sobota, 27 lipca 2013

Zmienność

Witajcie, 

Ostatnie dni spędziłam w Warszawie, gdzie udało mi się połączyć pracę i niezwykłe spotkanie towarzyskie:-) Wyjazd ten stał się też pewną inspiracją do nowych pomysłów na moje mieszkanie, ale o tym za chwilę. Większość czasu spędzałam na Starówce, w Archiwum Zamku Królewskiego. Było to świetne miejsce do dalszych spacerów, np. po Krakowskim Przedmieściu.


Stwierdziłam,że bardzo mało znam Stare Miasto, zazwyczaj pobyt w Warszawie koncentrował się w innych częściach miasta. Teraz miałam okazję bywać tu z samego rana, kiedy zwiedzających jeszcze nie było.


Fajnie tak podpatrzeć właścicieli kawiarni i restauracji, którzy dopiero przygotowują się do przyjęcia gości, podsłuchać co śniło się Paniom sprzedającym pamiątki...

I móc spokojnie robić zdjęcia i cieszyć się ciszą...

A kiedy obowiązki zostały spełnione, następowała ta przyjemniejsza chwila czyli spotkania z Martą z bloga oh my home:-) To już nasze kolejne spotkanie i naprawdę nie możemy się nagadać:-) Siedziałyśmy w kawiarniach i zajadałyśmy się pysznościami, co na pewno odczuje moja dieta:-) Ale do dziś wspominam pyszną tartę z malinami:-) 
Już przed samym powrotem do domu trafiłyśmy do świetnej knajpki, o której chciałabym napisać. 
To Bread&Co, która mieści się w Złotych Tarasach. Urzekł nas wystrój i kubki...:-)

Cała kawiarnia utrzymana jest w skandynawskim stylu, ale w takim,  który mi najbardziej odpowiada, czyli ocieplonym dodatkami i po prostu ciepłym. Proste drewniane stoły, białe krzesła, naturalne dodatki...i świetna ceglana, pobielona ściana


 Nie mogłyśmy się oprzeć kubkom, w których serwowana jest kawa:-)  Prosty, ale urzekający:-)
Teraz mam taki w domu:-)


Już wspominałam Wam, że chciałabym troszkę zmienić swoje mieszkanie. Czeka nas przede wszystkim remont łazienki,a przy okazji chciałabym przemalować sypialnię. Ostatnio najlepiej czuje się w bieli i beżach. Kolory mnie zdecydowanie zmęczyły. Ta kawiarnia stała się inspiracją i już wiem w jakim kierunku chciałabym iść. Zobaczymy co z tego wyjdzie, póki co jestem na etapie odgruzowania mojego mieszkania z rzeczy. Dziś udało się zrobić wielki krok na przód - porządek w papierach:-) Teraz wszystko ma swoje miejsce w segregatorach. Systematycznie porządkuję każdą szafkę, w bardziej zabieganych dniach chociaż jedną. Potem przyjdzie pora na dekorowanie. Postaram się, aby następny post był już wnętrzarski, chociaż zmian bardzo mało. To zostawiam sobie na potem:-)

Pozdrawiam Was serdecznie!

59 komentarzy:

  1. Piekne fotki ! Kawiarnia tez w moim stylu ! No i kubeczka ci zazdroszcze :) pozdrawiam ! Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem dumna z mego miasta :) Cieszę się, że Ci się podobało :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja, krakowianka, uwielbiam warszawską starówkę! Te ciasne uliczki , zaułki i małe kamieniczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację, klimat świetny, choć zupełnie inny niż w Krakowie, chociaż jest jeszcze jedna polska starówka, która mnie zachwyca, napiszę o niej niedługo:-) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Eee, zachachmęciłaś kubek z kawiarni? Czy może mieli na sprzedaż? :)
    Na Twoich zdjęciach warszawska starówka wygląda uroczo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieli na sprzedaż:-) już wiem, że przy następnej wizycie kupię kolejny, bo świetny jest:-) Buziaki!

      Usuń
  5. Ile razy mozna cos przemalowywac I zmieniac w domu? Biale,kolorowe,znow biale, itd...To juz chyba jest jakas choroba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba już my blogerki wnętrzarskie tak mamy:-) zmiany są wpisane w naszą krew:-)) Nawet jeśli to jest choroba, to chyba nie groźna, prawda??

      Usuń
  6. Nie ma jak miasto z pięknymi starymi kamienicami.
    Pozdrawiam i czekam na finał remontu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remont dopiero jesienią, chociaż nie wiem jak przeżyje bez łazienki, boję się tego czasu bardzo...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Olu, pisząc maila nie wiedziałam jeszcze, że opublikowałaś już posta :) Ach! Wracają miłe wspomnienia....
    marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Olu! Pisząc do Ciebie maila nie wiedziałam, że już opublikowałaś posta. Ach! Wracają miłe wspomnienia....
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  9. Pokazalas Warszawę od tej innej strony, bez tlokow , zabieganych ludzi....
    Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam stare miasto...może byłam tam dwa razy ale z rodziną która mieszka na obrzeżach Warszawy....bardzo klimatyczne knajpki tam są....z pysznym grznym winem i piwem....my byliśmy tam zawsze zimą stąd te grzańce:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam grzańca, do dziś wspominam tego pitego ostatnio w górach:-)
      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  11. Piękna ta Warszawa w Twoim obiektywie. Ja zawsze widzę Warszawę zapchaną autami, autobusami, ludźmi do granic możliwości. Aż nie do wiary, że to Warszawa na Twoich zdjęciach:-) Kawiarnia boska! Uwielbiam takie klimaty. Wiesz Olu, ja będę trzymać kciuki z apomyślność Twoich pomysłów zwiazanych z mieszkankiem. Ja przedwczoraj "odgruzowałam" troszkę swój domek z różnych bibelotów, które mnie zmęczyły od nadmiaru, choć wszyscy twierdzą, że nie było ich wiele. Jednak po powrocie z Bornholmu, coś ruszyło we mnie. To cudowne uczucie, kiedy ma się zapał i entuzjazm w realizowaniu pomysłów, choćby to była tylko niewielka z pozoru zmiana. Czekam na post z wnętrzami w takim razie. Ściskam ciepło:-) Buziaki:-) P.s. Ten Twój pies jest boski! Piszę komentarz na wyskości zdjęcia, ajk leży w fotelu i łypie oczkiem, czy aby nikt go z tego fotela nie wygoni;-) Cudny psiak:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to Warszawa:-) dziękuję za miłe słowa:-)
      U mnie już widać początek końca w porządkach:-) czasem takie oczyszczenie jest dobre:-)
      Psiak jest cudny to prawda, choć ostatnio lubi pokazywać charakterek:-)
      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  12. Zawsze jak odwiedzam nowe miasta lub wśie przywożę coś co gromadzę do nowego domu uznając że wszystko się przyda i czerpię wiele inspiracji które jak na razie tylko zapisuję ale jak już stanie dom będę realizowała. Czekam na twoje poczynania remontowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Warszawy przywiozłam dwie książki, kubek i piękny prezent od Marty:-)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  13. Ach, piękne zdjęcia... a ja już nawet nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz w stolicy, będzie chyba jakieś 15 lat..... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warszawa bardzo się zmienia, bardzo...chociaż teraz to jeden wielki plac budowy. Ciężko się jeździ, tłumy męczą, ale Starówka porankiem jest niezwykła:-) pozdrawiam!

      Usuń
  14. Tak, są urocze miejsca w Warszawie... i Ty to świetnie pokazałaś na swoich zdjęciach.
    Pozdrawiam słonecznie.
    Jola z "żyjąc z pasją".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nareszcie inaczej udało mi się spojrzeć na stolicę:-) pozdrawiam!

      Usuń
  15. Piękne zdjęcia,ja jeszcze nigdy nie byłam w Warszawie ale bardzo chciałabym ją zwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No dziewczyny zazdrościmy spotkania, kawiarni i kubków;) Niesamowite są takie spotkania ludzi, którzy dzielą się tą samą pasją... A starówkę kocham, choć po studiach już daleko mi do niej:) Ale gdybym mogła to zamieszkałabym w takiej kamienicy i codziennie rano wychodziłabym na taką kawę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, mieszkać w kamienicy to świetna sprawa...a spotkania były naprawdę przemiłe!pozdrawiam!

      Usuń
  17. Oh, już kilkanaście lat minęło od mojej pierwszej i jedynej wizycie w stolicy.... :)
    Pozdrawiam Ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  18. zapisuję sobie Twój blog do mnie :))
    zapraszam Cię przy okazji do mnie na Drewniane Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Olu nie wiem czym bardziej sie zachwycać czy Twoimi wspaniałymi zdjęciami czy Twoim spotkaniem z Martą...cudownie;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a zdjęcia zrobione zwykłą cyfrówką, nawet jestem zaskoczona, że tak wyszły:-) pozdrawiam!

      Usuń
  20. Spotkanie na pewno było miłe:)
    Piękne fotki pstryknęłaś, a kubeczek faktycznie cudny.
    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. :)
    oj i u mnie czas na porzadki i ze soba i z otoczeniem i z rzeczami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę powodzenia, bo to ciężka sprawa...:-) pozdrawiam!

      Usuń
  22. Piękne fotki i kubeczki oczywiście. Fajne takie wyjazdy gdy można połączyć obowiązki z przyjemnościami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, gdyby była tylko praca nie byłoby tak przyjemnie:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  23. Dawno nie byłam w Warszawie, a Twoje zdjęcia są super. I świetna ta kawiarenka z kubeczkami:-)
    Pozdrawiam z tropikalnego!! Krakowa
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawiarnia naprawdę przemiła to prawda, a w ścianę wpatrywałyśmy się non stop:-) pozdrawiam!

      Usuń
  24. uwielbiam takie klimatyczne miejsca :)
    w nich kawa smakuje zupełnie inaczej.
    piękna ta Warszawa widziana Twoimi oczami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a żebyś wiedziała, miłe towarzystwa, fajne miejsce i jest naprawdę świetnie:-) pozdrawiam!

      Usuń
  25. Takie spotkania to fajna sprawa :) We wrześniu planowane jest spotkanie bloggerek, organizowane przez "Blogi wnętrzarskie". Warto więc do tej grupy dołączyć, bo wtedy będziemy miały okazję się poznać :)
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dobrze wiedzieć, chociaż dla mnie wrzesień to już praca niestety:-(
      pozdrawiam!

      Usuń
  26. Starówka wczesnym rankiem... tego jeszcze nie przerabiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. szkoda, że się nie zdradziłaś z tą wizytą, też bym się chętnie przespacerowała po starówce o poranku :) dawaj znać jak następnym razem będziesz w Warszawie.
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  28. Cieszę się, że tak pięknie pokazałaś Warszawę, że potrafiłaś pokazać jej piękno, kocham to miasto :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. hej Oluś:) Warszawa potrafi być bardzo urokliwa, zwłaszcza na starym mieście:) te klimatyczne uliczki...byłam w ubiegłym roku:) świetne spotkanie dziewczyny! i jaka klimatyczna knajpka...:))) ja właśnie wróciłam z Bieszczadów i niedługo napiszę o pewnej knajpce, która mnie urzekła:) z pewnością się Tobie spodoba:) uściski i powodzenia z remontem:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, myślę, że każde miasto ma coś urokliwego, to pędzę do Ciebie zobaczyć Bieszczady:-) pozdrawiam!

      Usuń
  30. Fajne spojrzenie na Warszawę.Pozdrawiam serdecznie.Jola

    OdpowiedzUsuń