niedziela, 10 lipca 2011

Malinowy sen

Przyśniły mi się ostatnio maliny...dlatego nie mogłam sobie odmówić i wczoraj kupiliśmy je na naszym targu:) Po pierwszym łapczywym wyjadaniu, nawet troszkę zostało jeszcze do dziś, a że wszelkie pieczenie musiałam na razie odłożyć, bo warunków brak, to chodziło coś za mną i chodziło:) I tu jak zawsze niezawodne okazuję się muffinki, które dosłownie robię w 5 minut:) Moje malinowe muffinki...


Przepis: ( kiedyś znaleziony w internecie, zmodyfikowany przeze mnie troszkę:)

Składniki suche:
1 szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka cukru waniliowego

Składniki mokre
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
1 jajko

Mieszamy osobno składniki  suche i mokre, następne wlewamy mokre do suchych, mieszamy chwilę. Wlewamy do około 1/2 wysokości foremek i na wierzch układamy po około 3 maliny. Całość pieczemy w 200 stopniach około 15 minut.

I mój malinowy sen sprawdził się:)
Słodkich snów Wam życzę:))

38 komentarzy:

  1. wyglądają smakowicie - mnniam!
    pozdrawiammagda

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam muffinek i nigdy ich nie piekłam ale po tym poście na pewno się skuszę bo malin na ogródku mamy od zatrzęsienia:)
    pozdrowienia malinowe zatem dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. pycha! mniam, mniam! kadry tez przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu! Jak pięknie sen zamienił się w te pyszne babeczki! U mnie malin zatrzęsienie - zapraszam;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Malinowe, dzień dobry :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wróciłam właśnie z wakacji. Nawet nie wiedziałam, że są już mailiny.
    Babeczki wyglądają super apetycznie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięki za przepis, na pewno skorzystam:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam maliny i uwielbiam mufinki:-) Piękne miewasz sny;-)a co za tym idzie - musisz mieć piękne myśli;-) Twoje mufiny wyglądają smakowicie i wytwornie
    Pozdrawiam
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  9. SMAKOWICIE! Mniam...
    Też ostatnio zajadaliśmy deser z malinkami (mega szybki przepis u mnie na blogu)
    Goszczę u Ciebie nie pierwszy już raz, ale pierwszy raz zostawiam kilka słów...
    Poganiałam troszkę po Twoich postach - podoba mi się bardzo u Ciebie :)
    Z przyjemnością będę wracała!
    Pozdrawiam,
    amaggie

    OdpowiedzUsuń
  10. pysznie wyglądają
    śliczne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  11. w weekend śmigam do znajomych więc skorzystam z przepisu :) wyglądaja nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Olu prosze nie kuś mnie :) To do lasu pójde chyba tym razem po malinki.

    Ps. a te kokilki to gdzie można nabyć- takie ładne są, że chciałabym takie ...

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Po tym Twoim poście to już wiem na pewno, że muszę w końcu zakupić formę do muffinków (muffinek?);) Wyglądają pysznie i czas wykonania też kuszący, ja zrobiłam w sobotę babeczki z kremem i malinami własnie, ale straaaasznie to pracochłonne...Pozdrawiam wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też ostatnio zajadam się malinami. Pychotka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pysznosci, te babeczki wygladaja naprade rewelacynjie i pewnie tez tak smakuja.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  16. oooooo..kochana tak się nie robi....czas najwyższy chyba kupić foremki do muffinek!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Maliny - ahh uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Olu dzieki za przepis!koniecznie musze takie zrobic bo moje dzieci uwielbiaja muffinki:)Mam nadzieje,ze remont juz sie u Ciebie konczy i bedziesz miala wreszcie czas na odpoczynek:) Pozdrowionka sle

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam muffiny!! Wlasnie niedawno sama je robilam (ale z jezynami). Twoje wygladaja cudnie! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mmmm.... wyglądają mega smakowicie. Też mam chęć na takie muffinki, ale muszę nabyć odpowiedni sprzęt.
    A Ty Olu gdzie kupiłaś takie ładne foremki?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. No i masz następna szczuje.
    Zaraz się pobeczę. Słodziaki takie a ja na diecie. Ślinka cieknie. Mniam mniam.chociaż oczy nacieszę. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. craftomania - były pyszne, maliny się fajnie rozpływają:))

    magdalenia - muffinki to fajna sprawa, robi się szybko i łatwo, a do tego smakują wyśmienicie,najlepiej na ciepło:))

    Dita - dziękuję:) można się najeść od patrzenia:)

    KUCHARNIA, Anna-Maria - ale masz fajnie,że możesz jeść maliny z samego krzaka:))

    MariaPar - a ja mówię teraz "Malinowy Dobry Wieczór":))

    Mela - oj, jak fajnie,że miałaś wakacje:) pewnie udane!

    montgomerry - koniecznie spróbuj:))

    Lusi - na jednym z blogów widziałam maliny i aż mi się przyśniły:))

    amaggie - zapraszam częściej, chętnie Cię odwiedzę:))

    jaga - dziękuję:) kulinariów i fotografii cały czas się uczę:))

    JOASIA - polecam serdecznie:))

    Mili - kokilki kupiłam w Duka, nawet ostatnio widziałam przecenione, zobacz na ich stronie internetowej.
    Kuszę, ale dobrymi smakami:))

    Sunsette - to jest właśnie zaletą muffinek, czas wykonania i dowolność dodatków:))

    katesz- to podobnie jak ja:)

    Atena - lubię ładnie wyglądające jedzenie:) a do tego jak jest smaczne to już w ogóle:))

    Qra Domowa - ja kiedyś robiłam w papierowych, ale teraz już tylko w ceramicznych i takie Ci polecam:)

    Bree - to na pewno te muffinki będą Ci smakować:)

    leandra - niby się kończy, ale ciągle coś:( już mam dosyc:(
    Muszę się pocieszać słodkościami:)

    Magda - jeżyn nie jadłam chyba z 10 lat, teraz Ty narobiłaś mi smaka:)

    Staniszka - foremki kupione w sklepie Duka. Polecam właśnie takie ceramiczne:)

    TworzymyInaczej.pl - można zrobić wyjątek dla takich muffinek:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Maliny to moje owoce i czekam na nie :) na razie drogie w Norwegii :/ ale zaczął się sezon truskawkowy, w jednym sklepie rzucili hasło 10kr za koszyczek 500gr (to najtaniej w Norwegii) i niestety jak D. chciał dziś kupić to juz niebyło :///
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mufiny w takich foremkach wyglądają smakowicie. Muszę zrobić tylko dodam troche pokruszonej białej czekolady i wiśnie bo mam całe drzewko do wykorzystania pilnego. Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie ma jak lato , truskawki, czereśnie...... i Maliny !!!!! korzystajmy z nich póki możemy;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale pięknie się prezentują w tych cudnych kokilkach. Mniam! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Dag-eSz - u nas już po truskawkach:( żal, że trzeba czekać aż cały rok...póki co zajadam się właśnie malinami:))

    krysia_m - myślę,że można dodawać owoce jakie się chce, spróbuj z wiśniami i pokaż efekt:))

    i love nature - masz rację, co my będziemy jeść zimą?

    Mammamisia - ładne kokilki to już pół sukcesu:))u Ciebie też piękne kubeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Witaj Oleńko właśnie zajadam się z meżem i córeczka Twoimi muffinkami..sa bardzo smaczne i błyskawiczne w zrobieniu dziękuje i pozdrawiam ciepło:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam,
    Twoje mufinki wyglądają baaardzo apetycznie!!! a smakują pewnie jeszcze lepiej... jutro pojadę na ryneczek po maliny i wypróbuję Twój przepis :)

    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnie też ostatnio naszło na muffiny. Twój przepis też na pewno wypróbuję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Boże, jak to smacznie wygląda. Uwielbiam maliny.

    OdpowiedzUsuń
  32. Maliny mam w ogrodku, synek mlodszy chetnie wciaz je podjada i jezeli cos na galazkach zostanie to chetnie takie muffinki z malinami dzieciom zrobie... :-) M

    OdpowiedzUsuń
  33. _KASIA_ - ale się cieszę:)
    Jakie to miłe uczucie zainspirować do gotowania:)

    Marzenia - koniecznie spróbuj i pokaż efekty u siebie:)

    Mia - cieszę się:) mam nadzieję,że będzie smakować:)

    Agnes - koniecznie spróbuj:)

    Mamsan - na pewno będę Twoim chłopcom smakować!zapewniam!

    OdpowiedzUsuń
  34. antastyczne foremki, jeszcze takich nie widziałam, gdzie można dostać? :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Emma - foremki kupiłam w Duka. Uwielbiam je:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Mniam, mniam....szkoda że nie mam foremek bo już bym pichciła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Pinel - trzeba wykorzystać na maksa letnie owoce:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. Apetyczny post :) przepis wydaje się prosty i mam nadzieję, że tak jest, bo ja jestem słaba w te klocuszki, ale narobiłaś mi takiego apetytu.... Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń