wtorek, 30 listopada 2010

Przymusowy dzień wolny:)

Witajcie!

Mam dziś wolny dzień:) powód - śnieg! komunikacja miejska dziś u mnie zawiodła na całej linii, tramwaje nie jeżdżą, autobusów nie widać, a na nogach za daleko, wiec dziś po prostu moja Pani Dyrektor zaproponowała,żebym została w domu! Szok!
Wczoraj skończyłam pracę o godzinie 15.30, do domu dotarłam o 22. Oprócz kilku kilometrów,które musiałam pokonać pieszo w śnieżycy, doszło kilka godzin czekania na Męża, który również utknął w korku...Nasze miasto sparaliżowały tiry, które zablokowały kompletnie centrum miasta! Niestety, Łódź, chociaż jest jednym z największych miast, nie ma obwodnicy!Oj, wczoraj przeklinałam w duchu...a dziś siedząc w domku...bardzo mi się zima podoba:)Ja w ogóle jestem bardziej zimowa niż letnia...pod warunkiem,że jest jak do domu wrócić.

Cóż wiec dziś porabiałam...ano...nic! no prawie nic. Były śnieżne spacery z Cerberem, była potem gorąca herbatka z miodem i cytryną i była też dłubanina moja:)




Jak widać, przygotowania do Świąt ruszyły na dobre:) zasuszone pomarańcze już czekają:)




Ciągle wędruje ze swoim koszykiem po całym domu,bo nie mam swojego kąta do pracy:( ale może już niedługo będę coś w tej kwestii działać:) na razie czekam na Mikołaja!

Oprócz tych wszystkich przyjemności, największą była rozmowa z Karolą:) a poniżej prezencik od Niej:) dziękuję Ci bardzo!


A teraz poczytam Wasze blogi:) pozdrawiam zimowo:)

27 komentarzy:

  1. Pozdrawiam serdecznie Olu:) to Ci się udało z tą śnieżycą;) nie ma to jak taki wolny dzionek przy herbacie z miodem i cytryną:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczesciara z Ciebie. Ja "haruje" w pocie czola. A za oknem mzawka zamiast sniegu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie jak wpadnie nie zaplanowany wolny dzień.
    Gorąca herbata w ulubionym kubku, śnieg za oknem, jest dobrze :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. No i po raz kolejny potwierdza się maksyma, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. No to masz teraz trochę czasu dla siebie!!!Buszuj po blogach , popijaj herbatkę...Twoje wstążeczki czerwone są urocze gdzie takie można nabyć???Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że miałaś (bo już się powoli kończy) dzień wolny od pracy, ale szkoda, że wczoraj tyle godzin zmarnowałaś na dojechanie do domu !
    My też wczoraj mieliśmy niemiłą "przygodę" z powrotem do domku i to na dokładkę z naszym trzyletnim Szkrabem. Na szczęście nie poprzeziębialiśmy się i to jest teraz najważniejsze :)
    Olu, szykujesz sobie pracownię ?
    uściski wielkie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci na pewno się nie martwiły, że lekcje odwołane ;-)) do nas na uczelnie dziś nie dojechał wykładowca z Łodzi, a do pracy Męża już kolejny dzień (po wczorajszym) nie mógł z Łodzi dojechać kolega... ale w Płocku nie lepiej - mój Małżonek wraca zwykle z pracy 15-20 min. Wczoraj "jechał" 2h 10min. Takie "uroki" zimy. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wczoraj sledziłam w TVN24 co się działo w Łodzi i faktycznie nie wyglądało to najlepiej :/ ale jak widać "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" ;) odpoczywaj na maxa!

    OdpowiedzUsuń
  9. słodko u ciebie,w domku jest super !

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki dzien wolny, wsrod Twoich tak pracowitych to prawdziwy rarytasik.
    Fajnie go spedzilas.
    Sliczny prezent dostalas.
    Buzka
    ps.napisze maila w sprawie wiadomo jakiej;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojj wszedzie zimno az nie moge uwierzyc ze to juz zima nadchodzi...
    Prezent swietny, a imie pieska bardzo ciekawe :)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. A na co takie pomarańczki suszone np? :)
    Też uwielbiam zimę jeśli nie wiąże się to z wiecznymi spóźnieniami spowodowanymi tym, że autobusy nie przyjeżdżają ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj
    współczuje Ci, że taką straszna miałaś drogę,
    szkoda że drogowcy zapomnieli, że co roku jest Zima...
    ale za to masz dziś luz...
    widzę ze masz nawet wstążeczkę, na którą i ja się skusiłam...
    ciepłych dni życzę i pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli- "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło", a w domku jest najlepiej, szczególnie w taki mróz. Też nie miałam swojego kąta do robótek w moim małym mieszkanku. Przeszkliłam balkon, ociepliłam i ... mam i ja! :-) zawsze znajdzie się jakiś sposób, czego i Tobie życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety u mnie nadal złe prognozy..nie wiem jak to jutro będzie.

    Kesler - hmm...pracownia to za duże słowo, raczej kącik, żebym nie musiała ciągle wszystkiego przekładać,szukać itd...

    Olala - suszone pomarańcze będą moją ozdobą choinkową:)

    aga - wszystkie wstążki kupuję na allegro:)

    pozdrawiam mroźno!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale Ci dobrze Olutku, u mnie cos sie snieg nie zapowiada, popadalo jeden dzien, wszystko rozpuscilo sie zanim spadlo na ziemie..a szkoda, bo moze tez mialabym jeden przymusowy wolny dzien;-)
    zycze Ci w takim razie Twojego prywatnego kacika do pracy
    buziole i sciskam cieplo, dziekuje, za mile komentarze, ktore u mnie zostawiasz!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  17. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
    miły dzionek spędziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O tak pogoda piękna ale jak się w domu siedzi, mój małżónek też nie przepada za zimą, teraz to już wiem dlaczego. No ale odpoczywaj sobie jak najdłużej:)
    A powiedz mi proszę, gdzie można taki materiał w kratkę kupić, szukam ciągle ale bez rezultatu:(
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  19. I ja poproszę taką herbatkę :) Prezencik prześliczny! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sami zazwyczaj mamy tysiącpięćsetstodziewięćset powodów, żeby jednak wolnego dnia sobie nie brać. Ale kiedy daje go nam "siła wyższa", to wtedy cieszy jak prezent niespodzianka :))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie też śniegu po pachy od 3 dni i utrudnienia na drogach, ale w mieście po dwóch dniach nas nieco odśnieżyli.. Ja za to od dziś rezyduję w domku bo mnie choroba rozłożyła, więc też mam zamiar tak "nic nie robić" jak Ty :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  22. czesc ;) dawno nie zaglądałam w internet;)A tu widze takie piekne posty zimowo-świateczne;))A u ciebie mije klimaty herbatka;))pozdrawiam serdecznie;))To Ładnie was zawiało w tej łodzi;))

    OdpowiedzUsuń
  23. ach przydałby mi się dzień wolny, ale trudno wziąć wolne jak sie ma dwa malutkie szkraby, gwiazdka bardzo ładna, herbatka i te pomarańcze to aż u mnie pachna ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. oj... czasem bardzo bardzo przydaje sie wolny dzien. ot, chocby poczytac i poogladac..

    OdpowiedzUsuń
  25. Czar pomarańczy cieszy oko:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Moich zmagań zimowych ciąg dalszy:/dziś odstałam swoje na przystanku...

    ila - materiał kupiony w Ikei, a potem obszyty koronką przez jedną z moich zdolnych uczennic:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj, piękna ta zima, ale chyba przez okno albo na spacerze w parku:) Bardzo już świątecznie i nastrojowo u Ciebie.
    Trzymaj się tam dzielnie i ciepło:)

    OdpowiedzUsuń