(fot. internet)
Po ciężkim, pracowitym tygodniu, przyszedł nareszcie czas na relaks...Upiekłam na szybko ciasteczka cynamonowe i popijając nalewkę mojej Mamy po prostu odpoczywam! Jak już wspominałam kiedyś, ja z tych czytających nałogowo jestem:) i postanowiłam wrócić do lektury,która kiedyś wywarła na mnie ogromne wrażenie. I teraz po raz kolejny jestem zachwycona! To powieść Lwa Tołstoja "Anna Karenina". Ta siła uczuć i miłości...Polecam!
Od dawna jestem miłośniczką Rosji, rosyjskiej literatury i historii. Moim marzeniem jest wycieczka do Petersburga.
( fot. internet)
Poniżej kilka migawek z dzisiejszego wieczoru...
Pozdrawiam wszystkich!
Oj zjadłabym tych ciastek i popiła nalewką:) piękna historia...miłość w takiej oprawie:)
OdpowiedzUsuńOj, ja też lubię rosyjską literaturę, miły klimat stworzyłaś sobie na dzisiejszy wieczór.Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za marzenia Twe !!!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny klimacik u Ciebie dzisiejszego wieczorka i bardzo apetycznie.
Pozdrawiam ciepło :)
Wieczór w takiej oprawie na pewno będzie udany,tego Ci życzę.
OdpowiedzUsuń"Annę Kareninę" czytałam kilka lat temu,chętnie bym wróciła do tej powieści.
Pozdrawiam ciepło.
świetny wybór :) ja kilkakrotnie czytałam tę książkę i za każdym razem robiła na mnie ogromne wrażenie:)
OdpowiedzUsuńnawet pokusiłam się żeby jeszcze przeczytać "Wojnę i pokój" ale dotarłam tylko do połowy drugie z czerech tomów :) może jeszcze kiedyś wrócę do tych książek :)
Trafiłaś w moją ukochaną książkę! Wracałam do niej tyle razy... Piękna historia!
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie nastrojowy wieczór :)
Pozdrawiam!
Ja również jestem zafascynowana historią oraz kulturą Rosji. Oprócz Petersburga chciałabym jeszcze zobaczyć Moskwę.
OdpowiedzUsuńKto wie...może kiedyś wspólnie wyruszymy na podróż życia:)
A wieczoru tylko dla siebie zazdroszczę! Dobrze, że po ciężkim tygodniu pracy pomyślałaś o sobie i zafundowałaś sobie taką przyjemność! Tak trzeba.
Alez u Ciebie przyjemnie. No i chyba bede musiala w koncu kiedys przeczytac Anne Karenine.Narazie jednak musze sie zadowolic ksiazkami o mikroekonomii.
OdpowiedzUsuńAleż klimaty u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńNarobiłas mi ochoty na przeczytanie Anny Kareniny!
Pozdrawiam
Hi, hi rzeczywiście podobne klimaty.
OdpowiedzUsuńNaleweczki uwielbiam.
Anna Karenina - lubię
Mistrz i Małgorzata- uwielbiam.
pozdrawiam gorąco
tak trzymaj trzeb mieć czas dla siebie...tez bardzo lubię literaturę rosyjską...a mi się marzy podróż koleją transsyberyjską...pozdrawiam wieczorowo!
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzył wyjazd do Petersburga.
OdpowiedzUsuńAnny Kareniny nie czytałam, a też lubię powieści z Rosją w tle. Mam w domu Doktora Żywago, ale do tej pory nie przeczytałam całego. Dużo takich książek niedokończonych mam.
Polecam Ci serdecznie sagę Tatiany i Aleksandra. Autorka Paullina Simons. Saga składa się z trzech części.
1. Jeździec miedziany
2. Tatiana i Aleksander
3. Ogród letni
Pochłaniałam te książki w niesamowitym tempie. Chyba żadna historia mnie tak nie wciągnęła. Kilka lat minęło jak to czytałam. Ale myślę, że kiedyś przyjdzie pora, że przeczytam ponownie.
Teraz czytam sobie biografię Johna Lennona. Świetną zresztą.
Masz rację - jak taka pogoda to tylko siąść z książką, przy herbacie, świecach. Coś słodkiego do tego i długie wieczory gdy za oknem pada stają się wyjątkowo miłe :)
Ja też z przyjemnością do Petersburga, bo ja miłośniczka Dostojewskiego jestem :)
OdpowiedzUsuńJaki magiczny wieczor mialas, pieknie migoca swiece u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTej ksiazki nie czytalam, i czas najwyzszy nadrobic.
Buziaki Kochana
Przyjemny miałaś wieczór, oby takich jak najwięcej, czego Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Magda
Czesc Oluś,ale pięknie u Ciebie w blasku świec,dojrzałam takie same jak u mnie osłonki na świeczki:)
OdpowiedzUsuńA co do moich ozdób,to właściwie wszystko szyję dla znajomych albo znajomych znajomych:)Dla siebie mam na razie bardzo niewiele,ale mam nadzieje że zdążę udekorować mój domek.Ale nie narzekam bo zawsze jakiś grosik wpadnie.....niestety nasze państwo robi sobie z nas jaja jeśli chodzi o opiekę socjalną.Na wychowawczym to prawdziwa wegetacja finansowa,ale chociaz na codzień jestem z moimi maluchami ,to się liczy:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Kochana moja ,nic Ci nie polece bo ja szyje na starym łuczniku,marzy mi się coś bardziej profesjonalnego,ale na razie to niemożliwe :(
OdpowiedzUsuńNie orientuję się bo nie miałam na razie takiej potrzeby. Wiem że Riona kupowała nową maszynę i ja chwali to może ją zapytaj.
Całuski CI PRZESYŁAM.
Ps. kratki na razie w większym kawałku nie udało mi się zdobyć,sorki :)
Przyjemny, nastrojowy wieczór. Lubię tak !!!
OdpowiedzUsuńz 2lata temu razem z mężem ponownie czytaliśmy A.K.....pamiętam tez dobrze film cudowny klimat..świeczki sa w tym niezawodne:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem ile to już razy przeczytałam tę powieść. Zawsze " na czasie".
OdpowiedzUsuńTo się nazywa klimat do odpoczynku.
Pozdrawiam cieplutko
Witaj słonko :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ksiażki choć mam zamiar bo koleżanka poleca:)
Film ogladałam. Ja bardzo lubie jezyk rosyjski ładny jest.
A czytałas Jezdzca Miedzianego ? też piekna książka :) albo Rosyjski kochanke :)