Spróbowałam i ja:)
Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się haftowanie...Dostałam od
Anetki wzory koron i postanowiłam zmierzyć się z tym zadaniem. Jak wyszło, widzicie sami. Coś mi się tam z liczeniem pomyliło, ale efekt końcowy myślę, że jest ok:) Teraz już powinno być coraz lepiej...
Oprócz korony, zrobiłam też literkę. Podobną dostałam kiedyś i prezentowałam na blogu.
Niedługo zabieram się za kolejne wzory:)
Miłego wieczoru życzę!
Brawo!!Pierwsze koty za płoty i to jak pięknie wyszło:)Podziwiam i zazdroszczę wytrwałości
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na dalsze prace:)
pozdrawiam
To naprawdę pierwszy raz...nie mogę uwierzyć!To może ja tez spróbuję...Ale zgłoszę się do Ciebie po wskazówki!Pięknie CI to wyszło!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem! Wiekie WOW ,ze sie tak nie po polsku wyrażę ;) Oby tak dalej :))
OdpowiedzUsuńPiękna korona Ci wyszła, literka też cudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Olu, jestem z Ciebie dumna, piekne hafty, ja tez dopiero zaczynam, ale mnie tak rowniutko jak Tobie nie wyszlo:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Basia
Piękny haft Olu !
OdpowiedzUsuńBrawo!!!Gratuluję,świetnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńChyba i ja muszę się zmierzyć z haftem krzyżykowym ;)
Pozdrawiam ciepło.
Łaadnie Ci to wyszło! Nigdy nie próbowałam haftu, ale może kiedyś zacznę :) Mogłabym mieć taką podusie z koroną np :)
OdpowiedzUsuńNo nie, ja jestem pod wrazeniem Twoich haftow.
OdpowiedzUsuńWyszlo naprawde pieknie, i nie przejmuj sie bo ja tez czesto myle sie w liczeniu x.
Ciesze sie ze wyszywanie tak Cie wciagnelo, wiec masz nowe hobby.
Pozdrawiam goraco.
wow! haft masz w rękach! Mam nadzieję że na pierwszej próbie się skończy, szkoda marnować talent :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszło.Gratulacje !!
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!! I korona, i literka - trudno mi uwierzyć, że tak można za pierwszym razem! Coraz bardziej podobają mi się takie nieduże hafty w jednym kolorze, jak ślad pozostawiony stempelkiem (pewnie to ma jakąś profesjonalną nazwę;)) Nabieram ochoty, żeby spróbować!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
czesc Olu ;) jak na pierwszy raz to wyszło bombowo:))) Twój post zapisał się tylko pod postem rózanym,a nie ostatnim;)Ale dzieki,że napisałas po raz drugi:)fajnie,ze mieszkamy niedaleko i fajnie,ze jest internet i mozna spotkac podobne osoby do nas;)) pozdrawiam w cieplym jesiennym sloneczku i zycze milego wieczorku ;) karina
OdpowiedzUsuńA ja nie pamietam kiedy ostatnio cos haftowalam... Tobie ladnie to wychodzi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. M
zaczęłaś od skomplikowanych raczej wzorów a wyszło bardzo ładnie:) gratulacje i oby tak dalej:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlu,efekt naprawde wspanialy!Zachecilas mnie,aby rowniez sprobowac swoich sil..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Fajne, mnie też zaczynają wciągać te korony.
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
Podziwiam, urocze hafciki. Działaj dalej!
OdpowiedzUsuńnoooo kochana witaj w klubie hafciarek....ty masz talent!!!
OdpowiedzUsuńWidzę że korony są zaraźliwe ;) Ja też mam do nich słabość a zwłaszcza jak oglądam tak pięknie wykonane ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)