Jak Wam mija ten świąteczny dzień? mnie jak na razie leniwie, ale dziś mamy gości, wiec trzeba się troszkę zebrać w sobie...zanim jednak to nastąpi, to pokaże Wam co ostatnio kupiłam:) Mój mąż już dziwnie na mnie patrzy, ale wytłumaczyłam mu, że to niezbędne przydasie, bo dzięki nim zaprowadzę porządek w moich skarbach:)
Muszę się też pochwalić, że mam maszynę do szycia...najpierw chciałam kupić nową, oglądałam, pytałam, wybierałam...w końcu okazało się, że nie muszę daleko szukać i w moim domu rodzinnym znalazł się stary Łucznik, na którym ciocia uszyła mi sukienkę do komunii:) W Nowy Rok zasiadłam do niego pierwszy raz i próbowałam...próbowałam, musicie wiedzieć, że ja nigdy jeszcze nic nie szyłam....i jak tak próbowałam, to mi się nawet spodobało i w weekend zamierzam dalsze próby robić:) Maszyna, choć wiekowa, bardzo dobrze się sprawuję:) wiele osób - znawców tematu, powiedziało mi, że to bardzo dobry wybór i takie stare są czasami lepsze niż nowe, w których podobno więcej plastiku jest...
Także powstaje u mnie w mieszkanku mały kącik roboczy, a żeby wszystko jakoś ogarnąć zakupiłam:
A w środku wszystko pomalutku zajmuję swoje miejsce:)
W sypialni zaś miejsce znalazła mała komódka na biżuterię...oczywiście wszystko w ramach porządku:)
I konik, któremu nie mogłam się oprzeć:)
A już za parę dni będę miała nową sypialnię:) właściwie już jest, w pudłach:) czekam aż zabiorą starą i do dzieła:) nie mogę się doczekać!
Miłego dnia!pozdrawiam!
Ja też lubię mieć dobrze zorganizowane stanowisko pracy. A Twoje przy okazji jeszcze ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ciepłe i miłe miejsce.Nie poddawaj sie przy szyciu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uroczy kącik , a konik po prostu zachwyca . Całość pięknie się komponuje , aż miło popatrzeć. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńMaszyna to najlepszy kompan dla kreatywnych babek Oleńko!!Zaprzyjażniaj się z nią-nie pożałujesz!!
OdpowiedzUsuńKoniki identyczne zawitały u nas na świateczny parapet...lubię je...może to ich brat blizniak?:)
Gustowny ten Twój kącik,aż miło w nim tworzyć!
Pozdrawiam!
Bardzo fajny masz kącik do pracy i porzadek i wszystko ładnie poukładane(u mnie wieczny bałagan :).Twórz Kochana i koniecznie sie chwal tym co uszyjesz. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Robótkowy kącik to moje marzenie, na razie mam wszystko prawie pod nogami;)ślicznie się urządzasz:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze wszytko fruwa hiihi a Ty masz taki porzadek!!! Powodzenia w zaprzyjaznianiu sie z maszyna ;)
OdpowiedzUsuńOlu, śliczne miejsce na przydasie i komódka na biżu.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za próby szycia!!! Ja też uczę się na starym Łuczniku :)
Do maszyny ja również się przymierzam. Może z Nowym Rokiem uda się szybciej zrealizować plany w tym zakresie:).Śliczne zakupy!Buziaki ciepłe.M.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to zdrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
swietnie sie zapowiada oby tak dalej, ojj kochana szybko wpadniesz w dryg szycia, mowie Ci - zaczynalam podobnie :) Koniecznie pochwal sie nowa sypialnia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOleńko, tak troche słabo widać na tych małych zdjęciach co to jest :/ czy to rodzaj szafeczki??
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak pisze ale w szerszej perspektywie lepiej byłoby widać :)
Pozdrawiam
Porządeczek u Ciebie! Koniecznie pokaż co wyczarujesz na maszynie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam tych, dla których nić i wyobraźnia nie ma końca . Ale skoro sprzęt już jest to pierwsze koty za płoty:)Może i mnie kiedyś złapie odwaga szycia i coś stworzę, co choćby oko cieszyło niekoniecznie pożyteczne było:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Świetnie się zagospodarowałaś:) Zazdroszczę, bo u mnie kąt szyciowy to obraz nędzy i rozpaczy;) Konik śliczny:)
OdpowiedzUsuńZakupy w ramach porządków bardzo udane:) Mój "Łucznik" ma już ok. 30 lat i jakoś działa. Zaznaczam, że nie należę do mistrzyń krawiectwa. Twój kreatywny kącik nabiera rumieńców, gratuluję! A konikowi też nie potrafiłabym się oprzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
TCH
Zazdroszcze maszyny...:)
OdpowiedzUsuńteż mam w spadku Łucznika,drobiazgi cudne, wiesz jak ja lubię takie przydasie :)
OdpowiedzUsuńPrzydasiowe szafko-komódki są urocze :), sama je malowałaś ? Ciekawska baba jestem i zadam jeszcze jedno pytanko :)....bo te serca mnie urzekły, zdradź więcej szczegółów, co, jak, gdzie... ? :)
OdpowiedzUsuńWidać, że więcej nas jest...ja też mam maszynę Łucznik, starą, ale jarą i świetnie szyje. Maszyna ta jest mojej Teściowej, wiele lat stała i nic jej nawet nie tknął, jest mi "pożyczona" i mam nadzieję, że już tak zastanie :)
Urocze zdjęcia, ach ta czerwień i kropeczki !
Buziorki wielkie
Witam :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem właścicielką Łucznika, to jedna z moich najlepszych przyjaciółek, chociaż czasami nie możemy się dogadać i plącze gdzieś nitki.
Konik jest słodki, też mi się taki marzy :)
pozdrawiam cieplutko :)
Anetko - półeczkę kupiłam w całości, te serduszka już takie są w oryginale:)
OdpowiedzUsuńika - na pewno pokażę następnym razem całą półeczkę:)
pozdrawiam serdecznie!
Ale fajnie że udało Ci się spotkano z maszyną!czekam na rezultaty!!!A półeczka na przydasie urocza!I konik też!Buziaki ślę!
OdpowiedzUsuńNo, Oluś,ale z Ciebie zorganizowana kobieta,ledwo maszyna wkroczyła w Twe progi,a już wszystko ma swoje miejsce,ja w pudle po kozakach głównie swój warsztat trzymam,wieczorem rozkładam,a później znowu składam,nie lubię tego strasznie,marzy mi sie jakiś kącik z którego nie będą mnie ciągle wyrzucać z tym moim grajdołkiem:))
OdpowiedzUsuńA może stworzymy Klub Łucznikowych Szwaczek? :)
Pozdraweiam serdecznie i czekam na Twoje tworki ;)
Kącik na swoje przydasie to coś pięknego :) U Ciebie jest bardzo klimatycznie :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOlu, bardzo mi się podobają Twoje zmiany "w ramach porządku" hihi :))))
OdpowiedzUsuńGratuluję odnalezionej maszyny do szycia, niech Ci jak najlepiej służy:)
Cudny i klimatyczny kącik przydasiowy sobie wyczarowujesz:)))
Połamania igły!:)
Buziaki:)
Magda
Och, zazdroszczę Ci troszkę tej maszyny...
OdpowiedzUsuńA konikowi rzeczywiście ciężko się oprzeć:)
Śliczny kącik ;) Fajnie że zaczynasz szyć ;) Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Korzystam z miłego zaproszenia i jestem w odwiedzinach. Trzymam kciuki za twoją przygodę z szyciem. Komoda i konik - piękne. Pozdrawiam i zostawiam serdeczności.
OdpowiedzUsuńw takim otoczeniu pomysły będą przylatywać stadami :)
OdpowiedzUsuńAle super Olu mam identyczną komódkę i koniki hi hi super teraz podglądam, twój blog od początku i już się sama do siebie cieszę bo jesr rewelacja daj jakiejś prace na sprzedaz na Deccorkę ja będę klientką
OdpowiedzUsuń