wtorek, 14 listopada 2017

Adaś!

                       Już jest! Nasz Synek - Adaś!


Trwam w zachwycie nad tą małą Istotką, dotykam, całuję, tulę, karmię, nie śpię i tak cały czas...Czuję się kompletna jako kobieta, mama, żona. I chociaż na razie ogarnął nas wielki chaos, nic nie jest jak zwykle, to jednak moje szczęście osiąga apogeum. 



Początki są dużo spokojniejsze niż miało to miejsce w przypadku Alusi. I chociaż pojawiają się łzy,  to czuję, że dojrzałam do tej roli...


A Starsza Siostra zaskoczyła mnie jak dobrze przyjęła Brata. Pojawiają się co prawda delikatne przebłyski zazdrości, ale jednocześnie całuje, tuli i zachwyca się bratem.


Czekam, aż dojdę do formy i zaczniemy normalne, zwyczajne życie, póki co wszystko odbywa się spontanicznie, z nutką szaleństwa:-) Daję sobie czas i nie przyspieszam niczego. Wszystko się ułoży...