Lille to miasto położone około 12 km od granicy z Belgią, na samej północy Francji...zimnej północy....Lille to miasto młodych, czuć studenckiego ducha...To jednocześnie miasto posiadające zupełnie inny klimat niż Paryż, pewien specyficzny charakter dało się odczuć na każdym kroku...Choć to milionowe miasto to nie ma tłoku, tłumów i podobno da się znaleźć spokojnie miejsce do parkowania, co w Paryżu raczej się nie udaje. Tu podobno nawet ludzie są milsi niż....I choć krąży anegdota, że na północy Francji nikt nie chce mieszkać, a na południu Anglii każdy (tylko godzina pociągiem dzieli Lille od Londynu) to ja wyjechałam oczarowana....Poczułam się tu jak w domu, zapraszam dziś na krótki spacer po Lille, który okazał się kolorowym miastem:-)
Dobrej nocy!
Bardzo romantycznie..a rower z siadełkiem w kropeczki jest czadowy:)uwielbiam takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z lou - bardzo romantyczna atmosfera
OdpowiedzUsuńkocham takie kafejki
spokojnej nocy!
d.
Pięknie. Stolik z krzesełkami chętnie przemyciłabym do mojego ogrodu :-)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Prawie jak ....Krakow.
OdpowiedzUsuńPatrzę na twoje zdjęcia Olu, z nieukrywaną zazdrością.
OdpowiedzUsuńBardzo potrzebuję choćby krótkiego urlopu :-)
Ściskam
marzy mi się taki wyjazd i skosztować tej kolorowej babeczki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Miałam duże problemy z żołądkiem, ale chyba jest już lepiej skoro na widok tych ciasteczek świecą mi się oczy i leci mi ślinka? ;)
OdpowiedzUsuńwspaniała wyprawa Olu, szczerze zazdroszczę :)
Kocham takie miasteczka! Nie wybieraj fotek. Pokaż WSZYSTKIE!
OdpowiedzUsuńCudnie! I zdjęcia piękne! Ależ bym pospacerowała takimi uliczkami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Iza
http://iznowwstajenowydzien.blogspot.com/
Cudowna nazwa miasta i równie pięknie w nim...tak romantycznie;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, cudowny klimat. Pięknie to pokazałaś! przecudne są te kuszące ciacha!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Urocze miejsce i jakie pyszne ciacha...:)
OdpowiedzUsuńbardzo tam ładnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dziękuję za piękny spacer:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
piekne miejsce :)
OdpowiedzUsuńpokrowiec w kropeczki na siodełko jest fajowy :)
Ojej na prawdę tu kolorowo! Muszę sobie kiedyś zrobić wycieczkę do Lille, pokazałaś piękne zdjecia i aż mnie ciągnie na spacer po takich uliczkach :)) Buziaki!
OdpowiedzUsuńTrochę Lyońsko mi się zrobiło :-)
UsuńPiękne, kolorowe fotki. Rower boski!
Kocham Francję!
Za tak dużo.
Duże uściski i buziaki :*
Słonecznego tygodnia!
Pieknie ,rzeczywiście kolorowo:)Fajny rower :D
OdpowiedzUsuńprzepięknie:)))))) wspaniałe zdjęcia i jakie kolory!:) mnie też oczarowała Twoja foto opowieść chociaż przyznam szczerze , że chcę więcej!:)
OdpowiedzUsuńściskam
Nie wiedziałam, że Lille jest takie ładne :) A znasz film "Jeszcze dalej niż północ" (http://www.filmweb.pl/film/Jeszcze+dalej+ni%C5%BC+P%C3%B3%C5%82noc-2008-453743) - urocza komedia o tych północnych fobiach Francuzów :)
OdpowiedzUsuńFilmu nie znam, ale zaciekawiłaś mnie!
Usuńpozdrawiam!
Oluś piękny wyjazd miałaś:) Aż troszkę zazdoszczę:))
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę
Ola, piękne klimaty, wiem o czym piszesz, sama w odległej przeszłości miałam okazję pobyć trochę w Belgii i Holandii, we Francji nigdy nie byłam ale atmosfera przypuszczam podobna. Ten rower na ostatniej fotce jest super!
OdpowiedzUsuńCałuski dla Ciebie i czekam na więcej!!!
Piękne klimaty!:)))
OdpowiedzUsuńŁadne, klimatyczne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ten "specyficzny charakter" niewątpliwie ujełaś na swoich zdjęciach :-) Kocham takie klimaty!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Olu, dzięki za te wycieczki:)Piję kawę i oglądam Twoje relacje z wyjazdu...dom cioci piekny!
OdpowiedzUsuńuroczo...:)
OdpowiedzUsuńOjeju jaki klimat ma to miejsce. Wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K.
Mnie tez by sie tam podobalo:-)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka Olu, zazdroszczę i z przyjemnością oglądam Twoje relacje:)!
OdpowiedzUsuńPiękne, urokliwe miasto!Pewnie przyjechałaś natchniona nowymi pomysłami i inspiracjami, wszak to miejsce jest cudowne!
OdpowiedzUsuńmój klimat i moje kolory,miłego tygodnia Olu :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie tam ! pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńoch jakbym chętnie zobaczyła te cudne miejsca w realu:)))))
OdpowiedzUsuńWe Francji powszechnie znane jest powiedzenie, że ludzie płaczą jadąc na daleką północ (czyli Nord-Pas de Calais) i płaczą ponownie jak przyjdzie im opuszczać to miejsce! coś w tym musi być, jakaś magia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Magda
Piękne przysłowie i bardzo prawdziwe:-)pozdrawiam!
Usuńale klimatyczne to miejsce, kawa musi przepysznie smakować w takiej scenerii :)
OdpowiedzUsuńAle cuda ! Skoro z tych zdjęć płynie taki klimat , to co dopiero być tam na prawdę ! I znowu pragnę się tam czym prędzej przenieść ! Mhmmm...
OdpowiedzUsuńUdanego poniedziałku,
Maedlein ♥
To są moje klimaty.
OdpowiedzUsuń~ dziękuję że mogłem przeczytać o tym co piszesz i to jak fotografujesz z zatrzymanych kadr ~ miasto Lille : ) zrobię wszystko by rozpocząć zwiedzć ten kraj od tego miasta ~ jestem Kotem, tzn. Tygrys '74 w chińskich auspicjach horoskopu... Pozdrawiam. Z wyrazami szacunku zapraszam na jedną wyjątkową stronę ~ www.neooen.bloog.pl ~ polecam Galerie, album _miasto neo'
OdpowiedzUsuńCudny klimat:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOlu dzieki za ten spacer, niezwykle miejsce, piekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps:przesylka dotarla:)
piękne miasto i faktycznie bardzo kolorowe, takie przyjemne, te niebieskie drzwi bardzo mi się podobają i nawet siodełko w kropeczki cudne jest.odrazu super humor się pojawia po tak przyjemnym spacerku ;D
OdpowiedzUsuńCudownie by było mieszkać w takim miejscu....stół z przed ostatniego miejsca idealny:)
OdpowiedzUsuńoj jak ja Ci Oluś zazdroszczę tego wyjazdu (cioci domku oczywiście też :))) pięknie tam i ja również z niecierpliwością czekam na więcej i więcej zdjęć ....
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
po prostu SUPER !!
OdpowiedzUsuńfajna fotograficzna relacja!! Pozdrawiam ..A.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że udało Ci się odwiedzić marché de Wazemmes - niepowtarzalna atmosfera. a o Quai de Wault już nie wspomnę... cudnie. Zdjęcia są z Vieux Lille?
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystko udało mi się zwiedzić, czasu było mało, a tym przede wszystkim komunia...ale nic straconego, to nie ostatnia wizyta moja w tym mieście:-)pozdrawiam!
Usuńp.s. tak, zdjęcia są z tego miejsca.
Przeczytałam notkę i przypomniał mi się film "Jeszcze dalej niż północ"- genialny. A Lille piękne!
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce.
OdpowiedzUsuńZawsze zachwycają mnie te wszystkie uliczki z kolorowymi witrynami sklepów.
Pozdrawiam,
fumbeldee.
piękne zdjęcia, ciasteczka i konik ze starej karuzeli, udało Ci się :)
OdpowiedzUsuńOlu,
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, piękne klimaty.
Pozdrawiam znad morza.
Ania
Olu,!
OdpowiedzUsuńach Olu,
jak zaczarowane sa osatnie Twoje posty, no po prostu czarujace - miejsca, ich fotografie, wyobrazam sobie jakie to musi byc cudowne uczucie tam byc!
Wow.
A jak dobrze jest obejrzec to wszystko naraz, napawac zmysly i snuc wyobrazenia.
Wow.
Brakowalo mi ze nie zagladala na moje ulubione blogi a teraz gdy tu jestem ciesze sie ze moge podziwiac TYLE rzeczy naraz :o).
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Linko!
UsuńUroczo, pieknie:) bylam kiedys w Lille, ale nie mialam akurat czasu zwiedzic... szkoda..moze kiedys sie uda?:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie bylam w tym miescie ale mam wrazenie, ze to fajne i sympatycznie miasto ... Pozdrawiam i zycze udanego weekendu. M
OdpowiedzUsuńJa byłam w Lille kiedys przejazdem i to w nocy. Bosko. Szkoda że nie widziałam tego miasta za dnia.
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżałam tylko przez Lille, nie było czasu zwiedzać.. Piękne miasto, na pewno tam wrócę.. I śliczne zdjęcia, to ze stolikiem, cudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za Wasze uznanie dla moich zdjęć!Lille robi niesamowite znaczenie:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne miasto. Dzięki Tobie choć na chwilkę wymknęłam się z mojego:))) Mnóstwo kolorów! Stare kamieniczki, czerwone drzwi!!! A rower jest po prostu odlotowy!
OdpowiedzUsuńpiękne!!
OdpowiedzUsuń