piątek, 31 grudnia 2010
Witajcie!
Mało mnie ostatnio było w blogowym świecie. Wydawać by się mogło, że skoro mam wolne dni to moja aktywność zwiększy się, ale niestety...dopadła mnie niemoc , a do tego nadmiar spraw, które miałam załatwić właśnie w tej przerwie totalnie mnie przygniotły:(
Święta minęły spokojnie, nawet spóźniona o tydzień rodzina z Francji dotarła na obiad w drugi dzień Świąt. Zaraz następnego dnia, czekała mnie wycieczka do Krakowa w celach zawodowych:) Odwiedziłam tam naprawdę magiczne miejsce, ale o tym następnym razem, jak dostanę już zdjęcia z wyprawy. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie upadek ze schodów...na plecy:( I tak od paru dni chodzę "połamana":( najgorzej jest w nocy, bo każda zmiana pozycji wyrywa mnie z głębokiego snu...ale już dziś zaczynam odczuwać lekką poprawę:) Także jak sami widzicie, końcówka roku dostarczyła mi wielu wrażeń!
A dziś...spędzam wieczór w Mężem:) tylko we dwoje! ponieważ w tamtym roku nie mieliśmy w ogóle Sylwestra, teraz trzeba nadrobić:) ale bardzo spokojnie i kameralnie:)
Trochę z obawą czekam na noc sylwestrową, bowiem Cerber, choć jest psem myśliwskim:)) , to panicznie reaguje na każdy wystrzał...oj, coś czuję,że będzie się działo:( Ja wiem,że to taka szczególna noc w roku, ale czasem jak słyszę jego walące serduszko, to chętnie zakazałabym sztucznych ogni:(
W takim razie, chciałabym wszystkim podziękować za ostatni, wspólny rok, bo choć do blogowego świata dołączyłam w czerwcu, to odkryłam wiele, wiele nowego...
Życzę Wam spokoju przede wszystkim, takiego wewnętrznego.Życzę również zrozumienia przez bliskich, samych radosnych chwil i dużo miłości w tym nowym 2011 roku!!
p.s. obiecuję,że niedługo pokaże troszkę nowości:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Magicznej nocy Sylwestrowej i wszystkiego, co najlepsze w nadchodzącym 2011.
OdpowiedzUsuńOlu, zatem życzę Ci cudownego kameralnego Sylwestra:))) I dużo, dużo zdrówka i szczęścia w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńOoooo, byłaś w Krakowie! To ja czekam na relacje, jakie zakątki mojego miasta odwiedziłaś:)
Co do huku petard i zwierząt, to w tym roku po raz pierwszy jest zdecydowanie ciszej. W poprzednich latach już kilka dni przed Sylwestrem strzelali na próbę. Teraz ponoć kary wlepiają i to dosyć wysokie. I słusznie, bo zwierząt żal.
Szczęśliwości i do Siego, Olu!:)
Magda
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
♥♥♥ PF 2011 ♥♥♥
OdpowiedzUsuń****Jarka******
Jeśli mogę to wykorzystam przysłowie Szczeście w nieszczęściu,że nic poważniejszego się nie stało przy upadku.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam udanego,dobrego iradosnego Sylwestra,jak i ślę moc ciepłych życzeń na Nowy Rok!!
pozdrawiam
ps.co do piesków i nocy sylwestrowej,kiedyś również posiadaliśmy piesia,który niesamowicie bał się tych strzałów,,było to potworne,,biedaczek trząsł się ,a jego serduszko o mało by nie pekło..przed kolejną nocą sylwestrową dostalismy od weterynarza ziółka uspakajające i polecił nam zamknąc pieska i włączyć mu muzykę tak aby zagłuszała huki petard,,no nie powiem,,pomogło,,nasza kochana psina spokojnie spała i bez strachu przeszła noc sylwestrową:)
Spelnienia marzen i wszystkiego najlepszego w nowym roku
OdpowiedzUsuńUdanego Nowego Roku niech będzie bogaty w pieniążki nowe marzenia i zdrówko!Nich towarzyszy mu miłość i szczęście!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKuruj się, biedaczko! I uważaj na siebie, a na nowości cierpliwie poczekam :)
OdpowiedzUsuńPomyślności w Nowym Roku!
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknego i Radosnego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
Olu, wszystkiego dobrego!!! Byś z każdego upadku szybko się podniosła :)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na 'nowości' :)
Buziaki
G.
Szampana piccolo,
OdpowiedzUsuńBrokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych
oraz braku kaca
kiedy w nowym roku pamięć wraca
Do siego roku !!!!
życzy Dorota
Olu kochana, dla Ciebie i Twojego męża samych cudnych chwilek..tylko we dwoje ;0) buziak noworoczny
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńOlciu życzę Ci przedewszystkim szybkiego powrotu do zdrowia i dużo spokoju dla Cerberka.A w nadchodzącym Nowym Roku dużo szczęścia i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńOlu wszystkiego dobrego w Nowym Roku:) Oby był cudowny dla Ciebie:)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku
Aga
Szczęśliwego nowego roku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńMoc uścisków.
Dużo zdrówka kochana i wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńU mnie tez taki spokojny sylwester w domowych pieleszach z lampką wina :) Maja też boi się wystrzałów, właśnie leży pod stołem w kuchni i nasłuchuje, żal mi jej no ale co zrobić :/
OdpowiedzUsuńŚciskam i wszystkiego do najlepsze na 2011 rok!
Biedne te nasze zwierzaki ! Mojej Mamy Szegi strasznie boi się wystrzałów, a moje kociory też są niespokojne i pewnie zaszyją się w pościeli jak będzie północ !!! Musimy wszyscy to jakoś przeżyć.
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę !!!
Szczęśliwego Nowego Roku :)
Ale się urządziłas na sam koniec roku,bidulko,ale z meżem kameralnie też fajnie,choć bez tańców:)Ja też w domu ale bez męża,musiał iść do pracy:( dzieciaczki śpią a ja mam chwilkę dla siebie,pozdrawiam Cię serdecznie Oluś iżyczę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i wielu wspanialych chwil w Nowym Roku...! Serdecznosci. M
OdpowiedzUsuńOluśka szybkiego powrotu do formy. Następnym razem przypomnij sobie do czego służą poręcze :-)))Miłego i sympatycznego roku 2011
OdpowiedzUsuńLucy
Najlepsze życzenia noworoczne.:}
OdpowiedzUsuńNo to Olu nieciekawie zakończyłaś rok. Ja rozpoczęłam go grypą żołądkową, a Toffi też bardzo się bała w Sylwestra, choć spędzaliśmy go u mojego brata na wsi i tam bardzo malutko strzelali. Pozdrawiam Cię ciepło i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku i buziak dla psiuli :))
OdpowiedzUsuń