Troszkę wydłużyła się przerwa blogowa, choć zamiar był zupełnie inny. I chociaż mam ferie, to przyznaję, że każdy dzień mam wypełniony i nadrabiam wszystkie zaległości. Dziś taki post o niczym. Kilka migawek, tego co mnie ostatnio cieszy, czyli zimy. Nareszcie doczekałam się śniegu, minusowej temperatury i słońca. Jak dla mnie, mogłby tak być cały rok i wcale się nie spieszę się do wiosny. Dopiero parę dni temu pożegnałam choinkę i jakoś zrobiło się pusto.
Zimowe spacery uwielbiam, koniecznie ze słońcem:-) Cerber też świetnie czuje się w takich temperaturach.
Obowiązkowo łyżwy.
a potem kubek gorącej herbaty i ciepły sweter w całkiem już wiosennym pudrowym różu:-)
I jak tu nie kochać zimy:-)? Dziś muszę koniecznie odwiedzić Wasze blogi, przerwa była zdeycodowanie za długa:-)
Miłego dnia!
Cześć Dziewczyneczko:):):)
OdpowiedzUsuńŁyżwy mniam mniam...:)
Lecę biegać, opublikowałaś jak miałam zamykać...:)
Uściski jeszcze posyłam, a co!
A ja wczoraj podjęłam małą próbę biegową:-) było świetnie i chyba jutro idę na dłużej:-)) Łyżwy uwielbiam:-) I ja ściskam mocno!!
UsuńBuziaki!
A ja takiej zimy z siarczystym wiatrem jak dzisiaj nie trawię i z rozrzewnieniem rozmyślam o Wiośnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No tak, jak jest wiatr to jest tak sobie, ale jak jest słońce to jest super:-) wiosnę powitam za dwa miesiące:-)
UsuńBuziaki!
Ja też jestem zdecydowaną miłośniczką zimy w takim wydaniu :-) Pozdrawiam. Beata - nowa czytelniczka bloga :)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że nie jestem jedyna, bo wszyscy mi się dziwią:-)
Usuńpozdrawiam i zapraszam częściej:-)
Chciałabym pokochać zimę... ale nie daję rady! Ewidentnie białe szaleństwo mi nie leży. Sory, ale to nie mój klimat - zmieniając odrobinę słowa pani ministry :D
OdpowiedzUsuńJa to sobie tłumaczę, że po prostu urodziłam się jak było - 25 i chyba stąd ta miłość:-)
Usuńpozdrawiam!
I wszystko jasne bo ja jestem z sierpnia :D
UsuńA ja z Literackiego Zakątka przywędrowałam, aż tutaj.
OdpowiedzUsuńSympatyczny, kobiecy blog.
Zimy nie lubię, choć pejzaże potrafi malować piękne. A na łyżwach też sobie jeżdżę :)
Słońca podczas zimowych spacerów :)
Pozdrawiam
O jak miło:-) Cieszę się, że trafiłaś tutaj i mam nadzieję że zostaniesz:-)) Zima potrafi cieszyć:-)
Usuńpozdrawiam!
Brrr, a ja jestem ze środka lata i najchętniej przeniosła bym się do ciepłych krajów :) i tylko od czasu do czasu mogłabym wyskoczyć na narty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
P.S.Chyba się skuszę na wypad na łyżwy, zachęciłaś mnie :)
Na łyżwy namawiam:-) A ja bym mogła zamieszkać w jakimś zimnym kraju:-)pozdrawiam!
UsuńJak to się mówi, wszystko w swoim czasie, jak jest zima nie ma co wiosny wypatrywać, roślinki też muszą odpocząć i pospać :)), ja co prawda zimy nie lubię od kiedy się połamałam, ale też nic na to nie poradzę, na szczęście jak nie muszę się ślizgać w drodze do swoich celów to nie wychodzę, więc tez i łyżewki odpadają...ale dużo się na nich najeździłam w życiu, a teraz Łucja nadrabia za mnie ;)) .,A swetereczek kochana to masz zacny bardzo ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Masz rację, pewnie i ja zatęsknię za wiosną, ale to tak za dwa miesiące planuję:-) Ja też jako dziecko jeździłam na łyżwach i do tej pory bardzo lubię:-) Sweterek mega ciepły:-)
Usuńpozdrawiam ciepło!
Olu, cieszę się,że korzystasz z uroków zimy
OdpowiedzUsuńMy jak tylko wykurujemy się też mamy zamiar być z nią za pan brat :)
Przytaszczylam dziś do domu hula hop, obym wytrwala :)
Oj to dużo zdrówka życzę, ja też się nachorowałam w tym roku:-(
Usuńżyczę wytrwałości w hula - hop:-) wciąga:-)
pozdrawiam!
:) łyżwujesz:) Też łyzwuje i korzystam z zimy..ktora opornie na południu opornie:( Omija szerokim łukiem Beskidy w tym roku.Ale biegać to podziwiam:)ludzi którzy potrafia zimą.Obojetnie jaki ruch daje poczucie o 100 lat mniej,siłe i chęci że człowiek by góry przenosił.Pozdr.
OdpowiedzUsuńWczoraj biegałam i stwierdziłam,że jest o wiele lepiej niż latem:-) pod warunkiem,że jest ubity śnieg:-)Masz rację, ruch daje masę energii:-))
Usuńpozdrawiam!
Mnie niestety zima nie przekonuje, tym bardziej, że za oknem jest brzydko, ponuro i strasznie wieje...
OdpowiedzUsuńNo tak, ale jak świeci słońce jest pięknie:-))
Usuńpozdrawiam!
W takiej oprawie zima nikomu nie straszna:)
OdpowiedzUsuń:-))
UsuńOleńko:)))))ale ja jej nigdy ....chyba nie polubię...bardzo marznę mimo obfitego tłuszczyku....właśnie piję drugi kubek herbaty....a uszy mi płoną:((((
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, niektórzy się nie przekonają nigdy:-((a może jednak:-) polecam narty, wtedy na pewno Ci się spodoba zima:-)
Usuńpozdrawiam!
Ja tam lubie każdą porę roku:) Odpowiednie ubranie i mogę śmigać na dworzu wiele godzin. Oczywiście jak zima się przedłuża np do kwietnia też marudzę jak inni, ale bez przesady;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło z Warmii:)
Bardzo dobrze to ujęłaś:-) każda pora roku ma w sobie coś fajnego:-)
Usuńpozdrawiam!
Piękne zdjęcia, pełne radości i domowego ciepła ♥ A Ty nam tu piszesz - "post o niczym" ? ;) pozdr
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)))
UsuńOlu ja mialam plan pisac czesciej, ale nie wychodzi, pisze jeszcze mniej niz w tamtym roku :(
OdpowiedzUsuńZima ze sniegiem i sloncem, jestem zdecydowanie na tak. Niestety u mnie jeszcze sniegu w tym sezonie nie bylo i nie zapowiada sie.
usciski
To współczuje, że nie masz śniegu, bo dla mnie zima bez śniegu to najgorsze co może być:-(
UsuńJa właśnie kończę ferie i też będę rzadziej pisać:-(
pozdrawiam!
Każda pora roku ma swoje zalety :-) Ja jednak najbardziej kocham lato.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja lato najmniej, źle znoszę upały, ciężko mi się zmobilizować do pracy:-(
Usuńpozdrawiam!
Śliczne zdjęcia:) Ale no zima to mogłaby już sobie pójść;) Zdecydowanie wolę lato :)
OdpowiedzUsuńMoje łyżwy też czekają. Od poniedziałku dzieciaki zaczynają ferie więc sobie pojeździmy. Mam ambitny plan by codziennie na sportowo coś zadziałać. Oby tylko śniegu nie zabrakło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Słodki pasik. Mój też szaleje na śniegu i w nosie ma, że mróz szczypie w uszy:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie: www.mintyinspirations.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚliczne pierwsze zdjęcie ! Sweterek ładniusi choć na zdjęciach wygląda na biały a nie pudrowy :) Bardzo chętnie bym na łyżwy poszła,oj baardzo :(
OdpowiedzUsuńGrunt to mieć SZCZĘŚCIE w sobie!;) Dziękuję za ŁYŻWY!!! Cudowne wspomnienia we mnie obudziły!!! pozdrawiam ciepło www.ladyofthehouse.pl
OdpowiedzUsuńZazdroszczę podejścia do zimy. Ja jej nienawidzę. Mam zimno w mieszkaniu - max.18 stopni, pomimo olbrzymich rachunków za ogrzewanie, nie mam samochodu, więc marznę na przystankach. Ale inni mają jeszcze gorzej. Są tacy, co palą w piecach, a także ci, którzy na opał nie mają pieniędzy. Oni z pewnością też nie kochają zimy. Iza
OdpowiedzUsuńO łyżwy też mi się zamarzyły:)
OdpowiedzUsuńmasz pieknie zrobione paznokcie, może opiszesz jak robisz maniciure i jak nie dbasz?
OdpowiedzUsuńSpacerki w śniegu i słońcu lubię, choć nie zmienia to faktu, że za zimą nie przepadam..
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę cieplejsze pory roku:)
pozdrawiam za to bardzo cieplutko:*
hej Oleńko :))) śliczne zimowe zdjęcia u Ciebie. A to zdjęcie z kubkiem, w tle choinka... bardzo sentymentalnie się zrobiło. Nie pamiętam już, że Święta były! ja choinki nie mam od początku stycznia, bo cała się posypała...
OdpowiedzUsuńCeber kochany psiak! wyściskaj go ode mnie;) powiedz mu, że ciocia Scraperka go pozdrawia hihi
miłego weekendu:)
Widzę, że mamy takie same odczucia co do zimy i podobnie spędzamy czas :) ja również uwielbiam spacery z moim Argosem i obowiązkowo łyżwy. Zdjęcie lasu czarodziejskie! Cerber widzę, że jak zawsze w świetnej formie. Ciepłe uściski przesyłam, papa
OdpowiedzUsuńłyżwy to rzeczywiście świetny sposób na oswojenie zimy! w ogóle sport, typu narty, sanki, nawet bitwa na śnieżki czy spacer po lesie dodaje energii i pozwala cieszyć się zimą:) ma na razie wybieramy sanki, bo chłopcy za mali i nie wiadomo, kto ma więcej frajdy, czy ja czy oni??? buźka!
OdpowiedzUsuńWitaj Olu! U Ciebie jeszcze zima, a tu już wiosna puka do drzwi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOlu faktycznie dawno Cię nie było:-) Fotki cudne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń