niedziela, 11 marca 2012

Uporządkuj swoją przestrzeń - cz. II

Witajcie,

Aby nie być gołosłowną donoszę, że udało mi się zrealizować tygodniowe założenia w ramach porządków. Zacznę może od książek. To jedyna rzecz, której się nie pozbywam, także segregacji nie było:). Choć pewnie do wielu już nie wrócę, to jednak nie potrafię ich oddać, zupełnie inaczej mam z ubraniami czy innymi rzeczami. Sporą cześć mojej kolekcji stanowią prezenty ślubne, bowiem zamiast kwiatów poprosiliśmy o książki:) Druga cześć do literatura fachowa, która potrzebna jest mi na bieżąco. Z tego też powodu,że ciągle  z niej korzystam, o bałagan nietrudno. Zaczęłam przede wszystkim od przejrzenia kondycji książek i sklejenia tych, które tego wymagały. Następnie kurze i poukładanie na półkach. Wszelkie leżące luzem kartki, dokumenty trafiły w końcu do odpowiednich segregatorów, choć w tych i tak czeka mnie zrobienie porządku.


Po książkowych porządkach przyszła pora na ubrania. Tutaj już od dawna przyjęłam pewną zasadę, która u mnie się sprawdza doskonale. Ubrania dzielę na wiosenno - letnie i jesienno - zimowe. Pod ręką w szafie mam te dostosowane do pory roku, cała reszta ląduje w górnej części szafy. Jeśli nie założyłam czegoś z danej kolekcji od poprzedniego segregowania to znaczy, że już więcej nie założę i oddaję te rzeczy. Tym sposobem, dziś pozbyłam się ogromnej torby rzeczy, w tym trzech torebek. Na koniec powkładałam zapachowe saszetki i nareszcie wszędzie zapanował porządek. Swoją drogą ciekawa jestem jak długo to potrwa, bo mój szanowny małżonek jest mistrzem bałaganiarstwa. Czego ja już nie próbowałam, próśb, gróźb, wywieszania kartek w strategicznych miejscach, a nawet swego czasu oznaczania tak zwanych zapalnych punktów...oj to temat na osobny post. Zobaczymy:) 
Ciekawa jestem Waszych porządków, czy udało się? Zaplanowałam kolejny etap, czyli sprzątanie łazienki oraz pranie narzut, zasłon i kap. Przy psie to w zasadzie syzyfowa praca, tym bardziej teraz, kiedy zaczęło się gubienie sierści i nawet codziennie odkurzanie nie wystarcza. Po porządkach przyjdzie najprzyjemniejsza chwila - dekorowanie domku w świąteczne dekoracje. Tak jak zapowiadałam, odważyłam się na wprowadzenie koloru, zobaczymy co mi z tego wyjdzie:)

80 komentarzy:

  1. Ja też jestem w trakcie porządkowania książek. I mam to samo: nie potrafię ich oddawać. Co gorsza, zbieram od innych te, które ludzie chcą wyrzucić. Porządki może nie są najprzyjemniejszym zajęciem, ale to uczucie, kiedy zapanuje ład ( nawet chwilowy ) - bezcenne :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zbieram książki, pracowałam kiedyś w szkole, którą likwidowali i cała biblioteka szła do wyrzucenia, udało mi się sporo przygarnąć:)
      pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  2. Moje książki są wszędzie,nawet na podłodze i w szafie z ciuchami.Kiedy znajdę jakieś miejsce?U nas w domu miejsca mało a ludzi pięcioro.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda się wygospodarować choć jeden regał, można wtedy ustawić je w dwóch rzędach. powodzenia!ściskam!

      Usuń
  3. Ja dopiero przymierzam się do wiosennych porządków:).
    Książki u nas zajmują wszystkie możliwe półki i ciągle ich przybywa. Jak jakiś tytuł wpadnie nam w oko to koniecznie musimy go mieć. Z każdego wyjazdu wracamy z dodatkowym bagażem- torbą pełną książek:). Widzę, że mieliśmy ten sam pomysł z książkami zamiast kwiatów:).
    pozdrawiamy:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też mieliśmy ten pomysł i uważam go za świetny:) Ja staram się raz w miesiącu kupić książkę, choć ceny przerażają, to jednak lubię mieć swoją:)
      buziaki!

      Usuń
  4. Tez zajelam sie wiosennymi porzadkami. Niestety segregowanie notatek jest bardzo pracochlonne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notatki jeszcze przede mną, niestety:( mam 10 segregatorów z wszelkimi sprawdzianami, arkuszami i w tym tonę po prostu:( ale muszę zrobić porządek w domowych dokumentach.
      pozdrawiam!

      Usuń
  5. Oluś ale z Ciebie pracuś ;) Ja dopiero się przymierzam do porządków więc może i ja się pisze na te łazienkowe i zasłonowe w nadchodzącym tygodniu ;)
    Buziak;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jeszcze okna czekają...życzę powodzenia i daj znać czy się udało:) a czy pracuś?hmm po prostu mam wielką potrzebę porządku:)

      Usuń
  6. oj moj kot pomalu zaczyna zmieniac siersc na letnia, bede tez musiala odkurac codziennie przez jakis czas. U mnie ubrania jeszcze nie przeszly selekcji, zabieram sie za to w tym tygodniu, ciagle jeszcze nosze niektore zimowe rzeczy, a tak jak Ty dziele je na sezony i wymieniam w szafie:-)
    sciskam mocno
    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie Basiu to chyba nie ma w szafie typowych zimowych ubrań co? Ja już wstępną selekcję zrobiłam, ale jeszcze się zastanawiam nad kolejnymi, czy na pewno mi się przydadzą.ściskam mocno!

      Usuń
  7. Ład w książkach to podstawa mojego bytowania:)) Pięknie uporządkowałaś:)) Ja już sobie nawet worki próżniowe na zimowe swetry przygotowałam, ale zebrać się nie mogę... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre zdanie:) muszę je sobie zapamiętać:) powodzenia i pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  8. Książki prezentują się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwam zapał do sprzątania! Moje książki też wymagają odkurzenia. Co chwila przyworzę jakieś nowe z rodzinnego domu i już nie mam gdzie ich upychać...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zapał mam, aż sama siebie nie poznaję:) ale naprawdę sprzątam wszystko i sprawia mi to wielką radość:) moja biblioteka ciągle się powiększa, ale na szczęście jeszcze jeden regał czeka:)
      pozdrawiam!

      Usuń
  10. U mnie niestety brak czasu na konkretny porządek, jedynie w notatkach jakoś się łapie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz!to jest taki paradoks, zauważyłam, że jeśli systematycznie odkładam wszystko na swoje miejsce i dbam o jaki taki porządek to potem takie generalne muszę robić rzadziej:)
      pozdrawiam!

      Usuń
  11. narzuty przy moim koksiku piorę co dwa tygodnie:(((..mąż ma urlop i obiecał mi półki....moze więc będzie porządek z książkami?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qrko,życzę powodzenia!mnie mąż obiecuje pomalować półeczkę nad stół już drugi tydzień...
      buziaki!

      Usuń
  12. Ale pracowicie u Ciebie, nie dziwię się, że nie chcesz pozbyć się takiego zbioru, ja też raczej książek się nie pozbywam, co innego z ciuchami, ostatnio parę worków przekazaliśmy podczas zbiórki.
    U Ciebie przy psie syzyfowa praca przy niektórych porządkach, a u mnie przy małej Zosi np.po umyciu okien już za chwilę na szybie można znaleść ślady małych rączek ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety beagle to jedna z niewielu ras,która gubi sierść cały rok, ale teraz jest totalna masakra...oby jakoś tą wiosnę przetrwać..ściskam!

      Usuń
  13. Olu, imponujący zbiór książek posiadasz i rozumiem, że nie masz chęci by je oddać, mam podobnie. Z tymi papierami to Ci zazdroszczę bo u mnie bałagan koszmarny....dopiero co wychodzimy ze wstrętnych choróbsk, z którymi zmagaliśmy się przez ostatni miesiąc, mam nadzieję, że to już koniec i podobnie jak TY zabiorę się wreszcie za wiosenne porządki!
    Oluś, napiszę dziś maila;
    całuski,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, dziękuję!Madziu, jako tako porządek mam jedynie w papierach szkolnych, w domowych segregatorach za to bałagan na całego, ale za nie odpowiedzialny jest mój Artur, wiec sama rozumiesz...ale ja się i za nie wezmę niedługo!
      Madziu dużo zdrowia!
      ściskam!

      Usuń
  14. Oj tak, dywan i psia sierść to jest mieszanka wybuchowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dywanów nie mamy, bo to byłaby już totalna porażka, ale i tak sierść jest wszędzie:(pozdrawiam!

      Usuń
  15. A ja w ramach porządków w książkach , kupiłam witrynkę - właśnie na książki Będę ja przemalowywac a potem poukladam w niej ksiazki.
    Co do ubran to ostatnio pozbylam sie mnoswa rzeczy : 3 razy zapakowalam bagaznik zeby wszystko wywieźć. W szafie zrobilo sie troche luzniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czystki w szafie oznaczają,że trzeba ją na nowo zapełnić:)
      moje regały mocno odbiegają od tych wymarzonych mebelków, ale jeszcze nie znalazłam wymarzonych. pozdrawiam!

      Usuń
  16. Półki z książkami robią wrażenie!Jestem pełna podziwu! Miewam takie wspaniałe zrywy najczęściej wtedy kiedy powinnam zrobić coś zgoła innego.No to od poniedziałku!Pracy z tym dużo ale jak potem jest przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację:) od razu jest przyjemniej:) ja lubię układać książki, przeglądać, oglądać itd:)
      pozdrawiam i życzę wytrwałości!

      Usuń
  17. Psa polecam porządnie wyczesywać co najmniej raz dziennie na spacerku, plus do tego podawać tran. Działa, sprawdzałam ;D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobry pomysł, wyczesujemy go ale niestety, beagle to taka rasa, która gubi sierść cały rok, a teraz to już jest masakra...pozdrawiam!

      Usuń
  18. Ja już wielokrotnie miałam mocne postanowienie wyrzucenia połowy ciuchów z szafy bo pęka w szwach a gdy trzeba coś na siebie włożyć to nic nie ma ;o) ech...dlatego zazdroszczę Ci Twoich udanych porządków ;o) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo, ja uwielbiam wyrzucać ubrania i inne rzeczy, wtedy mam wrażenie,że oczyszczam swoją przestrzeń:)pozdrawiam!

      Usuń
  19. A ja, na moje nieszczęscie, nie potrafię rozstawać sie z rzeczami- nie wyrzucam nie tylko ksiązek, ale też kolorowych magazynow, ubrań, torebek, butów... Część niepotrzebnych rzeczy lezy na strychu, częśc upchnięta głęboko w szafach. Ksiązki są w każdym pokoju, w kuchni, w sypialni... A jak juz coś się zupelnie nie mieści, to zawożę to na Kalinki:)
    Chyba w poprzednim wcieleniu byłam chomikiem:)))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. Super kolekcja :) Co do ubrań, to robię identycznie jak Ty i co jakiś czas robię przebierkę ( te w których nie chodzę albo oddaje albo wywalam:)
    PS. Miałam problemy z dodaniem Candy na swoim blogu, chciałam je umieścić wielokrotnie i wyskakuje jakiś błąd, nie mam pojęcia co się dzieje:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu
    no napracowałaś się Kobieto- taką kolekcję książek ogarnąć. Ja narazie przesortowalam "ubrania", trochę skorupek, książki i regały zostawiam na ten tydzień, w przyszły weekend okna chcę umyć. Mam jeszcze mnóstwo skarbów na poddaszu, ale tam zabieram się zawsze za sprzątanie gdy robi się ciut cieplej- bo jest tam zimno.

    Buziaki i miłego tygodnia Tobie życzę

    OdpowiedzUsuń
  22. Też nigdy nie pozywam się książek, jakoś nie potrafiłabym.
    Z ubraniami to już łatwiej.
    Mój pies (rasa- "wieloowocowy")przez cały rok gubi sierść,więc znam ból jej usuwania:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak dobrze mieć jeden pokój zwany piwniczką. Tam lądują ozdoby po świętach i półki z przeczytanymi książkami wiszą na ścianach, tam mieszkają buty, których akurat nie potrzebuję(a mam ich sporo), tam na lato czeka moja ukochana biała ławka i stolik balkonowy...
    A tobie gratuluję zapału i samozaparcia i realizacji zamierzonego celu, tyle książek ogarnąć do kupy nie jest łatwo. Na szczęście to przedproże wiosny działa bardzo motywująco, czego doświadczam i ja od jakiegoś tygodnia.
    Macham obiema łapkami- Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyrzucać książki- to po prostu grzech-dobrze więc ,że tego nie robimy :)
    Segregacja ubrań to podstawa ,bo inaczej można "utonąć", choć ja nie wyrzucam z taką odwagą jak Ty,bo doświadczenie mnie nauczyło ,że czasem po roku lub dwóch szukam "tej" torebki czy "tamtego" paska :D.
    buziaki kochana i powodzenia w wiosennym ogarnianiu domku

    OdpowiedzUsuń
  25. Olu, podziwiam Cię za to ,że tak potrafisz się zmobilizowac....Mnie w sobotę udało się ponad to,co musiałam, umyć dwa okna i pozamiatać częśc działki. Na więcej nie wystarczyło juz ani sił ,ani czasu....
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  26. Podziwiam za konsekwencję. Ja przyjęłam tej wiosny jedną podstawową zasadę odnośnie szafy. Nie jestem przekonana? - oddaję! Dotyczy to rzeczy, które już, hmmm... nie pasują, które mi się znudziły, co do których nie mam pewności. Jak lekko się robi na sercu!
    pozdrawiam!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  27. od razu czujemy się lepiej, gdy w naszym najbliższym otoczeniu zapanuje porządek, prawda..?

    OdpowiedzUsuń
  28. z doswiadczenia wiem ze sprzatanie "w ksiazkach" to praca syzyfowa. wiec dorobilam sobie teorie, ze ksiazki nigdy nie wygladaja nieporzadnie, a balagan w nich to wrecz artyzm:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pokaźna kolekcja...zazdroszczę...uwielbiam książki ale swoich własnych aż tak dużo nie mam...często wypożyczam albo pożyczam od znajomych....gratuluję zorganizowania:) Dziękuję za odwiedziny u mnie i melduje że ja również porządki rozpoczęłam od skrzyni na zabawki mojej córki:)))I z ubraniami też zrobiłam porządek...tzn z częścią pozostałą część czeka:))))

    OdpowiedzUsuń
  30. imponujący zbiór ale ścierania kurzu nie zazdroszczę.
    Też zaczęłam porządki,własnie myję okna.
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Och, zazdroszczę samozaparcia. Książki chwilowo mam złożone w wielkich pudłach. Właśnie zmieniam im miejsce zamieszkania ;) Z gościnnego na sypialnię. Więc porządki "zrobią" się same przy układaniu w nowym miejscu.
    Inna sprawa to ubrania- masakra! Garderoba: masakra ! ;-) I niestety nie tylko z winy męża ;-) Może jak jeszcze poczytam jak się zabierasz za tę ciężką robotę, to też się natchnę i coś zrobię?

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja właśnie zmieniam wynajmowany pokój.
    więc pakowanie, rozpakowywanie i tak w kółko.
    Ale to dobry czas na pozbycie się różnego rodzaju :niepotrzebych zbieractw : ;)
    Układanie po porządkach uwielbiam, więc nie mogę się doczekać :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chyba czas obudzic sie z zimowego snu :) pozdrawiam i dieki za motywacje :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam porządek, ale pomimo tego, że sprzątam bardzo często, cały czas panuje u nas tzw. "Artystyczny nieład", który sumiennie tworzy mój mąż :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nasze porządku świadczą o tym, że naprawdę idzie wiosna !!!!!!! Ja już też jestem w ferworze porządków :):) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj zazdroszczę Ci takiego porządku wśród książek. U mnie wczoraj dopiero ustawiliśmy nowe meble i w najbliższych dniach czeka mnie właśnie dokładnie ta sama robota :/

    OdpowiedzUsuń
  37. ło Jezu jak ja bym chciała mieć tyle zapału co Ty :) jak pomyślę, że mam w 2 pokojach szafy pełne praktycznie nieużywanych starych ubrań to... ech... muszę się za to wreszcie wziąć :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Olu, zostałam Twoim 500 obserwatorem :), gratuluję tal imponującej liczby; pozdrawiam bardzo ciepło

    OdpowiedzUsuń
  39. Podziwiam i zazdroszczę takiej imponującej biblioteczki.
    Wiem co masz na myśli, pisząc o porządku przy psiaku.....ja mam 2 koty i pięciolatka, i ręce urobione po pachy :):)
    Uściski ciepłe :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Oj jojoj;) troszkę tych książek masz moja droga;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Dużo książek masz nawet bardzo! Zazdroszczę! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  42. Olu,twoje posty motywuja mnie do działania :))
    zazdroszczę ci takiej kolekcji książkowej :)Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Będę cieszyć się Twoim porządkiem, bo na swój muszę poczekać do końca remontu:)

    OdpowiedzUsuń
  44. także jestem w trakcie wiosennych porządku, bardziej nawet wyrzucania wielu zbędnych rzeczy,m by zrobić miejsce nowym.
    pokaźną masz bibliotekę domową. bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  45. Powiem, że jestem zachwycona Twoją determinacją, aż sama mam ochotę przewrócić swój dom do góry nogami....gdybym tylko miała więcej zapału...;) Ale lepiej odpoczywa się, kiedy zdajesz sobie sprawę, że wszystko jest na swoim miejscu i wszędzie jest porządek. Lubię to uczucie, świeżość, wiosna, wietrzenie szaf, czyste okna - no ale mam ten sam problem z psem, przy nim ciężko o porządek, ach to nieznośne gubienie sierści.
    Zazdroszczę ilości książek i to jest dobry prezent ślubny, masz całkowitą rację :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Zainspirowalaś mnie swoją akcją.Powolutku biorę się za wiosenne porządki;w szafie, na półkach, na balkonie. Mam nadzieję zyskac trochę miejsca i upłynnić rzeczy, których już nie używam. Po głowie chodzi mi kiermasz wiosenny na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ależ Ci zazdroszczę tej biblioteki!!! u mnie jest w planach zrobienie takiego pomieszczenia z masą półek i regałów na książki, czasopisma, zapiski na strychu puki co książki leżą w szafach, szufladach, budynku gospodarczym, część została u rodziców :(

    OdpowiedzUsuń
  48. Olu:) Dzielna jesteś Kobitka - z determinacją porządkową:) Ja zaczęłam od ubrań, ale tak po całości, z malowaniem szafy i ogólnym odświeżeniem - powiedzmy, że garderoby:) Teraz okna, bo po zimie, ojjjj... Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Twoje dalsze działania:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja to Cie strasznie podziwiam. W szafie z ubraniami mam porzadek tylko kilka dni, a pozniej jest gorzej niz przed sprzataniem. Dlatego takich wielkich porzadkow juz robic nie bede. Taka to moja wiosenna recepta :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ola mam podobna filozofię ubraniową, jeśli nie założyłam czegoś przez rok , to z pewnością więcej tego nie ubiorę.

    OdpowiedzUsuń
  51. Olus, ja z ksiązkami mam tak samo, nie wydaję, choc miałam takie których sie czytać nijak nie dało i oddalam do biblioteki, w szafie porządek juz zrobiłam, swoją droga fajna strategia z posegregowaniem rzeczy na wiosenn-letnie i jesienno-zimowe (czemu na to wczesniej nie wpadlam?)a na szczeście mąz ma oddzielną szafe i nie widzę co tam jest, ale on jest jakims ewenementem bo zawsze ma wiekszy lad w szafnie niż ja.

    OdpowiedzUsuń
  52. To z ksiazkami mamy porzadek.
    Ja zrobilam juz troszke porzadkow w szafie, po pierwsze kupilam nowa ktora postawilismy w piwnicy, bede w niej trzymala sezonowe ubrania. Czyli z chowaniem na wiosne tych zimowych robimy tak samo:)
    buzka

    OdpowiedzUsuń
  53. Zapowiada się ciekawa seria postów :) Pierwszy raz dzisiaj jestem na Twoim blogu, bardzo tu ładnie i miło. Postanowiłam zatrzymać się na dłużej :) Pozdrawiam i zapraszam też do mnie !

    OdpowiedzUsuń
  54. O proszę jaki z Ciebie mól książkowy- to się ceni, pokaźna kolekcja. Ja książki mam spakowane w szafkach zamykanych,w ikeowskich tekturowych pudłach, właśnie ze względu na kurz bo ja jestem alergik. Też mam podobny system segregowania do Ciebie i od kilku dni sprzątam, segreguję ale u mnie to chyba syndrom wicia gniazda się zaczyna he, he.

    OdpowiedzUsuń
  55. Olu ale imponujący porządek. Napracowałaś się ale było warto. Jeszcze tylko wygodny fotel, lampka i masz swój kącik do czytania a na pastelowe nowości czekamy.
    buzka

    OdpowiedzUsuń
  56. Pozytywnie Ci zazdroszczę tego porządku,u nas Janioł jest ,,porządkowym'' a ja latam z głową w chmurach potykając się o różne dziwne rzeczy,które sama sobie pod kopyta kładę:)Pozdrowionka,idę wylać wodę z miednicy,bo zaraz w nią wlizę hihihi

    OdpowiedzUsuń
  57. Miłość do książek doskonale rozumiem, wychowałam się wśród ok. 2 tys. na półkach wokół M3 :), to były czasy, gdzie łatwiej (i tanio) można było książkę kupić niż wypożyczyć ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. Widzę, że konsekwentnie realizujesz plan ..:), tak trzymać :).Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  59. Dziękuję za Wasze słowo u mnie:) Cieszę się, że zmobilizowałam niektóre z Was do porządków:)
    buziaki dla każdej z Was!

    OdpowiedzUsuń
  60. Oj ja też muszę uporządkować ale ja mam problem z tym własnie oddawaniem rzeczy bo i tak nie noszę czegoś a zawsze mówię a przyda się może założę i tym sposobem mam ich całe mnóstwo a chodzę w paru ale jakoś tak trudno mi się ich pozbyć hi hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dawna już nie gromadzę rzeczy, dzięki temu mam poczucie łady:)
      pozdrawiam!

      Usuń