Po pierwsze muszę zwrócić Waszą uwagę na mój nowy banerek, który tradycyjnie zrobiła dla mnie Karolina z bloga Moje Manderlay.To kolaż naszych wspólnych zdjęć, ujęty w taką formę jaka najbardziej mi się podoba! Dziękuję Ci bardzo!
Nie ukrywam,że możliwość zjedzenia śniadania w łóżku zawsze wprawia mnie w dobry nastrój:-) Dziś w końcu nadarzyła się taka okazja, a domowe pancakes to dobry wybór na smaczne rozpoczęcie dnia. Smakują mi bardziej niż typowe naleśniki, a podane z syropem klonowym i truskawkami to już prawdziwe niego w gębie:-) Przepis znalazłam u Liski.
Jestem w pełni przygotowana na zimowe poranki, w końcu znalazłam odpowiedni szlafrok:-)
A to ja po przebudzeniu, zanim nałożę na siebie to wszystko co pokazałam w poprzednim, kosmetycznym poście:-)
Miłego dnia Moi Drodzy:-)
banerek prześliczny, śniadanko bardzo smakowicie wygląda, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) i pozdrawiam!
Usuńuwielbiam to Twoje miejsce na ziemi i w necie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco i czekam już na następny wpis :*
Ojej, dziękuję za miłe słowa, postaram się aby wpisy były częściej:-) pozdrawiam!
UsuńSzlafrok wygląda na niesamowicie miękki i przyjemny. A ponieważ pogoda dzisiaj mało przyjemna to zapragnęłam wrócić do łóżka, otulić się kołdrą i wypić ciepłą kawę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zmykam do stołu działać craftowo i nie poddawać się paskudnej pogodzie :)
O tak, szlafrok jest mega miły i przyjemny:-)) pozdrawiam!i ja też zmykam do pracy...pozdrawiam!
UsuńPani Olu czy mogłaby Pani zdradzic w jakim sklepie zakupiła ten uroczy szlafrok?pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńOczywiście, kupiony w sklepie Etam. pozdrawiam!
UsuńJak ja lubię takie poranki - leniwe :)
OdpowiedzUsuńPiękny szlafroczek, tez muszę sobie taki sprawić, bo zimna to ja nie lubię :)
Buźka !
Szlafrok jest idealny na już zimowe poranki:-) pozdrawiam!
UsuńPiękny banerek. Dobrze, ze mój mąż nie widzi Twojego śniadanka bo on o takich naleśnikach marzy od dawna.
OdpowiedzUsuńp.s. i bez makijażu wyglądasz pięknie . Pozdrawiam
Robi się bardzo szybko i prosto, także możesz mężowi zrobić niespodziankę:-)i dziękuję za miłe słowa:-) pozdrawiam!
UsuńFajnie, że zmieniłaś charakter tego bloga-lubię go teraz jeszcze bardziej, niż kiedyś :)) Przepiękna jest tutaj ta cała "oprawa". Post bardzo optymistyczny. Wnoszę po nim, że Twoje/Wasze życie jest poukładane, co nie znaczy, że nudne ;)) Miłego dzionka! Nie zwlekaj z nowymi postami ;) pozdr
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo,że podoba Ci się nowa formuła bloga:-) Ta zmiana i mnie cieszy:-) Rzeczywiście dużo osób twierdzi, że jestem poukładana i staram się, żeby tak moje życie i codzienność wyglądało, chociaż jestem bardzo zabiegana i brak mi czasu na wiele rzeczy...pozdrawiam!
UsuńSzlafrok przesłodki :) Gdzie go kupiłaś? A pancakesy wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńSzlafrok kupiłam w Etam. Uwielbiam ich piżamy, szlafroki i całą resztę:-) pozdrawiam!
UsuńOlu, fajnie że pokazujesz siebie jaką jesteś naprawdę, bardzo to doceniam. na wielu blogach można zaobserwować manię wszystkiego naj.. sztucznie i niepotrzebnie idealnie.
OdpowiedzUsuńMoje posty są zazwyczaj bardzo spontaniczne, jak ten dzisiejszy. Cieszę się, że widzisz tę naturalność, to chyba najważniejsze:-) pozdrawiam!
UsuńTeż mam taki cieplutki szlafrok, bardzo go lubię:) Muszę Ci powiedzieć, że po Twoim poście na temat oleju kokosowego zainteresowałam się bardziej kosmetykami naturalnymi, kupiłam olej (ciągle go testuję, ale już mogę stwierdzić, że jest super, zarówno do ciała, jak i do ryżowego pieczywa - z konfiturą porzeczkową;))) Aha - nie wiem, po co nakładasz na siebie to, o czym pisałaś w poprzednim poście, bo na tym zdjęciu wyglądasz świetnie:))))
OdpowiedzUsuńSzlafrok to dla mnie postawa:-)
UsuńOlej kokosowy uwielbiam, już na stałe u mnie zagości:-) Fajnie, że i Tobie się spodobał:-)
I dziękuję za miłe słowa:-) pozdrawiam!
Te naleśniki wyglądają mega smacznie :) No i super szlafrok, wygląda na bardzo ciepły :)
OdpowiedzUsuńSą mega smaczne:-) a szlafrok bardzo ciepły!pozdrawiam!
UsuńSmakowite śniadanko:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBardzo radosny i przytulny ten nowy bannerek. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBanerek uwielbiam:-) pozdrawiam!
UsuńBardzo sympatyczny wpis, wprawiający sympatyczny nastrój w tej świateczny poranek:)
OdpowiedzUsuńNowy banerek jest przepiękny!
Miłego dnia!
Cieszę się, że wprawiłam Cię w dobry nastrój:-)
UsuńI dziękuję za miłe słowa!pozdrawiam!
Uwielbiam takie racuszki:) u mnie zazwyczaj na lekki obiad latem albo podwieczorek, koniecznie posypane cukrem pudrem:) A szlafrok super udało Ci się znaleźć!
OdpowiedzUsuńU mnie też zazwyczaj na obiad, ale w dzisiejszy wolny poranek miałam czas i postanowiłam zaszaleć:-) pozdrawiam!
UsuńAż wstyd się przyznać, ale nigdy nie jadłam tradycyjnych pancakes ani syropu klonowego. Chyba trzeba będzie wypróbować, bo ochoty mi na nie narobiłaś, że nie wiem! Banerek przyjemny dla oka :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz obu spróbować:-) pozdrawiam!
UsuńJa też lubię śniadania w łózku i takie tez dziś było :))
OdpowiedzUsuń:-)pozdrawiam!
UsuńNie pogardziłabym takim śniadankiem :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Zapraszam!pozdrawiam!
Usuńa ja dziś na śniadanko miałam rogale świętomarcińskie, tez na słodko ;)
OdpowiedzUsuńbanerek cudny, taki delikatny i zwiewny jak poranna mgła :)
Nigdy nie jadłam rogali świętojańskich, muszę w końcu spróbować:-) pozdrawiam!
UsuńSuper sprawa, śniadanie w łózku i do tego moje ulubione naleśniki:) Miłego dnia po takim miłym śniadaniu Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, mam nadzieję, że Twój dzień był miły:-) pozdrawiam!
UsuńSuper takie śniadanko - miałam dziś podobny pomysł ale w końcu skończyło się na kanapkach :) Szlafrok ekstra- szukam czegoś podobnego i liczę na to, że do zimy kupię :)
OdpowiedzUsuńSzlafrok na zimę musi być:-) pozdrawiam!
UsuńA u nas poniedziałek rozpoczął się właśnie od naleśników ... na które chęć miał najmłodszy a w sumie wszyscy razem palaszowalismy :)
OdpowiedzUsuńBez truskawek .... niestety
Zamroziłam trochę truskawek i dziś pierwsza paczka zjedzona:-) pozdrawiam!
UsuńUwielbiam pancakesy po amerykańsku:-)
OdpowiedzUsuńZdjęcie "saute" rewelka!!!!
Dzięki:-) pozdrawiam!
Usuńcóż za smakowity poranek ! śliczny banerek !
OdpowiedzUsuńDobrze zaczęłam dzień:-) dziękuję i pozdrawiam!
UsuńAle masz boski ten szlafrok! :) Ja też uwielbiam pankejki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
Dziękuję!
UsuńOluś ślicznie! śniadanko w łóżku i ten szlafrok! :) slicznie wyglądasz:)))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu:-) szlafrok uwielbiam:-) pozdrawiam!
UsuńNo taaaaa.....w końcu dziś święto narodowe zamiast pysznej kaszanki czy golonki można coś lżejszego ;-).... pancakes też lubię, śniadań w łóżku nie znoszę, ale poranną kawę tak, szlafrok masz boski, a w ogóle to po co chcesz nakładać coś na twarz ...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Oj na twarz muszę:-)uwierz:-)))
UsuńPozdrawiam!
Pancakes uwielbiam! Robiłam już różne wersje, z różnych przepisów i zawsze doskonale smakują ;-)
OdpowiedzUsuńJa chcę zrobić z mąki razowej, ciekawe czy wyjdą:-) pozdrawiam!
UsuńRobiłam z razowej - wyszły bardzo smaczne ;-)
Usuńkurcze Ola, skoro tak promiennie wyglądasz bez makijażu, to po co w ogóle nakładasz coś na twarz?!
OdpowiedzUsuńszlafrok bomba! też nie mogę się bez niego obejść rano, ale kupiłam sobie ostatnio turkusowy, bo jak jeszcze nie jestem za bardzo obudzona to zdarza mi się np. wsadzić rękaw w talerz ze śniadaniem. I biały mógłby długo nie pożyć ;)))
pozdrowionka
dzięki Marta, ale uwierz mi, że te kosmetyki się przydają i to bardzo:-)
UsuńPewnie ten mój będę musiała często prać...
Buziaki!
śliczny banerek. Idealnie CIę obrazuje (przynajmniej tak mi się wydaje :) )
OdpowiedzUsuńA naleśniczki. mmmm............
Cieszę się, że tak odbierasz ten banerek to właśnie o to chodziło:-) pozdrawiam!
UsuńTeż uwielbiam śniadanie w łóżku , a najbardziej jak ktoś je poda :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak,wtedy jest idealnie:-) pozdrawiam!
UsuńTrafiłam tu przez totalny przypadek, i tak mi się spodobało, że zostałam :) świetny blog :)
OdpowiedzUsuńA jeśli interesuje Cię zdrowe odżywianie to zapraszam do nas :)
www.theothersideoffood.pl
Dziękuję i cieszę się, że Ci się podoba. Zdrowe odżywanie to temat bardzo mi bliski:-) pozdrawiam!
Usuńcudniasty szalfrok! wydaje się być mięciutki, milutki i cieplutki :)
OdpowiedzUsuńI taki jest:-)pozdrawiam!
Usuńzdradź proszę gdzie kupiłaś tego milaska-szlafrok???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,N.
W Etam. pozdrawiam:-)
UsuńDziękuję:)
Usuńtrafiłam do Ciebie zupełnie przez przypadek. przejrzałam bloga, instagram i bardzo mi się spodobało! więc zostaję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zapraszam:-) pozdrawiam!
Usuńżadne kosmetyki Ci niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńnaturalne piękno najlepsze :)
Oj czasem potrzebne:-) pozdrawiam!
UsuńOleńka! Śniadanko do łóżka....ach... czy ja się kiedyś doczekam?
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jakie smakowite! Ach!
A szlafroczek! A właścicielka szlafroczka! ach, ach, ach!
Serdeczności!
Dziękuję za te wszystkie achy:-) ale ja muszę sama sobie je zrobić, więc aż tak dobrze nie ma:-) pozdrawiam ciepło!
UsuńCzesc Olu, jaki piekny poranek, u nas niestety byl pracujacy.
OdpowiedzUsuńusciski
Anetko, ja po leniwym poranku cały dzień pracowałam...
UsuńBuziaki!
uwielbiam pancake"s. mąż zawsze przyrządza. szkoda tylko ,że ten syropek jest taki drogi. cudny banerek.
OdpowiedzUsuńno i bardzo ładna kobietka w ciebie nawet w wersji saute..
Tak niestety, syrop jest drogi:-( Masz szczęście, że mąż przyrządza:-) dziękuję za miłe słowa!
Usuńpozdrawiam!
Cudowny szlafrok :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńCoś widzę,że nie tylko ja lubię takie smaczne śniadanka:) Dzięki nim dzień staje się piękniejszy:)
OdpowiedzUsuńMasz rację:-) dobry poranek to dobry cały dzień!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Moje dzieci pokochały syrop klonowy i gofry tylko z nim jedzą! Smacznego
OdpowiedzUsuńNo to zrobiłaś mi smaczka na takie pyszności ! :) mmmmmmm.....:]
OdpowiedzUsuńBanerek jest piękny! A jedzonko... mmm, aż ślinka cieknie... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Inspirujące zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhej Olu, świetny pomysł z tym przeobrażeniem bloga z wnętrz.na lifestylowy. ja sama chcialam o tym już dawno napisać ale jakoś mi nie wychodzi.jak twoje kręcenie hula hopem?czy kręcisz codziennie?szlafrok przepiekny, jak milutki;-)nowy baner cudo.caluski.
OdpowiedzUsuńHej Olus, jak ci wychodzi kręcenie hula?systematycznie?czy tak jak mi od wielkiego dzwonu, swietny baner, przepiekny szlafrok i genialna zmiana na blog lifestylowy.
OdpowiedzUsuńAle pozytywny post, aż mi się zachciało naleśników, mniam!
OdpowiedzUsuńA nowym banerem jestem zauroczona, przepiękny!
Pozdrawiam
Mam taką samą narzutę ale nie jest juz taka biała zwłaszcza kiedy nasz piesek wskoczy po spacerze :-) a szlafrok super uwielbiam etam, cudowności same mają :-)
OdpowiedzUsuńPyszny post :) wpisuję pierwszy raz komentarz, ale obserwuję już Twój blog od dłuższego czasu, bo mi się tu podoba. Miło popatrzeć i poczytać.
OdpowiedzUsuńW końcu tez pokusiłam się na założenie własnego, zapraszam na moje początki.
Czekam z niecierpliwością na wpis dotyczący twojej diety :) Pozdrawiam! Nadia
OdpowiedzUsuńOlu, wyglądasz na wypoczętą! Taki ranek: śniadanie do łóżka, mięciutki szlafrok.... Wygląda jak puszek!
OdpowiedzUsuńPisałam, skrobałam do Ciebie, czy z dobrym skutkiem?
Miłego, kolejnego tygodnia!
marta
Szlafrok jak baranek musi być prze delikatny :)
OdpowiedzUsuńte nalesniki wygladaja apetycznie :)
OdpowiedzUsuńsuper szlafroczek,super śniadanko.....i super wyglądasz Olu!!
OdpowiedzUsuńŁadny szlafrok:)
OdpowiedzUsuń