czwartek, 27 września 2012

Pomarańczowe wyzwanie i jesienne candy:-)

Kiedy Ania napisała,że w tym tygodniu rządzi kolor pomarańczowy, to przez chwilę pomyślałam...co ja sfotografuję...owszem, mam jedną sukienkę w tym kolorze, ale do jesieni jej daleko.A potem pomarańcz się sam znalazł:-)
Zawsze było mi bliżej do tzw. rudego niż pomarańczowego i chyba to widać na poniższych zdjęciach:-) 


Kurki kupiłam, kiedy tylko u Eweliny pojawił się przepis na zupę. Nie zawiodłam się, była niesamowita:-) 


A to mój jesienny otulacz z SH.




 
 Zapraszam na jesienne candy

Candy chciałam już zorganizować latem, ale ciągle coś...Druga rocznica bloga minęła niespostrzeżenie w czerwcu, dokładnie przeddzień sesji fotograficznej do Green Canoe Style. To wydarzenie potraktowałam jako ukoronowanie dwóch lat prowadzenia bloga:-) A teraz, choć nie ma szczególnej okazji, to zbliżająca się jesień jest chyba najlepszym powodem. Chciałabym podarować Wam uroczy lampionik z postarzanego szkła, w którym palący się tea - light daje niesamowity nastrój:-) Idealny na jesienne wieczory:-) Zasady takie jak zwykle, czyli komentarz pod postem i  podlinkowanie zdjęcia u siebie na blogu. Anonimowi czytelnicy proszeni są o zostawienie adresu email. Zabawa trwa do 24 października:-) Zapraszam! Aha, będzie jeszcze jedna niespodzianka, ale to jak sama nazwa mówi niespodzianka, wiec nie zdradzam:-)


niedziela, 23 września 2012

Oswajanie jesieni kolorami:-)

Witajcie w ostatnich godzinach weekendu. Kolejny tydzień przed nami i znowu brak czasu na wszystko. Ale uważam ostatnie dni za udane:-) Sobotni wieczór w teatrze w towarzystwie Madame Butterfly, potem kolacja we włoskiej restauracji, a potem antybiotyk...Jesień zaczęła się na całego:-) Ale idąc za przykładem Ani z Home Sweet Home postanowiłam ową jesień oswoić i ubrać w kolory. Najbardziej zyskuje na tym moja kuchnia, w której kolorów nie brakuje:-) 
Zatem poniższe zdjęcie zgłaszam do zabawy: 


 I to co z jesienią kulinarnie kojarzy się najbardziej, czyli jabłka i leczo:-)

Zapraszam zatem na kolorową wycieczkę po mojej kuchni.
Coraz bliższe mi są klimaty english country kitchen, dlatego ta puszka musiała się tu znaleźć. 



A ja cały czas szukam stołu, dokładnie wiem co chcę, ceny jednak mnie przerażają...Na starociach nie mogę nic znaleźć...Pokażę Wam zatem moje inspiracje, może ktoś ma podobny na zbyciu...?:-))



(źródło: Internet)

Zmykam teraz pod kocyk, bo niestety kaszel nie daje mi spokoju...już tak mam od miesiąca, jednak zganiałam wszystko na uczulenie, chyba jednak to poważniejsza sprawa i zaczęłam kurację antybiotykową. Oby pomogło...
Pozdrawiam ciepło, jesiennie i bardzo kolorowo:-)
p.s. Cerber już czeka pod kocem:-)

piątek, 21 września 2012

Zapraszamy na wspólny spacer:-)

 Witajcie

Na temat Cerbera chyba mogłabym napisać książkę:-) Zamieszkał z nami dokładnie po tygodniu wspólnego mieszkania, także jest od zawsze:-))Początki bywały bardzo trudne, zjedzone chyba wszystko co możliwe, w tym róg kanapy i dwa legowiska. Ścierek, butów, butelek, itd. to już nawet nie liczę...Był nawet naszym domowym administratorem sieci internetowej, bo kabel przegryzał prawie codziennie. Potem nastąpiły trzecie urodziny i stał się innym psem...jakieś czary, z dnia na dzień przestało Go interesować to, obok czego wcześniej nie mógł spokojnie przejść:-) Teraz jest już pięcioletnim, dojrzałym psem i oazą spokoju. Grzeczny, zrównoważony, a przede wszystkim najkochańszy na świecie:-) Codzienna radość jak wracamy do domu jest trudna do opisania. Ma swoje śmieszne nawyki, np. lubi patrzeć na nas w odbiciu lusterka, jak śpi musi być przykryty kocem, czego wyraźnie się domaga:-) Oczywiście zdecydowanie woli naszą sypialnię niż swoje legowisko, ale mnie to kompletnie nie przeszkadza:-) Czasem mam wyrzuty sumienia, że dzień spędza samotnie, dlatego po głowie chodzi mi towarzysz dla Cerbera:-) Ale...decyzja jeszcze nie podjęta, zobaczymy...A tymczasem, dziś wróciłam wcześniej do domu i zabrałam mojego psiaka do lasu...Była radość, szczekanie, sesja zdjęciowa i nasze witanie jesieni:-) Ja po prostu sobie bez niego nie wyobrażam życia....Nasz Cerber:-) 




A to już nasze leśne zdobycze w domu.





A Wasze zwierzaki mają jakieś śmieszne nawyki, zwyczaje? Jestem bardzo ciekawa:-)
Miłego weekendu!
Ola

niedziela, 16 września 2012

Romantyczny wrzesień....

Witajcie:-)

Dziękuję za wszystkie gratulacje! Od zawsze praca naukowa była moim marzeniem, a o doktoracie myślałam już na studiach. Jednak różne koleje losy sprawiły, że dopiero teraz udało się zrobić krok do przodu i podjąć studia. Do rozmowy kwalifikacyjnej przygotowywałam się dobre pół roku. Wymyślanie tematu, przegląd źródeł, potem trud rekrutacji i w końcu marzenie się spełniło! Jednak...wiem, że to dopiero początek drogi, że przede mną ciężkie cztery lata nauki, pracy i zapewne brak czasu na wszystko, bo jestem zmuszona studia łączyć z pracą. Ale jestem dobrej myśli, mam dużo zapału i liczę na Wasze wsparcie, jak już będę miała dość:-) 

A w domku...a tutaj jesień się gości:-) A ja ją chętnie przyjmuję...Pierwsze wrzosy już są, hortensja w każdym zakątku, świece zapalane wieczorem i oczywiście nalewka to zdecydowanie moje jesienne klimaty.
Pojawił się też nowy, bardziej jesienny banerek na blogu.




Delikatne, romantyczne zasłony, taki też obrus i gorąca herbatka w wygranym dzbanku od Janki i salon nabrał bardzo zwiewnego charakteru.

 

 

Kolorowe hortensje są wszędzie:-) 


Wygodne, pastelowe siedzisko z Villa Nostalgia idealnie sprawdza się podczas gry w chińczyka na podłodze:-)


I choć teraz zdecydowanie królują bardzo delikatne barwy, to za mną już chodzą czerwienie i chyba nie mam ochoty czekać aż do Bożego Narodzenia:-) Pewnie już niedługo zagoszczą u mnie takie kolory. 


Dostaję od Was bardzo dużo maili z pytaniem o kuchnię i o to jak sprawdzają się meble po malowaniu. Minęło już pół roku od czasu remontu i gdybym jeszcze raz miała się podjąć się tego wyzwania to na pewno bym się podjęła. Oczywiście zdarzają się zadrapania, rysy, ale to tylko wtedy, kiedy czymś przypadkowo i mocno przejadę po meblach. Są to drobne zarysowania, które na bieżąco zamalowuję malutkim pędzelkiem. Dlatego wszystkim niezdecydowanym mówię - malujcie:-) A wiem, że takich osób jest dużo.

Pozdrawiam Was ciepło i życzę dużo siły na nadchodzący tydzień...
Ola

środa, 12 września 2012

A bon otrzyma...

....o tym za chwilkę:-)

Jeśli jeszcze tydzień temu narzekałam na nadmiar czasu to teraz cierpię na niedoczas...Pół godziny temu zakończyłam pracę...sił brak, ale wiem, że czekacie na rozwiązanie konkursu. Jeśli nie zrobię tego dziś, to najbliższy wolny termin w sobotę wieczorem, wiec zaraz ogłoszę kto zrobi zakupy w IKEA:-) Chciałam dziś zrobić zdjęcie mojej ostatniej wygranej, ale ulewa i ciemności znowu mi pokrzyżowały plany...ehhh...w weekend nadrabiam wszystko, koniecznie:-) Także pokażę dziś jeszcze troszkę obiecanych kolaży z mojego majowego pobytu we Francji, które miały się pojawić już dawno temu:-)

Teraz kilka słów o konkursie:-) Po zsumowaniu wyszło mi 27 konkursowych wypowiedzi. Oj prosto nie było...wczorajszy wieczór spędziłam na dokładnej analizie, obejrzałam wszystkie wybrane przez Was tekstylia, na wiele w nich spojrzałam nowym okiem:-) Było wiele takich, które są mi niezwykle bliskie stylistycznie i ja też bym nimi urządziła swoje wnętrza. Niektóre z Was przygotowały świetne graficzne wizualizacje, dzięki czemu moja wyobraźnia miała ułatwione zadanie. Ale kiedy pojawiła się wypowiedź Haliny to już wiedziałam kto wygra:-))

Musicie to przeczytać:-))

Pokój ten to będzie sypialnia, w rozmiarach bardzo pokaźna. Mebli będzie w nim mało, co by bałaganu w nim robić się nie zachciało. Ściany delikatny odcień błękitu by przybrały, z szarą, drewnianą podłogą dobrze by współgrały.

Na środku duże, małżeńskie łoże, w którym obok mego męża się położę. Pościel będzie mówiła naszą historię i by ktoś ją zrozumiał, prócz nas - szczerze wątpię. Myślę o komplecie pościeli EIVOR LEVA, z której nasze życie w obrazki projektant zamienia. Jest na nim i drzewo przed domem posadzone i Teściowa co swoim gumowym uchem wszystko chłonie :-) Dodatkowo na zagłówki położyłabym kilka dodatkowych poduszek, bo w nocy lubi u Nas zjawiać się pewien Duszek. Co podusie spod głów kradnie, a nigdy w nasze sidła nie wpadnie. EVOIR KVIST razy cztery będzie idealne, bo swym cudacznym wzorem, nawet w nocy w oko wpadnie. I by dać trochę przeciwwagi i dodać temu misz maszowi równowagi. U nóg położyłabym zwykły biały GURLI pled, by się nim okryć gdy przyjdzie na to chęć.

Na podłodze byłyby stare deski drewniane, przeze mnie tak bardzo lubiane. Na nim leżałby gruby, miękki dywan - FLOKATI, taki co często w górskich domkach bywa. Dodałby ciepła, miękkości i dzieciom podczas potajemnych odwiedzin wiele radości.

W oknach delikatne, białe zasłony by powiewały, subtelnie podłogę muskały. MATILDA trochę spokoju by wprowadzała i zszargane nerwy swą ulotnością uspokajała. A na końcu szyny - białe kule by się znajdowały, jak ogrodowe girlandy by tam wyglądały. VÄSENTLIG romantyczność dodał by sypiali, znów poczulibyśmy się jak zakochane nastolatki. Ale zasłona przed promieniami słońca by nie chroniła, a jedynie rolę ozdoby by czyniła. Żaluzje LINDMONT tego zadania by się podjęły, wzdłuż okna raz w górę, raz w dół by się pięły.

Meble inne też by tam stały, ale żadnych tekstyliów by nie miały... No może tylko krzesło od toaletki, tak by siedzenie na nim można było nazwać miękkim. KARLSTAD w beżową RITVE bym ubrała i z miłą chęcią do malowania, na niej zasiadała.

W takiej sypialni czuję się dobrze, w takim pokoju mogłabym przesiadywać ciągle :-)

Lista użytych tekstyliów:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70207304/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00212120/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90204903/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10093942/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50046048/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00217194/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00084325/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40120171/
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40151695/

Pozdrawiam,
Halina

Poproszę o kontakt na mój adres mailowy: aleksandrakozera@gmail.com

I obiecane francuskie migawki specjalnie dla Moniki:-)  




Aaa, dziękuję za trzymanie za mnie kciuków:-) Udało się! Zostałam doktorantką stacjonarnych studiów doktoranckich nauk humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego:-) To spełnienie marzeń i całkiem nowy rozdział w moim życiu! Nie wiem jak przełoży się to na moją codzienność, ale postaram się nie zaniedbywać życia blogowego:-) 
Pozdrawiam Was serdecznie i do weekendu:-) 
Ola

środa, 5 września 2012

IKEA 2013 - "W nowym wystroju, w lepszym nastroju"- Konkurs

Witajcie serdecznie:-)

Mojej przygody z IKEA ciąg dalszy, co cieszy mnie bardzo:-) Dziś chciałabym Was zaprosić na konkurs, który mam przyjemność zorganizować przy współpracy z IKEA:-) Jak wiecie, jest już nowy katalog, są nowości w sklepie, a wszystko to odbywa się pod hasłem "W nowym wystroju, w lepszym nastroju". W tym roku rządzą tekstylia. I dlatego chciałabym zaprosić Was do małej zabawy wnętrzarskiej:-) Uruchomcie swoją wyobraźnię, zabawcie się w kreatywnych stylistów, a będziecie mogli wybrać się z bonem na zakupy:-) 
Zadanie polega na: 

Wyobraź sobie, że otrzymujesz pokój, w którym są tylko same meble (np. regał, sofa, fotel,, łóżko, szafa, stolik, itp.) oraz  oświetlenie, ale w ogóle nie ma w nim  tekstyliów.
Jakimi tekstyliami IKEA go urządzisz, by czuć się w nim dobrze?

Jestem bardzo ciekawa co zaproponujecie, jakie narzuty, poduchy, zasłony najbardziej Wam się podobają:-) Ja mam swoje typy, a Wy? Dokładnie za tydzień, czyli 12.09. wybiorę najciekawszą odpowiedź i nagrodzę zwycięzcę bonem na zakupy w IKEA o wartości 100 zł, torbą oraz nowym katalogiem. Myślę, że warto:-) Tym bardziej, że zadanie jest typowo wnętrzarskie, co dla mnie jest bardzo ważne:-) 

O to Wasze nagrody:-)   



Aby ułatwić Wam zadanie, zapraszam do obejrzenia filmiku:-) 


Czas start:-) Czekam na Wasze odpowiedzi:-) Pozdrawiam ciepło!
p.s. proszę o trzymanie jutro rano za mnie bardzo mocno kciuków:-) Jutro mój ważny dzień:-))
Ola

niedziela, 2 września 2012

Mój czas...

Witajcie Moi Drodzy!

Dziś już 2 września, jutro po dwóch miesiącach wracam do pracy. Wiem, że pewnie niejedna osoba chciałaby mieć tak długi urlop, jednak na mnie tyle wolnego nie działa dobrze. Dlatego cieszę się, że już koniec wakacji, choć powrót nie jest z drugiej strony łatwy, bo można się porządnie rozleniwić...jak to się stało w moim przypadku:-) Ja jednak lubię mieć wypełniony plan dnia, cele do zrealizowania i wieczorem czuć zmęczenie:-) Co jednak nie oznacza, że cudowny relaks nie jest wskazany:-)

Od dawna już dla mnie nowy rok zaczyna się wraz z pierwszym dniem września, a nie na przełomie grudnia i stycznia. Wtedy na nowo muszę wszystko zorganizować i wrócić na właściwe tory. Wtedy łatwiej planuje mi się pewne rzeczy. Dlatego tak bardzo lubię ten czas, lubię jesień, chłodne poranki i wieczory:-) I ten post miał być o moim powitaniu jesieni, o zmianie garderoby, o spacerach z Cerberem, ale rwący ból zęba uniemożliwił mi wszelkie działania. Po kilku tabletkach przeciwbólowych zasypiałam na stojąco:-( Wczoraj odbyłam wizytę u dentysty i jest lepiej:-)) I tu pozdrawiam Ewelinę:-) Dziękuję raz jeszcze:-) 

Dzisiejszy dzień to ostatnie chwile relaksu w towarzystwie znanej już Wam zapewne książki Mimi, zatytułowanej "Czas odnaleziony". Książka wypełniona jest pięknymi zdjęciami, ale dla mnie niezwykle ważne są słowa. Czytam ją w tym momencie, kiedy mam wrażenie, że wracam na właściwe tory, że odnajduje mój czas...

 
Kawa z cynamonem, doskonała lektura i ostatni dzień moich wakacji jest idealny:-) 

Lubię moją sypialnię, to jedyne miejsce, którego wystój nie zmienia się od początku. Kolor ścian, lawendowe dodatki, wygodne łóżko, otoczenie wikliny działają na mnie bardzo kojąco. 


Mój mąż nieoczekiwanie dla mnie  i chyba dla siebie samego też, zaproponował wypad na pchli targ. Wstaliśmy o 4 rano i pojechaliśmy. Upolowałam parę drobiazgów, między innymi: 
beżowe, małe kubeczki, sztuk 4 i do kompletu dwa duże:-) Całość jeszcze pokażę. 
I stare, drewniane prawidła, które jeszcze wymagają delikatnego czyszczenia, ale cieszą moje oczy bardzo. 


Pozdrawiam Was serdecznie!