniu tego słowa. Wszystko dotyczy mojej pracy, wiec bardzo istotnej części mnie samej...
Staram się jednak po przyjściu do domu nie myśleć o problemach i oddaję się pracy twórczej. Na blogach widać już zaczątki atmosfery świątecznej i podobnie jest u mnie:) Wymyśliłam, że w tym roku choinka będzie ozdobiona tylko moimi wytworami,wiec muszę już zaczynać.
Na początek masa solna:



Zrobiłam też taki a'la wianek świąteczny...


I ciągle haftuje:) codziennie
Zrobiłam złote korony, a teraz zaczęłam duży świąteczny projekt, ale jeszcze za wcześnie, żeby pokazać efekty pracy.




Wygrałam też super prezencik u Eli z Moich Zawirowań. Dziękuję!




Teraz w te zimne dni mogę przenieść się do słonecznej Toskanii:)

I mam taki apel! Jeżeli wyjeżdżacie w najbliższe dni na groby, to proszę uważajmy na drogach i bądźmy rozsądni!

niedziela, 24 października 2010

Wyniki candy:)

Dziś chciałam tylko podać wyniki mojego candy, w którym przypomnę do wygrania były nuty i ryciny z XIX wieku.

Losowanie odbyło się przed chwilką i wygraną jest:


Gratuluję Klaus:) i proszę o wiadomość na : aleksandrakozera@gmail.com

Miałam pokazać trochę nowych haftów, ale nie czuję się dziś najlepiej, dlatego ograniczę się do pokazania Wam jeszcze prezenciku, który mój Anioł mi ostatnio podarował:)


Rozpoczęłam też przygotowania do okresu świątecznego. Zrobiłam troszkę rzeczy z masy solnej i w planie mam typowo świąteczny haft, ale o tym wszystkim innym razem...

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!

niedziela, 17 października 2010

Kuchenne migawki

Witam wszystkich w niedzielne przedpołudnie!
Na początek przede wszystkim rozwiązanie zagadki z ostatniego posta.
Prezent od uczniów to:


Nie mieliście z tym większych problemów:)

A zwyciężczynią jest : laurentino, którą poproszę o adres na maila aleksandrakozera@gmail.com

A skoro już temat kuchenny zaczęłam, to w takim pozostańmy i dziś trochę migawek z mojej kuchni, czyli odsłona pierwsza!

Mój najnowszy nabytek, wymarzone od dawna kubeczki:)



Jak widzicie biel opanowała moją kuchnię:)



Zasuszyłam też jabłka...





Zrobiłam też suszone pomidory, ciekawa jestem ich smaku:)


Mój zestaw ziołowy:


I na koniec zapraszam na kawkę i ciacho:)


Niedługo pokaże kuchnię w całej okazałości.
Miłej niedzieli życzę!

czwartek, 14 października 2010

Mglisty poranek


Mam to szczęście, że mieszkam przy lesie:) Sporo jest plusów z tego powodu, ale dla mnie najważniejsze, że mam gdzie swobodnie spacerować ze swoim psem!A ponieważ to przede wszystkim mój obowiązek, wiec czy mi się chce czy nie, czy słońce czy deszcz, codziennie, to już rytuał się stał, że bladym świtem wyruszamy z Cerberem do lasu:)
W tym tygodniu każdy poranek był inny...raz słońce, raz szron, który pokrywając polanę, dał wrażenia pokrywy śnieżnej, ale chyba najczęściej jednak towarzyszyła nam mgła...i tak było i dziś! Zapraszam na nasz spacerek!


Poniżej opuszczona stacja PKP...


Cerber nasłuchujący odgłosów lasu...


Nareszcie żadne deszcze, rosa i tym podobne mi niestraszne:))


A to już nasz spacer popołudniowy...Zupełnie inny klimat




Przed nami jeszcze wieczorny spacerek...czasami bardzo zazdroszczę właścicielom ogrodów:))

Dziś Dzień Edukacji Narodowej! Dlatego wszystkim Nauczycielom życzę przede wszystkim wytrwałości!
A to prezent od moich uczniów z tej okazji:)


A na koniec zagadka:) co to może być? podpowiem, że pracuję w szkole odzieżowej, gdzie szycie jest podstawowym przedmiotem i to co widzicie na zdjęciu zostało wykonane przez uczniów!
To rzecz bardzo przydatna każdej kobiecie!
Dla osoby, która odgadnie pierwsza - niespodzianka:)
A rozwiązanie w następnym poście.

piątek, 8 października 2010

Kulinarnie...

Dziś będzie kulinarnie...

W takie dni jak dziś, tzn. wolne dni, praktycznie nie wychodzę z kuchni. Wzięło mnie ostatnio na różne wypieki, przede wszystkim uruchomiłam manufakturę wszelakich ciasteczek, muffinek i innych smakołyków, które znikają w szybkim tempie, dlatego ciągle piekę coś nowego:)

Dziś zapraszam na cynamonowe, kruche ciasteczka:)




Oczywiście to na deser, bo wcześniej zrobiłam makaron z kurkami w sosie śmietanowym.



Pozostając w temacie kulinarnym, dostałam też słodką niespodziankę do Kamili.

Dziękuję bardzo!

Wszystkim życzę miłego weekendu. Podobno ma być słonecznie, korzystajmy, bo już w następnym tygodniu zapowiadają porządne chłody:(


poniedziałek, 4 października 2010

Moje haftowanie...



Spróbowałam i ja:)
Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się haftowanie...Dostałam od Anetki wzory koron i postanowiłam zmierzyć się z tym zadaniem. Jak wyszło, widzicie sami. Coś mi się tam z liczeniem pomyliło, ale efekt końcowy myślę, że jest ok:) Teraz już powinno być coraz lepiej...



Oprócz korony, zrobiłam też literkę. Podobną dostałam kiedyś i prezentowałam na blogu.


Niedługo zabieram się za kolejne wzory:)

Miłego wieczoru życzę!