Witajcie:)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem:) Sypialnia pomału nabiera charakteru, ale pokaże niedługo kolejną odsłonę i wtedy wszystko się wyjaśni...a póki co, moje dni wypełnia ostatnio praca, dodatkowe zajęcia i kuchnia:)
Od jakiegoś czasu czuję ogromną niechęć do kupnego w sklepie chleba...biały odpada od razu, źle się po nim czuję, poza tym...nie wiem jak u Was, ale u mnie przypomina on po prostu gumę...a dobry ciemny chleb spotykam niestety bardzo rzadko. Ostatnie kulinarne posty Elizy z Utkanych Marzeń, dały mi do myślenia, przecież mogę spróbować sama coś upiec i tak najpierw spróbowałam zrobić bułki z czosnkiem:)
A przed chwilką wyjęłam z piekarnika chleb...mój pierwszy:) nie mogłam się powstrzymać i od razu zjadłam gorący kawałek z masłem..pychota...
Przepis zaczerpnęłam stąd. I chyba muszę takie pieczenie wpisać w swoją codzienność:)
Poza kulinariami, nie robię nic...niestety. Nie mam sił na haftowanie, o maszynie zapomniałam..
Ciągle ciąży mi praca dyplomowa, jeszcze nieskończona. Pogoda nie sprzyja niestety siłom...próbuję sama tą wiosnę przywołać:)
Już wiosenny ptaszek do mnie przyleciał:)
A to mój ulubiony kubek:) Przypomina mi o zbliżających się pracach.
Jakiś czas temu wygrałam candy u Ewy.Dziękuję serdecznie!
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!
Mniam, co ja bym dala za kawalek pyszego polskiego chlebka :D ze sprawdzoej piekarni oczywiscie. Rowniez od jakiegos czasu pieke chleb a bulki juz standardowo raz w tygodniu :) Chlebek co upieklas, robilam na swieta jest pyszny! Gratuluje wygrania Candy :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zaabieram się za poważne rozpoczęcie pieczenia własnego chleba w domu.
OdpowiedzUsuńJakoś mi to jednak nie wychodzi, bo podchodzę do prawy jak pies do jeża. Im bliżej, tym wieksza obawa o niepowodzenie :-(
uwielbiam czosnkowe bułeczki :)
OdpowiedzUsuńa chlebuś ... wygląda apetycznie
piękne wiosenne akcenty ...
Ależ wiosenie już u Ciebie! A chleb i bułeczki wyglądają bardzo apetycznie. Ja jakoś nie mogę się na razie przełamać do pieczenia chleba bo kupny znalazłam niczego sobie. I to taki że całą rodzinę zaopatrujemy :)
OdpowiedzUsuńAle pewnie i tak własny lepszy.
Pozdawiam serdecznie
och! ja też tak próbuję wywołać wiosnę..krety już wylazły, zorały cały park.Podobno jednak wrócą przymrozki:(
OdpowiedzUsuńOlu, jakimi zapachami nas tu raczysz, domowe pieczywko, pychota:)) Ach, wkrada się ta wiosna do Ciebie bardzo uroczo...:)
OdpowiedzUsuńUściski weekendowe:)
Magda
Chlebek wyglada wspaniale, pewnie jest pyszny. Kubeczek zdobył moje serducho- pięny jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo!
Mmm... chlebek wygląda smakowicie. Ja również przymierzam się do pieczenia swojskiego pieczywka. Widzę, że większość z nach chce przywołać wiosnę hiacyntami i krokusami... Śliczne masz to plecione serduszko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOla, kusisz tym chlebkiem.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się ,że u mnie manufaktura piekarnicza pracuje pełną parą, ale narzazie na tapecie bułki...wypróbowałam przepis Elizze na makowe ślimaczki (polecam).
p.s.Tabliczki o które pytałaś w komentarzach to pozostałości po kwiaciarnianych szpargałach. Kiedyś podobne mignęły mi na allegro.
Olu dzieki Ci za ten przepis chlebka, szukalam ale nie bylam pewna przepisow, a teraz jestem :-)
OdpowiedzUsuńBuleczki wygladaja smakowicie mniam.
Ale u Ciebie musi pachniec za sprawa hiacyntow rowniez.
Pozdrawiam
ps:Olu wczoraj wyslalam maila, czekam na odpowiedz
Czytając Twój wpis zachciało mi się jeść :)
OdpowiedzUsuńZaklinasz wiosnę na całego !!!
Nie mam kwitnących, sezonowych kwiatków, ale zauważyłam w swoich doniczkach, że dwa kwiaty puszczają młode pędy :) Budzi się wszystko do życia, cudnie !
Buziorki wielkie
Oluś te bułeczki od kilku dni też mi chodzą po głowie;) O chlebie niedawno oglądałam program na TVN STYLE i też skłaniam się do pieczenia.
OdpowiedzUsuńWiosna u Ciebie na całego ;) Kubek cudowny ;) Gdzie go kupiłaś?
Pozdrawiam cieplutko;)
Nigdy nie piekłam własnego chleba, choć u mnie w rodzinie od czasu do czasu ktoś upiecze.
OdpowiedzUsuńPiękne hiacynty, mój jeden już przekwitł. Czekam teraz aż drugi urośnie. Gratuluje wygranej w candy.
OLU SERDUSZKO CUNE WYGRAŁAŚ!!A CHLEBUS NIE TAKI STRASZNY JAK GO MALUJĄ,PRAWDA?JA JUŻ OD DAWNA PIEKĘ SAMA-CHOCIAZ MUSZE SPRÓBOWAC BUŁECZEK....
OdpowiedzUsuńJa swoje domowe osobiste chlebki już mam za sobą.Ach jaki zapach unosi się podczas pieczenia!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiatowe dekoracje!
Pozdrawiam
Od dawna noszę się z zamiarem upieczenia chleba! Jakoś tak boję się spróbować, bo nigdy niczego taiego nie upiekłam... Twoje wypieki wyglądaja smakowicie...ten ciemny chlebek..mmm... Pozdrawiam i miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńNamawiam wszystkich do spróbowania takiego wypieku:) łatwo, szybko i smacznie:)
OdpowiedzUsuńKubeczek to prezent, który dostałam bardzo dawno temu...niestety nie wiem, gdzie kupiony.
pozdrawiam!
Aja właśnie miałam pytać jak Ci idzie z maszyną...A chlebka to mi sie od razu zachciało,tez upiekę,a co :))
OdpowiedzUsuńPieczenie chleba wcale nie jest trudne. Wręcz powiedziłabym, że bardzo łatwe. Jak się wciągniesz w pieczenie to popróbuj z dodatkami. Ja ostatnio piekłam pyszny chelebek z pomidorkami koktajlowymi. Można też spróbować z takimi suszonymi.
OdpowiedzUsuńSamodzielne pieczenie chleba daje dużo możliwości. A w sklepie trzeba brać co jest ;) Pochwalam Twoją nową inicjatywę :D Bardzo dobry pomysł, żeby uczynić to swoim nowym nawykiem.
Pozdrawiam!
Gratuluję pierwszego chleba!
OdpowiedzUsuńPamiętaj ze własny chleb uzależnia!
Olu,TY nie robisz nic ???Nie wierzę,nawet te cudne kompozycje na zdjęciach przeczą tym słowom.Buziaki
OdpowiedzUsuńp.s.ja tez piekę ,cha,cha,niezły numer.....
Smacznie i wiosennie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo
Mmmm...pachnie aż tutaj!!! Też schrupałabym kromkę tego chleba, koniecznie w takim wiosennym otoczeniu.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli:)
Tomaszowa
Dziękuję za odwiedziny na blogu. Pięknie u Ciebie i pachnie świeżym chlebem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Katrin