poniedziałek, 28 października 2013

Moje must have - kosmetyki kolorowe

Witajcie,

Ostatnio więcej tu tematów kosmetycznych, ale już niedługo zabieram się na fotografowanie kuchni, w końcu! 
Muszę Wam przyznać, że ta zmiana tematyki spowodowała, że mam całkiem nową energię do blogowania. Znowu lubię pisać posty, robić zdjęcia. Nareszcie!
Dziś obiecany post kosmetyczny, ale najpierw parę słów wyjaśnienia. Maluję się od czasów licealnych, nie wyjdę bez makijażu (oczywiście nie mam tu na myśli osiedlowego sklepu czy spaceru z psem). Przez wiele lat dostawałam kosmetyki od mojej cioci mieszkającej we Francji. Dzięki temu zawsze miałam tzw. "kosmetyki z wyższej półki". Potem jednak prosiłam ją o inne prezenty, a temat makijażu zszedł na drugi plan. Teraz jednak powrócił z podwójną siłą:-) W ostatnim czasie zwiedziłam chyba wszystkie perfumerie w Łodzi, przeczytałam wiele stron o tematyce kosmetycznej i po wypróbowaniu niezliczonej ilości próbek skompletowałam swój zestaw. Przede wszystkim jest on dopasowany do mojej cery, która jest sucha, ale też skłonna do wyprysków. Jestem bardzo jasną blondynką, o bladej cerze. Zakupy te rozłożyłam na kilka miesięcy, bowiem zdecydowałam się na kosmetyki niedrogeryjne. Pamiętałam bowiem ich działanie sprzed wielu lat:-) I jeszcze jedno, wszystkie rodzaje kosmetyków mam po jednym egzemplarzu, nie mam trzech różnych podkładów, pięciu tuszy do rzęs. Zawsze kończę jeden, dopiero kupuję następny.


1. Podkład Dauble Wear Light - Estee Lauder
2. Korektor - Helena Rubinstein
3.Bronzer  Laguna - Nars
4.Puder sypki- Sisley
5.Kredka do oczu - Bobbie Brown
6.Cień  - Sisley
7. Pędzel do bronzera - Sephora
8. Pędzel do różu - Sephora


Podkład to dla mnie podstawa makijażu i chyba nad wyborem tego właśnie kosmetyku spędziłam najwięcej czasu. Większość niestety wysusza cerę, albo tworzy efekt maski, a tego nie chciałam. Ten jest lekko kryjący. To młodszy brat słynnego Double Wear. Polecam!

Korektor wybrałam po przeczytaniu opinii na forach, typowałam co prawda w inny, ale tamten był dwa razy droższy. Wybór jak najbardziej słuszny. Zresztą Helena Rubinstein to jedna z moich ulubionych marek.


Puder sypki Sisley dostałam w prezencie. Pięknie rozświetla, a do tego ma bardzo delikatne drobinki, które na buzi wyglądają świetnie!Ja mam kolor najjaśniejszy. Nakładam go pędzel Hakuro 55.


Bronzer firmy NARS marzył mi się o dłuższego czasu. W zasadzie zbiera same świetne opinie, jego kolor pasuje nawet blondynkom. Nie robi placków, wygląda naturalnie. Stosuję go na wieczorne wyjścia. Nakładam go pędzlem z Sephory.


Róż NARS - słynny kolor Orgasm, który podobno pasuje do każdego typu urody. Różowo - brzoskwiniowy kolor z drobinkami  naprawdę na buzi wygląda bardzo świeżo i utrzymuje się cały dzień:-) Do nakładania używam pędzla z Sephory. 


Kredka do oczu Bobie Brown, w kolorze brązowym, a w zasadzie kawowym. Ciężko znaleźć taki odcień dlatego zdecydowałam się ten zakup. Zastrzeżeń żadnych:-) Cień Sisley - wielki plus za trwałość, widać go nawet po 10h:-) I tusz do rzęs - Maybelline Rocket - uważam, że to jeden z lepszych tuszy. Nie skleja, wydłuża i pogrubia, cena również przystępna. Zdecydowanie polecam!


I na koniec lakier do paznokci  Essie - w kolorze waniliowym. 

I to by było na tyle...osobny temat to oczywiście perfumy i kosmetyki pielęgnacyjne, obiecuję, że o tym też napiszę:-)
A tymczasem miłego dnia, ja uciekam do pracy:-) Miłego dnia dla Was:-)

p.s. wczoraj przebiegłam swoje pierwsze 10 km:-)

77 komentarzy:

  1. Dzieki za podpowiedzi,sama wlasnie szukam dobrego podkladu i wyprobuje EL. Mam pytanie:czy kosmetyki kupujesz w sklepach stacjonarnych czy masz jakis spradzony sklep internetowy? W necie duzo taniej ale boje sie o jakosc tych produktow i ich pochodzenie. Lodzianka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częściowo w perfumeriach stacjonarnych, ale internetowych też, polecam iperfumy.pl albo dolce.pl:-)to oryginalne produkty.
      pozdrawiam!

      Usuń
  2. Świetny zestaw! Moją uwagę przykuły fantastyczne pędzle. Ciekawa jestem tego różu NARS... A i gratuluje tych 10 km :)
    Pozdrawiam ciepło,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzle wybierałam długo, to bardzo ważna sprawa w makijażu.
      Poczytaj w necie o różu, jest sporo na jego temat.
      pozdrawiam!

      Usuń
  3. Uważam, że gdy nie ma się tego wszystkiego za dużo, można smiało celować w wyższą półkę cenową i mieć dobry podkład czy krem BB, który nie będzie nam robił krzywdy. Rozsądna ta Twoja kolorowa kosmetyczka:)

    Gratuluję przebiegniętej 10:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzę z takiego samego założenia, wolę mieć po jednym dobrym produkcie, niż pięć słabych:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  4. Bardzo podoba mi się Twoja kolekcja :) minimalistyczna, przemyślana. Jesteś moją inspiracją! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, wszystko bardzo dokładnie przemyślałam...w zasadzie nie ma tu rzeczy przypadkowych:-) pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  5. 10 km no to super! :) Gratulacje :)
    Fajny komplet kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealny zestaw, pod którym podpisuję się rękami i nogami ;) Też nauczyłam się, że warto zapłacić więcej za bardzo dobry kosmetyk i za jego jakość, niż kupić kilka tanich i kiepskiej jakości. Gratuluję 10 km :) Ja dopiero niedawno zaczęłam bieganie i daję radę jedynie ok.2,5 km przebiec bez zatrzymywania się. Ale nie poddaję się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, z czasem dasz radę biegać więcej...ja pamiętam jak biegałam 1 km.
      Co do kosmetyków, też tak uważam, czasem warto dać więcej.
      pozdrawiam!

      Usuń
  7. A mogłabyś może zrobić zdjęcia łazienki? albo przechowywanie kosmetyków? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tydzień zaczynamy remont łazienki, ale zaraz po oczywiście pokażę. A sposobu na przechowywanie kosmetyków nadal szukam:-) ale mam pewne pomysły...
      pozdrawiam!

      Usuń
  8. Olu czyli witaj w klubie, mamy ten sam typ skóry i urody. Też mi ciężko dobrać kosmetyki właśnie przez to, że moja skóra lubi się przesuszać. Choć od jakiegoś czasu używać pielęgnacyjnych kosmetyków Physiogel i jest lepiej. Chętnie wypróbuję ten podkład, bo to dla mnie najważniejszy kosmetyk. Teraz mam chwilowy odwyk od malowania, ze względu na oko, które ciężko by mi było zmywać, więc przez kilka tygodni jestem soute:)
    pozdrowienia ślę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z podkładu będziesz zadowolona, jest idealny do cery suchej. Dużo zdrówka życzę!pozdrawiam!

      Usuń
  9. Bardzo przyjemny post, taki w 100% kobiecy.
    Bardzo proszę o podanie numeru lakieru lub nazwy.
    Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę :)
    Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakier jest z firmy Essie, kolor wanilia.
      Dziękuję za miłe słowa!
      pozdrawiam!

      Usuń
  10. Oluś 10 km gratuluję baaardzo !!!! Przypomniałaś mi , że chyba powinnam się zabrać za moją kosmetyczkę :))) Bo jak mawia moja mama , mając 15 lat częściej się malowałam niż teraz :))) Buziaki wielkie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, miałam wczoraj dobry dzień:-) dobrze Mama mówi:-) Buziaki!

      Usuń
  11. Ja po latach poszukiwań na własnej skórze przekonałam się, że najlepiej mi robią kosmetyki proste, z dolnej półki... Obecnie zachwycam isię kremem marki "Recepty babuszki...", który kupiłam na Ukrainie za ok. 8 PLN :D Nic tak pięknie mi cery nie ujednolica, nawet podkładu nie muszę nakładać... Pozdrawiam i pięknego (tygo)dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że trzeba dobrać kosmetyk idealny dla siebie i nie ma znaczenia jego cena:-) pozdrawiam!

      Usuń
  12. :)
    gratulacje 10 km!
    a kosmetyki...cudeńka...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem po świeżych zakupach, przed następnymi z pewnością wrócę do tego posta!

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojj dobór kosmetyków może być trudny, wiem coś o tym ;) Gratulacje za te 10km!

    OdpowiedzUsuń
  15. Tusz Maybelline Rocket uwielbiam. To moje odkrycie roku. Używałam różnych z wyższej półki cenowej, ale żaden nie spełnił moich oczekiwań tak jak ten :-) Przedłuża rzęsy nie sklejając ich i przede wszystkim nie kruszy się!
    Olu bardzo podoba mi się nowa formuła Twojego bloga. Życzę Ci wytrwałości i chęci do dalszego blogowania i na pewno będę Cię podczytywać :-)
    Pozdrawiam. Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten tusz jest świetny! Cieszę się, że podoba Ci się ta formuła!
      pozdrawiam!

      Usuń
  16. Tusz Maybelline Rocket uwielbiam. To moje odkrycie roku. Używałam różnych z wyższej półki cenowej, ale żaden nie spełnił moich oczekiwań tak jak ten :-) Przedłuża rzęsy nie sklejając ich i przede wszystkim nie kruszy się!
    Olu bardzo podoba mi się nowa formuła Twojego bloga. Życzę Ci wytrwałości i chęci do dalszego blogowania i na pewno będę Cię podczytywać :-)
    Pozdrawiam. Aga

    OdpowiedzUsuń
  17. dobre kosmetyki to podstawa. tuszują, to co powinny a ich nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  18. A mogłabyś podać ceny tych kosmetyków i miejsca w jakiś można je znależć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz je kupić w stacjonarnych perfumeriach typu Sephora czy Douglas, ale też w sklepach internetowych, polecam np. iperfumy.pl, dolce.pl, bestmakeup.pl
      Podkład kosztował 140 zł, korektor -100 zł. Róż i bronzer po 150 zł.
      pozdrawiam!

      Usuń
  19. Pięknie, kobieco wygląda Twoje miejsce do upiększania :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Olu używamy tego samego podkładu;) Ja również go bardzo polecam, też mam delikatną cerę, a ten podkład nawet po kilkunastu h wygląda świeżo.

    Malmys - podkłas kosztuje 160zł, ale naprawdę warto..

    Oleńko pozdrawiam Cię serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, podkład jest świetny. Mnie się udało kupić za 140 zł.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  21. Postepujesz dokladnie jak ja :)
    tez wole miec "lepszy" kosmetyk i nie zawalac sie nimi nie wiadomo ile :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Natalia, ja dokładnie stosuję taką zasadę:-) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Droga Olu,
    A ja wpisuję się u Ciebie pierwszy raz, chociaż czytam po cichutku już od dawna. Mnie też bardzo, nawet bardzo bardzo podoba się zmiana formuły bloga. A wpis o kosmetykach jest po prostu strzałem w 10!
    Ja osobiście używam Meteorytów Guerlaina. Dawno temu kupiłam też pędzle sephorowe i jestem bardzo z nich zadowolona. Zaciekawiła mnie u Ciebie kredka Bobbi Brown. Powiedz proszę czy jest miękka i dobrze rysuje Ci się nią kreski? I dużo dałaś? Bo po przeczytaniu makijażowego posta bardzo mnie wzięło na wizytę w Douglasie, żeby pooglądać a może i kupić to i owo:)
    Serdecznie pozdrawiam z bardzo słonecznego dziś Krakowa:)
    PS. Czy zrobisz kiedyś wpis o szamponach do włosów? Ja ostatnio nie mogę dojść do ładu i składu ze swoimi włosami i szukam dobrej rady czego by teraz spróbować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miły komentarz i cieszę, że podoba Ci się obecna formuła:-)
      Co do kredki, jest dosyć miękka i zaraz po użyciu można ją rozetrzeć, a potem szybko zasycha. Kosztowała niestety dużo - 95 zł, kupiłam ją w Douglasie, ale chodziło mi o kolor - takiego brązu nigdzie nie widziałam. Jasne odcienie mi się nie podobają, a czarny jest dla mnie za czarny...

      Wpis o szamponie będzie oczywiście, generalnie polecam firmę Kerastese:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  24. Witam, jaki jest numerek tego lakieru ESSIE, wygląda mi na taki jakiego poszukuję, lubię odcienie naturalne bez dodatku różu.
    Post, REWELACJA !!!
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na post o perfumach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dziękuję za miłe słowa!
      Ten lakier nie ma numerku, ale nazwę - Wanilia. Jak najbardziej nie ma z nim dodatku różu:-)
      Pozdrawiam ciepło i zapraszam!

      Usuń
  25. Co do podkładu to chętnie skorzystam z rady, szukam właśnie czegoś dla siebie, właśnie kupiłam mini tusz tej firmy, całkiem, całkiem :) Olu stawiasz mnie do pionu w kwestii dbania o siebie. Czuję się zobowiązana :)
    Buziaki, też piszę!
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że inspiruję:-) To zawsze dodaje mi energii:-)
      Na puder namawiam:-) Buziaki!

      Usuń
  26. Super zestaw :) Mój w sumie ma podobne elementy, tyle że inne kolory i inne firmy :P Zazwyczaj GoldenRose albo Vitural, a podkład zawsze Meybelline :)
    Czekam na kolejne wpisy o kosmetykach i nie tylko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny:-) Maybelline ma u mnie dużego plusa za tusz:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  27. Podoba mi się nowa formuła bloga, wzdycham do Twoich kosmetykow bo jak na mnie to są mega drogie i luksusowe i nie wiem czy kiedykolwiek będe sobie mogla je zakupic.Nadal wole wydawac pieniadze na dekoracje do domu, jedzenie czy inne pryzjemnosci.Całe szczescie ze teraz wybor jest ogromny i śa bardzo dobre kosmytyki w niższej półki cenowej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, rzeczywiście to dosyć drogie kosmetyki,jednak zdecydowanie zmniejszyłam wydatki na dom i oszczędzałam na kosmetyki:-) Wiem,że posłużą mi na dłużej:-) pozdrawiam i cieszę się,że Ci się podoba u mnie:-)

      Usuń
  28. A czy mogłabyś jeszcze napisać jak numer/kolor ma cień SISLEY, którego używasz?

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo podoba mi się Twój minimalizm. Jeżeli już znalazłaś kosmetyki, które Ci odpowiadają kolorystycznie i są idealnie dopasowane do Twojego rodzaju cery to inwestycja w lepsze marki jest dobrym rozwiązaniem. :) Ja teraz jestem na etapie wykańczania wszelkich kosmetyków i dążę do minimalizmu, który Tobie już się udało osiągnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, lubię minimalizm! nie chcę i nie potrzebuję tysiąca kosmetyków, ubrań i dodatków. Wolę mniej, a porządniej:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  30. Uwielbiam korektor CH, a o Lagoonie Narsa marzę dniami i nocami <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Podoba mi się, że preferujesz życie w prostocie!
    Ja też tak ostatnio robię, odkąd dwa lata temu sprzątając przed świętami łazienkę wyrzuciłam pół reklamówki przeterminowanych kosmetyków! Od tej pory kupuję nowe kosmetyki, gdy coś mi się wyczerpie. W ten sposób zyskała więcej miejsca w półeczce łazienkowej i oszczędzam pieniądze. Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo dobra zasada i ja ją od dłuższego czasu stosuję, nie ma u mnie nic niepotrzebnego,. Teraz zaczynam remont łazienki i też będzie bardzo skromnie! pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  32. gratuluję i zazdroszczę jednocześnie takiego minimalizmu! wszystko przemyślane i dopasowane :) ja tak nie umiem, choć kupuję coraz mniej spontanicznie, to nie umiem oprzeć się pieknym rzeczom :) ehhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się wytrwać w tym:-) tyle pięknych rzeczy kusi:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  33. Zgadzam się z Twoim wyborem, Estee Lauder to również i mój ulubiony kosmetyk:)
    I gratuluję 10 km!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!cieszę się, że Estee Lauder cieszy się takim powodzeniem:-) pozdrawiam!

      Usuń
  34. Ola jak Ci się sprawdza korektor? Od kilku lat poszukuję idealnego kamuflażu dla moich cieni pod oczami, z różnym skutkiem niestety;)
    Napisz proszę jakie ma krycie , konsystencję, czy da się uniknąć efektu,,misia pandy,,?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko, to jeden z lepszych, wiele dobrego o nim czytałam. Troszkę rozświetla, ale przede wszystkim kryje, ale też nie wchodzi w zmarszczki. Naprawdę godny polecenia! pozdrawiam!p.,s. poczytaj na wisażu opinie:-)

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedź. Przetestuję jak wymęczę Dermablend (krycie ma niezłe, ale fatalnie podkreśla wszelkie załamania).

      Usuń
  35. świetny post, lubię takie kosmetyczne wymianki doświadczeń! double wear świetny rzeczywiście, tusze i pędzle też nie są mi obce:) cienie i pudry to dla mnie nowość, ale chętnie wypróbuję! pozdrawiam!p.s. śliczny banerek!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Polecam sisley:-) świetna firma, o banerku jeszcze napiszę:-) pozdrawiam!

      Usuń
  36. Zapraszam Cię Olu po wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń
  37. Olu przede wszystkim to gratuluję Twoich pierwszych 10km. To już naprawdę wysiłek;-)Moja kuzynka wystartowała ostatnio w półmaratonie. Podziwiam Was dziewczyny za determinacje bo ja ledwo dobiegam do przystanku;-(Co do kosmetyków to fajnie jest poczytać o nowościach kosmetycznych. Oj u mnie z tym ostatnio na bakier..przy Antku to tylko zero makijażu (bo czytaj nie ma rano na to czasu ) i dresy;-))chociaż ma to swoje i dobre strony bo zauważyłam , że malując sie już tylko 2 razy w tygodniu cera mi odżyła..pomimo, że zawsze inwestowałam w dobre kosmetyki to jednak mimo wszystko to kosmetyk. Narsa nie znałam. Ciekawa jestem efektu..Gdzie go można kupić Olu. Miałaś kiedyś bronzer Ziemi egipskiej?mój się właśnie kończy i pytanie który warto teraz kupić?co do Heleny to niestety uważam jej kosmetyki fatalnie wpływają na moją cerę. Podrażniają i uczulają z uwagi na substancje zapachowe .Zrezygnowałam z nich już dawno ale dobrze, że Tobie służą ;-)))Olu ogólnie mam wrażenie , że 30-stka same zmiany spowodowała u ciebie co?pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  38. Post bardzo przydatny.Natomiast kosmetyki w perfumeriach nie naleza do tanich.Poczytac to jedno a kupic to drugie.Niestety nie kazda kobiete, matke na to stac dac za tusz 150 zl. Lub za kilka kosm 500-1000zl.Nie sa to male sumki.Mialam w swojej kosmet.w zyciu kosmetyki i te drogie mam na mysli tusze cienie perfumy bo podkl nigdy na twarz nie uzywalam bo mam skore super .nie bylo potrzeb i nadal nie uzyw.Przyszeedl taki okres ze trzeba bylo poszukac zamiennikow polowe tanszych...inne priorytety rozsadek i zycie.O ile w dobry podklad warto zainwest i ew krem to tusz i inne swobodnie mozna b.dobre tansze.Inwestuje od zawsze wcdobre kremy i raz w roku dobry zapach w perfumerii pod choinke bo tych jakosci nie odda nic tanszego zaden zamiennik.Cienie do powiek Collistar w tym roku po latach znalazlam zamiennik w tej samej formie w Avonie w cenie 28 zl jeden a nie 60zl.Ktos mnie wysmieje ktos zlinczuje ale polecilabym z czystm sum. CHOKOLATE ICWHITE polysk cienie sa rowne 4 i 7 collistar.Ta sama forma i jakosc. Kazdy dokonuje wlasnego wyboru wedle zasobow portfela.Post z zamiennikami mysle tez by trafil w rzesze mnostwo fanek i czytelnikow.Gratuluje trafnego wyboru i gustu.pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, pewnie zgadzam się z Tobą, można znaleźć tańsze odpowiedniki i ja mam np, tusz za 20 zł, a nie za 150:-) To właśnie ten Maybelline. Uważam,że jest świetny:-) Wszystko zależy od naszych możliwości, kiedyś nie mogłam sobie pozwolić na takie, dziś powiedzmy, że mam taką możliwość. Myślę, że nikt Cię nie zlinczuje, bo to normalne, że kupujemy tańsze rzeczy. Ja np. używam oleju z kokosa za 15 zł jako balsamu i nic innego nie jest mi potrzebne. Co do tańszych zamienników to niestety nie napiszę o tym,bo po prostu mam tylko to co pokazałam. To cała moja kosmetyczka, ale mam nadzieję, że z czasem poeksperymentuje i może znajdę coś równie dobrego:-) Widzę jednak różnicę, np. w podkładzie, który wysuszał mi cerę, cień, który znikał po dwóch godzinach, podobnie róż.
      pozdrawiam!

      Usuń
  39. Ola - podkład Dauble Wear - towarzyszy mi od 10 lat, i nie zamienię go na żaden inny:) Na co dzień w ogóle się nie maluję, ale gdy wyjeżdżam do klientów, czy w ogóle jadę "do ludzi" - właśnie używam 3 rzeczy - podkładu, tuszu do rzęs i pudru brązującego na policzki. I koniec. I tak, jak Ty nie używam właściwie balsamów - olej arganowy, olej z orzechow macadamia - po każdej kąpieli.Nawet na włosy kładę sobie co jakiś czas maski olejowe z żółtkiem.
    Lubię tez nasza polską Dermikę - używam ich kremów i masek gabinetowych.

    Wyśliczniałaś nam że HOHO!!!!
    szkoda że tak nie lubię biegać:) a Pablo kusi oj kusi - biega co 2gi dzień.

    BUZIAKI dla Was.

    OdpowiedzUsuń