czwartek, 6 stycznia 2011

Zakupy w ramach porządków:)

Jak Wam mija ten świąteczny dzień? mnie jak na razie leniwie, ale dziś mamy gości, wiec trzeba się troszkę zebrać w sobie...zanim jednak to nastąpi, to pokaże Wam co ostatnio kupiłam:) Mój mąż już dziwnie na mnie patrzy, ale wytłumaczyłam mu, że to niezbędne przydasie, bo dzięki nim zaprowadzę porządek w moich skarbach:)

Muszę się też pochwalić, że mam maszynę do szycia...najpierw chciałam kupić nową, oglądałam, pytałam, wybierałam...w końcu okazało się, że nie muszę daleko szukać i w moim domu rodzinnym znalazł się stary Łucznik, na którym ciocia uszyła mi sukienkę do komunii:) W Nowy Rok zasiadłam do niego pierwszy raz i próbowałam...próbowałam, musicie wiedzieć, że ja nigdy jeszcze nic nie szyłam....i jak tak próbowałam, to mi się nawet spodobało i w weekend zamierzam dalsze próby robić:) Maszyna, choć wiekowa, bardzo dobrze się sprawuję:) wiele osób - znawców tematu, powiedziało mi, że to bardzo dobry wybór i takie stare są czasami lepsze niż nowe, w których podobno więcej plastiku jest...

Także powstaje u mnie w mieszkanku mały kącik roboczy, a żeby wszystko jakoś ogarnąć zakupiłam:

A w środku wszystko pomalutku zajmuję swoje miejsce:)




W sypialni zaś miejsce znalazła mała komódka na biżuterię...oczywiście wszystko w ramach porządku:)


I konik, któremu nie mogłam się oprzeć:)



A już za parę dni będę miała nową sypialnię:) właściwie już jest, w pudłach:) czekam aż zabiorą starą i do dzieła:) nie mogę się doczekać!

Miłego dnia!pozdrawiam!

30 komentarzy:

  1. Ja też lubię mieć dobrze zorganizowane stanowisko pracy. A Twoje przy okazji jeszcze ładnie się prezentuje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciepłe i miłe miejsce.Nie poddawaj sie przy szyciu:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy kącik , a konik po prostu zachwyca . Całość pięknie się komponuje , aż miło popatrzeć. Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  4. Maszyna to najlepszy kompan dla kreatywnych babek Oleńko!!Zaprzyjażniaj się z nią-nie pożałujesz!!

    Koniki identyczne zawitały u nas na świateczny parapet...lubię je...może to ich brat blizniak?:)
    Gustowny ten Twój kącik,aż miło w nim tworzyć!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny masz kącik do pracy i porzadek i wszystko ładnie poukładane(u mnie wieczny bałagan :).Twórz Kochana i koniecznie sie chwal tym co uszyjesz. Trzymam kciuki.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Robótkowy kącik to moje marzenie, na razie mam wszystko prawie pod nogami;)ślicznie się urządzasz:) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie zawsze wszytko fruwa hiihi a Ty masz taki porzadek!!! Powodzenia w zaprzyjaznianiu sie z maszyna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olu, śliczne miejsce na przydasie i komódka na biżu.
    Trzymam kciuki za próby szycia!!! Ja też uczę się na starym Łuczniku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Do maszyny ja również się przymierzam. Może z Nowym Rokiem uda się szybciej zrealizować plany w tym zakresie:).Śliczne zakupy!Buziaki ciepłe.M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładnie to zdrobiłaś:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. swietnie sie zapowiada oby tak dalej, ojj kochana szybko wpadniesz w dryg szycia, mowie Ci - zaczynalam podobnie :) Koniecznie pochwal sie nowa sypialnia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Oleńko, tak troche słabo widać na tych małych zdjęciach co to jest :/ czy to rodzaj szafeczki??
    Przepraszam, że tak pisze ale w szerszej perspektywie lepiej byłoby widać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Porządeczek u Ciebie! Koniecznie pokaż co wyczarujesz na maszynie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam tych, dla których nić i wyobraźnia nie ma końca . Ale skoro sprzęt już jest to pierwsze koty za płoty:)Może i mnie kiedyś złapie odwaga szycia i coś stworzę, co choćby oko cieszyło niekoniecznie pożyteczne było:))
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie się zagospodarowałaś:) Zazdroszczę, bo u mnie kąt szyciowy to obraz nędzy i rozpaczy;) Konik śliczny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zakupy w ramach porządków bardzo udane:) Mój "Łucznik" ma już ok. 30 lat i jakoś działa. Zaznaczam, że nie należę do mistrzyń krawiectwa. Twój kreatywny kącik nabiera rumieńców, gratuluję! A konikowi też nie potrafiłabym się oprzeć.

    Pozdrawiam
    TCH

    OdpowiedzUsuń
  17. też mam w spadku Łucznika,drobiazgi cudne, wiesz jak ja lubię takie przydasie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przydasiowe szafko-komódki są urocze :), sama je malowałaś ? Ciekawska baba jestem i zadam jeszcze jedno pytanko :)....bo te serca mnie urzekły, zdradź więcej szczegółów, co, jak, gdzie... ? :)

    Widać, że więcej nas jest...ja też mam maszynę Łucznik, starą, ale jarą i świetnie szyje. Maszyna ta jest mojej Teściowej, wiele lat stała i nic jej nawet nie tknął, jest mi "pożyczona" i mam nadzieję, że już tak zastanie :)

    Urocze zdjęcia, ach ta czerwień i kropeczki !
    Buziorki wielkie

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam :)
    Ja też jestem właścicielką Łucznika, to jedna z moich najlepszych przyjaciółek, chociaż czasami nie możemy się dogadać i plącze gdzieś nitki.
    Konik jest słodki, też mi się taki marzy :)
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Anetko - półeczkę kupiłam w całości, te serduszka już takie są w oryginale:)

    ika - na pewno pokażę następnym razem całą półeczkę:)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale fajnie że udało Ci się spotkano z maszyną!czekam na rezultaty!!!A półeczka na przydasie urocza!I konik też!Buziaki ślę!

    OdpowiedzUsuń
  22. No, Oluś,ale z Ciebie zorganizowana kobieta,ledwo maszyna wkroczyła w Twe progi,a już wszystko ma swoje miejsce,ja w pudle po kozakach głównie swój warsztat trzymam,wieczorem rozkładam,a później znowu składam,nie lubię tego strasznie,marzy mi sie jakiś kącik z którego nie będą mnie ciągle wyrzucać z tym moim grajdołkiem:))
    A może stworzymy Klub Łucznikowych Szwaczek? :)
    Pozdraweiam serdecznie i czekam na Twoje tworki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kącik na swoje przydasie to coś pięknego :) U Ciebie jest bardzo klimatycznie :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Olu, bardzo mi się podobają Twoje zmiany "w ramach porządku" hihi :))))
    Gratuluję odnalezionej maszyny do szycia, niech Ci jak najlepiej służy:)
    Cudny i klimatyczny kącik przydasiowy sobie wyczarowujesz:)))
    Połamania igły!:)
    Buziaki:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  25. Och, zazdroszczę Ci troszkę tej maszyny...
    A konikowi rzeczywiście ciężko się oprzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Śliczny kącik ;) Fajnie że zaczynasz szyć ;) Trzymam kciuki ;)
    Pozdrawiam cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Korzystam z miłego zaproszenia i jestem w odwiedzinach. Trzymam kciuki za twoją przygodę z szyciem. Komoda i konik - piękne. Pozdrawiam i zostawiam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  28. w takim otoczeniu pomysły będą przylatywać stadami :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale super Olu mam identyczną komódkę i koniki hi hi super teraz podglądam, twój blog od początku i już się sama do siebie cieszę bo jesr rewelacja daj jakiejś prace na sprzedaz na Deccorkę ja będę klientką

    OdpowiedzUsuń