czwartek, 28 lipca 2011

Drasnice na spokojnie:)

Witajcie,

  Tak jak wspomniałam, jesteśmy w Drasnicach, cały czas odkrywamy uroki naszej wioski. Spokój, piękne malutkie, bardzo kameralne plaże, zachęcają do spędzania całego dnia na opalaniu. Wieczorne spacery zaś są idealną chwilą na złapanie oddechu. Staramy się łapać każdą chwilę,  promień słońca, każdy smak i zapach. Zatrzymywać w kadr to co nas zachwyca, aby potem cały rok wracać i tęsknić, bo, że będziemy to jesteśmy pewni. Posyłam Wam moi Drodzy słońce, bo wiem, że pogoda Was nie rozpieszcza:( 








Wypiliśmy za Was wczoraj obiecane winko:) Na plaży, przy zachodzie słońca!


Dziękuję za Wasze słowa:) i przykro mi, że nie mogę zostawiać teraz u Was komentarzy, obiecuję, że po powrocie wszystko nadrobię!

wtorek, 26 lipca 2011

Wakacyjne pozdrowienia

Witajcie!

 Jesteśmy w małej chorwackiej wiosce - Drasnice, położonej w centralnej Dalmacji. To miejsce jakiego szukaliśmy:) Mało turystów, piękne malutkie plaże, dosłownie jeden sklep i jedna restauracja. Takie było nasze założenie, to mają być wakacje z dala od turystycznych ośrodków i udało się:) Aby znaleźć się na plaży wystarczy zejść po schodach z naszego domku i już:) A z kuchni widok na ogromne masywy górskie...czego chcieć więcej....




Smaki jakich szukaliśmy:)


Pozdrawiamy:)



Dziś idziemy fotografować nasze małe miasteczko:)

piątek, 22 lipca 2011

Wakacje czas zacząć:)

Nadeszły moje upragnione wakacje! Uwielbiam ten czas...letni czas, spędzony jednak poza domem. Wracamy do miejsca, gdzie liczę na rześkie poranki, zakupy na lokalnym targu, kąpiele w ciepłym morzu,smakowanie ryb,  picie wina przy zachodzie słońca, a przede wszystkim odpoczynek...

Na razie jednak pora na pakowanie, ulubione koszulki, koszule, apaszki i przede wszystkim książki, to będzie pora na nadrabianie zaległości w lekturach:) 


I ten moment przed odjazdem....smakowanie chwili pod własnym, burzowym niebem przy łyku herbaty....



Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!

poniedziałek, 18 lipca 2011

Gifts & Nature

Dziś będzie o prezentach...o naprawdę pięknych prezentach, które otrzymałam ostatnio.
Nie wiem jak wyrazić swój zachwyt nad twórczością MaJu . Anetka zaproponowała, że przyślę  mi parę nadmorskich patyczków do mojej sypialni:) A w paczce były cudne statki wykonane z bałtyckich patyków, piękna poducha w stylu marine i rybka (wiadomo:))





Aż zapiszczałam z radości:) Ja dla Anetki coś tam stworzyłam, myślę, że będzie można to zobaczyć u Niej na blogu:)

Kolejną osobą, która mnie obdarowała jest ika, u której wygrałam candy. Literkę pomalowałam na biało, pasuje idealnie do nowego salonu, a jutowy worek świetnie sprawdza się na balkonie.


Moniko, dziękuję!

Prezenty te mają dla mnie szczególną wartość, bowiem wykonane są z darów natury. Wyrzucone przez morze patyki, jutowy worek, skrawki materiałów...prawdziwy powrót do natury:) To cenię najbardziej!

I ostatni prezent, który można zobaczyć na zdjęciach to znak wodny, który zrobiła dla mnie Karolina. Jest jeszcze jedna wersja lawendowego znaczka, ale pokażę ją następnym razem:) Bardzo dziękuję:)

pozdrawiam serdecznie!

sobota, 16 lipca 2011

Mimi'owa torba i pierwsze migawki:)

Sobota to szczególny dzień tygodnia. Już od piątku planuję zakupy na targu, aby potem z wielką przyjemnością móc je kupić i gotować obiady przez cały kolejny tydzień. Jest w czym wybierać, kuszą barwami i smakami, ja mam jednak swoje przyzwyczajenia i nie szaleję za bardzo. Obiady letnie są powtarzalne, to ratatouille, makaron z pomidorami i ziołami lub po prostu sałata na wszelkie możliwe sposoby, a jeśli mam dobrą kurkę, to i rosół. 

Niedawna rocznica ślubu była doskonałą okazją do małego prezentu:) Wybrałam torbę kupioną u Mimi, ekologiczna, świetnie wykonana, idealna właśnie na takie targowe wyprawy:) 





Mogę powiedzieć, że z największego bałaganu i kurzu się odkopałam:) Wiele rzeczy brakuję: krzeseł, lampy itd...mogłabym długo wymieniać. Dziś czekaliśmy na wizytę stolarza, jednak się nie doczekaliśmy:( I choć remont prawie zakończony, to o finalnym stanie mogę jeszcze pomarzyć...ale uczę się cierpliwości:)
Poniżej mała zapowiedź. 




 Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających:)

niedziela, 10 lipca 2011

Malinowy sen

Przyśniły mi się ostatnio maliny...dlatego nie mogłam sobie odmówić i wczoraj kupiliśmy je na naszym targu:) Po pierwszym łapczywym wyjadaniu, nawet troszkę zostało jeszcze do dziś, a że wszelkie pieczenie musiałam na razie odłożyć, bo warunków brak, to chodziło coś za mną i chodziło:) I tu jak zawsze niezawodne okazuję się muffinki, które dosłownie robię w 5 minut:) Moje malinowe muffinki...


Przepis: ( kiedyś znaleziony w internecie, zmodyfikowany przeze mnie troszkę:)

Składniki suche:
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka cukru waniliowego

Składniki mokre
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 jajko

Mieszamy osobno składniki  suche i mokre, następne wlewamy mokre do suchych, mieszamy chwilę. Wlewamy do około 1/2 wysokości foremek i na wierzch układamy po około 3 maliny. Całość pieczemy w 200 stopniach około 15 minut.

I mój malinowy sen sprawdził się:)
Słodkich snów Wam życzę:))

piątek, 8 lipca 2011

Cała ja:)

Zostałam zaproszona przez Magdę do zabawy, polegającej na dokończeniu kilku zdań:)
To zaczynam:

1.Nie wiecie, że czasem bywam …bardzo niecierpliwa.

2. Straszliwie boję się ...że coś złego stanie się moim bliskim.

3. Mam obsesję na punkcie …swojego psa.

4. Nie wytrzymam bez ...książek.

5. Mogłabym mieć nawet 1000 ...książek.

6. Ślub na pewno wezmę zanim skończę …  już po:)

7. Oczy ze zdziwienia mi wychodzą, gdy …czytam wypracowania swoich uczniów:)

8. Najgorsza rzecz na świecie to …przemoc.

9. Nienawidzę …brutalności, krzywdy...

10.Zakupy to dla mnie....przyjemność:)

11. Zdarza mi się …przesiedzieć cały dzień przed komputerem.

12. Zawsze muszę mieć …kawę

13. Płaczę przy …ślubach, wzruszających filmach.

14. Nie lubię kiedy ktoś …mówi mi co mam robić.

15. Nigdy …lepiej nie używać tego słowa.

16. Jestem typem...domatorki

17. Przepadam za ...swoją pracą:)

18. Bardzo się tego wstydzę, ale …jestem uzależniona od paru rzeczy:)

19. Gdy patrzę w lustro to …widzę Olę:)

20. Czasem się zastanawiam co by było gdybym.... podjęła kiedyś inne decyzje.

Do zabawy zapraszam:

Agatę
Qrę Domową
Bree

A przy okazji tej zabawy, pomyślałam sobie,że  miło byłoby zobaczyć Wasze twarze:)


Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających:)
p.s. jest już bliżej niż dalej zakończenia remontu:)

poniedziałek, 4 lipca 2011

Remont trwa i miłe spotkanie:)


Witajcie,

U mnie remont w najlepsze, na szczęście jesteśmy już po gipsowaniu i szlifowaniu, wiec najgorszy kurz za nami. A naprawdę był wszędzie i nadal jest:( Co prawda końca jeszcze nie widać, ale jakaś nadzieja już jest:)

W sobotę udało nam się wyrwać  z tego całego bałaganu i spotkaliśmy się z Karoliną i Adamem:) Pogoda była okropna, wiec spotkaliśmy się w uroczej restauracji La Vende, znajdującej się na terenie łódzkiej Manufaktury. Wiedziałam,że Karolinie się spodoba:) Prowansalskie klimaty to jest TO:) Było bardzo sympatycznie!U mnie krótka relacja, a po więcej zdjęć samej restauracji zapraszam na blog Karoliny. Na pewno znacie jej mieszkanie, a jeśli nie to koniecznie musicie zobaczyć:)




Dziękujemy za świetne spotkanie:)