piątek, 25 lutego 2011

Kiełki:)

Parę osób pytało, jak hodować kiełki. Dziś pokażę, jak ja to robię.

Po pierwsze, należy dobrze wypłukać słoik, wsypać kiełki, żeby zakryły dno i zalać przegotowaną, letnią wodą na kilka godzin.U mnie na zdjęciach właśnie ten etap jest widoczny:) Następnie,przykryć gazą i gotowe. Po paru godzinach, należy kiełki przepłukać, wodę wylać. I znów przykryć, ale już bez wody. Ja powtarzam tę czynność dwa razy dziennie, dzięki czemu kiełki nie wysychają i pięknie kiełkują:) A po pary dniach można już się nimi zajadać:)
Dziś polecam Lucernę, której kiełki mają przede wszystkim wiele witaminy B12, a także A, C, D i lecytynę,wszystko to wpływa na naszą pamięć i pobudza do działania:))






Moje wiosenne okno zaróżowiło się:) zmiana serwetek, małe dodatki i od razu weselej:)





Miłego weekendu!pozdrawiam!

19 komentarzy:

  1. Ja też w słoiku hoduję. Kiedyś dawno temu chciałam mieć kiełkownicę ale po co płacić za coś co można zastąpić słoikiem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny ptaszek.Ja uwielbiam kiełki słonecznika i rzodkiewki.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiełki dobra sprawa... :) Ładnie to wszystko wygląda i to najważniejsze !

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że "kiełkujesz" na całego Olu:-)) Polecam Ci również kiełkownicę wielopoziomową z rynienką na wodę. Kosztuje grosze, a można kiełkować w hurtowych ilościach.Taki kiełkowy ogródek pod kloszem:-) Ja najbardziej lubię kiełki rzodkiewki i brokuła:-)
    Pozdrawiam
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też dziś kupiłam kiełki pszenicy, zobaczymy czy się uda :)
    ślicznie wiosennie u Ciebie
    buziak
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehhh, ładnie to wszystko wygląda, tylko szkoda, że ja nie lubię takiej wyhodowanej wiosennej zieleninki. Co najwyżej szczypiorek ;) I chcę już wiosny, aby pomidory i ogórki odzyskały smak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Narobiłas mi ochoty na "kiełkowanie".
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że wiele jeszcze przede mną... może i ja zaczęłabym "kiełkować" ?! Obawiam się tylko, że musiałabym sama to wcinać :), bo Męża takie rarytasy kują w zęby, a Olek jest z warzywami na "nie" :)
    Jak zacznę, to się pochwalę :)

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zwykle kupuje kiełki, ale dzięki Tobie może skuszę się na hodowlę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Domowa uprawa kiełek, od zawsze kojarzyła mi się z jakimiś kosmicznymi urządzeniami (często za równie kosmiczne pieniądze). A tu proszę, nic prostszego.

    Napewno zadebiotuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie, czas pomyśleć o wzmocnieniu organizmu na wiosnę. Dzięki Olu:) Biorę się do roboty.

    Słonecznie pozdrawiam,pa!!
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja kielkow nigdy nie hodowalam, dzieki za instrukcje.
    Pozdrowionka sle.

    OdpowiedzUsuń
  13. mniam ja tez lubię kiełki i w tym okresie jemy je na okrągło!!!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to narobiłaś mi ochoty! Chyba pomyślę o swojej hodowli :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. W identyczny sposob hoduje swoje kielki :) kiedys mialam kielkownice lecz ta sie nie spisuje, wole metode sloikowa, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja mam kiełkownicę, chociaż wolę jednak zwykłą metodą hodować kiełki:)
    Olu, cudny ptaszek dogląda Twoich kiełków:))
    Buziaki:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy sama nie robilam wiec moze powinnam sprobowac...

    Pozdrawiam Cie serdecznie. M

    OdpowiedzUsuń
  18. W słoiku najprościej i jak ładnie wygląda z różowymi dodatkami. Zrobiło się prawdziwie wiosennie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. najlepsza metoda!
    Super poradnik u Ciebie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń