niedziela, 26 maja 2013

Aż głupio...

Tak jak w tytule, jest mi głupio, że nie bywam w ogóle w blogowym świecie, nie odpisuję na maile, nie komentuje, ba...nawet nie zaglądam na blogowe strony:-( Tyle się dzieje, że nie mam już głowy do tej sfery życia. Obiecuję, że w tym tygodniu odpiszę na wszystkie zaległe maile - Marta wybacz! Zmiany w pracy (trzymajcie za mnie mocno kciuki w tym tygodniu), różne uczelniane atrakcje, ciekawe zaproszenia, chory pies:-(, itd...powodują, że nie mam już czasu na Internet. Biorę też leki antyuczuleniowe, które powodują permanentne zmęczenie. Ostatnio podczas zajęć z emisji głosu i ćwiczeń relaksacyjnych usnęłam...Na szczęście mam świetną odskocznię. Wciągnęłam się w bieganie totalnie, biegam coraz częściej, coraz dłuższe dystanse i widzę, że bardzo dobrze działa to na moje samopoczucie. Bieg w spokojnym lesie, gdzie słychać tylko śpiew ptaków jest cudownym uczuciem.  Do tego już od miesiąca chodzę regularnie na basen, co też sprawia mi wiele przyjemności. A do tego - 4 kg mniej:-)

Najczęściej czas spędzam jednak w tym miejscu:


Generalnie jest ono zdecydowanie bardziej "zawalone" papierami i książkami, do zdjęcia uprzątnęłam troszkę. Zbliżające się wakacje będą dla mnie intensywnym czasem naukowym, czeka mnie siedzenie w archiwum, wyjazdy po całej Polsce i pisanie. Ale nie narzekam, bo sprawia mi to wiele przyjemności:-) W kubku mam nawet lupę, bo pracuję na XIX - wiecznych materiałach, których odczytanie czasem tego wymaga.

A w samym mieszkanku nic się nie dzieje, nic nowego się nie pojawia, bo przestałam ostatnio działać i na tym polu. Zaczęłam bardziej "inwestować" w siebie i moje drobne oszczędności, które do tej pory wydawałam na dodatki, teraz wydaję na ubrania, torebki i buty:-) I bardzo mi z tym dobrze!

Ale czym byłby maj, gdyby nie bez, który zagościł i u mnie - od mamy z ogródka. 



W krótkich chwilach relaksu czytam, a recenzja widocznej książki już wkrótce w Literackim Zakątku, gdzie już teraz  zapraszam Was, jeśli macie ochotę zobaczyć mój własny ekslibris. 


W końcu mam kawiarkę, świetny, tani sposób na pyszną kawę:-) Polecam! Moja kawiarka kupiona została w Biedronce za 25 zł. 




To ja zmykam do mojego biurka i do pracy!


Obiecuję, że po 15 czerwca wrócę do blogowego życia...jeśli jeszcze o mnie nie zapomnicie:-)

72 komentarze:

  1. Olu,

    Gratuluję rezultatów! 4kg! Wow! Super!
    Ależ majowo u Ciebie!
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dzięki, odpiszę obiecuję w wolne dni, ale cieszę się, że u Was lepiej!
      buziaki!

      Usuń
  2. Ojej... Nie masz za co przepraszać... I nie daj się zwariować! Traktuj blog jako dobrą zabawę a nie obowiązek! Ja tak właśnie robię.Mam natchnienie - to napiszę posta,tak samo z komentarzami.Jak nie mam weny - to nie piszę po prostu nic, bo nie chcę robić banalnych typiu : "ślicznie", "ładnie" czy "ekstra"... Jeżeli już mam coś naskrobać, to na pewno nic w tym stylu.
    Podziwiam Cię za wytrwałość co do własnego Body... Ja jakoś podupadłam pod tym względem.. Ale co tam! ;)
    A czy ciągle w mieszkaniu musi się coś zmieniać??? myślę, że wiele z blogowych koleżanek dochodzi kiedyś do takiego właśnie momentu kulminacyjnego, kiedy mówią sobie - kurcze... co Ja mam więcej zmieniać, czuję się z tym wszystkim co mam okey......... ;)))
    Zyczę Ci powodzenia w tym co robisz!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tak trzeba podchodzić do tego wszystkiego!Teraz całkiem zajmuje mnie doktorat i nie mogę się "rozdzielić", ale pewnie zatęsknię za przestawianiem w domu wszystkiego:-)
      A na tapecie najszybciej łazienka...
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Olu, przepiękny miętowy stoliczek. Gdzie można taki nabyć?
    /Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biurko zostało zrobione na zamówienie przez Al z bloga Czary z Drewna:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  4. Olu!Niczym się nie przejmuj,nie może Ci być głupio, przecież realizujesz się zawodowo, zaczęłaś myśleć też o sobie-super!Swiat się nie kończy na blogowaniu:))Chętnie do Ciebie zaglądam, niezależnie czy jest jakiś nowy post, czy nie:)
    Nie dajmy się zwariować:)Zyczę dalszych sukcesów zawodowych i spełniania się w tej materii:)Pozdrawiam cieplusio!

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu!(pisałam wcześniej komentarz,ale gdzieś mi uciekł;)Nie może być Ci głupio,skoro realziujesz się zawodowo, i zaczęłaś też myśleć o sobie-super!trzymam kciuki!Swiat nie kończy się na blogowaniu, nie możemy dać się zwariować:)Ja zaglądam tu niezależnie od tego czy jest jakiś nowy post czy nie,poprostu lubię:)Życzę dalszych sukcesów i spełniania się w tej materii:)Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu!(pisałam wcześniej komentarz,ale gdzieś mi uciekł;)Nie może być Ci głupio,skoro realziujesz się zawodowo, i zaczęłaś też myśleć o sobie-super!trzymam kciuki!Swiat nie kończy się na blogowaniu, nie możemy dać się zwariować:)Ja zaglądam tu niezależnie od tego czy jest jakiś nowy post czy nie,poprostu lubię:)Życzę dalszych sukcesów i spełniania się w tej materii:)Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu!(gdzieś mi uciekł komentarz,który napisałam;)już trzeci raz)Nie może być Ci głupio, skoro spełniasz się zawodowo, i zaczęłaś dbać o siebie-super!Trzymam kciuki!Swiat się nie kończy na blogowaniu,nie możemy dać się zwiariować:)Ja tu zaglądam niezależnie od tego czy jest jakiś nowy post, czy nie, poprostu lubię:)Życzę dalszych sukcesów zawodowych, i spełniania się w tej materii:)Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki bukiet bzów zawiozłam dziś mojej mamie na cmentarz....
    Och... U Ciebie zawsze można się wyciszyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami człowiek potrzebuje takiej zmiany i inwestowania w siebie, a nie we wszystko dookoła. Też tak mam teraz. Spełniaj się i bądź szczęśliwa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny kącik masz! I poduchy!

    OdpowiedzUsuń
  11. 4 kg to świetny wynik!; sama schudłam 4-5 kg w tym roku i czuję ogromną różnicę. powodzenia w pracy i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak jeździłam dziś na rowerku w lesie widziałam biegających ludków....to pomyślałam o tobie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)) Biegam cały czas:-)Dziś dzień przerwy miałam,bo ulewa okropna:-( pozdrawiam!

      Usuń
  13. Śliczne masz to biureczko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zdjęcia - uroczy kącik.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Olu, tak trzymaj !!! Zazdroszczę Ci samozaparcia z tym basenem. Fajnie, że widzisz już efekty bo to dodatkowo motywuje. Tak więc pływaj dalej, biegaj, szalej zakupowo i piękniej :))
    I jeszcze jedno, biureczko masz tak piękne, że sama chętnie bym przy nim posiedziała.
    Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie zapomnialysmy, czekalam mna nowy post - bo poprostu lubie Twoj swiat!!! blog ma byc dla nas odskocznia od szarosci i codziennosci i przyjacielem cierpliwym, ktory nie wymaga i nie naciska...- tak wiec masz czas i wene pisz, jesli nie tez dobrze...Biurko jak bomboniera- sliczne jest, zwlaszcza kolor... Bzy zabieram i uciekam -kolacje szykowac... :O)
    ania

    OdpowiedzUsuń
  17. Olu dobrze jak sie dzieje, jesli sie dzieje dobrze:-)
    Gratuluje sukcesu na wadze i wytrwalosci;-)
    Kawiarka wspaniala...bedronka nie raz nas zaskakuje:-)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, Oleńko! O takim blogu jak Twój nie da się zapomnieć:) Zawsze masz do powiedzenia coś ciekawego i umieszczasz piękne, przemyślane zdjęcia. A swoją drogą... nie wydaje Ci się to trochę dziwne, że chociaż o wszystkich sprawach opisywanych na blogu dowiaduję się na bieżąco, tak chętnie tutaj zaglądam? Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Olu nic się nie martw...ja chociaz nie zaglądam to o Tobie pamietam...realizuj się, spełniaj marzenia...jak nie teraz to kiedy??:))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Spokojnie i nic na siłę. Jest wiosna to i postów mniej. W jesienne i zimowe wieczory nadrobisz:)) Zazdroszczę konsekwencji w ćwiczeniach. Mi się nie chce!

    OdpowiedzUsuń
  21. śliczne zdjecia!!!!!

    miejsce do pracy takie ciepłe i przytulne, ze sama bym tam chętnie zasiadła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jesli tylko się nie zamęczasz, to się nie przejmuj. Na wiosnę jakoś tak zawsze jest więcej do zrobienia :) poczekamy :)
    buziaki i powodzenia na wszystkich polach działalności!

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowne to biureczko! Skąd, skąd?? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz urocze miejsce pracy, a planów na wakacje bardzo Ci zazdroszczę! Serio!Ja z tych, co taki odpoczynek, szperanie, ślęczenie nad książkami uwielbiają:)
    "Opętanie" mam acz jeszcze nie czytałam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię taką pracę, zawsze miałam ducha naukowego i cieszę się, że teraz mogę to realizować:-)
      "Opętanie" polecam!
      pozdrawiam!

      Usuń
  25. Trzymam kciuki, żebyś w końcu mogla odpocząć. Dbanie o siebie i swoje dobre samopoczucie może wyjść tylko na dobre. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Olu, jestem zakochana w tym biureczku od kiedy je pierwszy raz pokazałaś:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Biureczko masz śliczne, aż miło sie na nie patrzy!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz bardzo uroczy kącik do pracy. :) Tak patrzę na to śliczne biurko i dochodzę do wniosku, że chyba pomaluję swoje (jak nie przyjdzie mi nic innego do głowy, to na taki sam kolor jak Twoje), to może wtedy chętniej będę zasiadała do maszyny do szycia. :)
    A, i zazdroszczę krzesła. :)
    Będę trzymała kciuki, żeby wszystko Ci się udało. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zielone biureczko jest śliczne

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tez na prochach.Zasypiam wszedzie i o kazdej porze:).A na dodatek ciagle w pracy

    OdpowiedzUsuń
  31. Olu, sliczny masz kącik do pracy. Jakim kolorem i rodzajem farby malowałaś biureczko? Pozdrawiam. Agnieszka a.g.n.e.s.s@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Kolor farby i rodzaj zna autorka dzieła czyli Al z bloga Czary z Drewna. Może napisz do niej:-)
      pozdrawiam!

      Usuń
  32. swietny kącik do pracy :)
    bzy sa pieknye!

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie zapomnimy Oleńko, pamiętam o Tobie ale nie piszę bo wiem, żeś zajęta ;/
    A co jest Cerberkowi??, Majce coś się dzieje z uszami, ale na razie radzimy sobie same,
    Kącik do pracy masz przesłodki, na pewno miło Ci się w nim pracuje :)
    Dbaj o siebie i rób to co kochasz a wszystko będzie ok :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cerberek ma problemy z uszami od zawsze, ale to wina alergii pokarmowej i dotykowej. Właśnie dostaliśmy cudowny lek, który podobno ma pomóc. Ale gorszy problem jest z jego gruczołami, które się zatykają:-((i teraz niestety jeden pękł... dziś miał mieć mały zabieg, ale na szczęście chyba wszystko zmierza w dobrą stronę i na razie odbyło się bez...
      Nie cierpię jak jemu coś się dzieje:-((
      Dziękuję za wszystkie miłe słowa!
      Buziaki!

      Usuń
  34. o siebie również należy dbać - tak trzymaj :)

    OdpowiedzUsuń
  35. siedzieć przy takim miętowym biureczku to czysta przyjemność ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Olu,
    Biureczko jest po prostu cudowne! Chciałam też dodać, że to dobrze, że inwestujesz w siebie i kupujesz ciuszki ;) Uważam, że każda kobieta powinna się rozpieszczać ;)
    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam identyczne krzesło, ale prawie padłam z zazdrości o to biurko, jest obłędnie śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  38. cudne miejsce do pracy sobie stworzyłaś:) no i ten kolor! ozdoba kącika sama w sobie:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Olu, lubię twoje posty, bo tak pozytywnie nastawiasz do zycia...No i zdjęcia jak zwykle sliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Tez bym przy takim pieknym biureczku siedziała do nocy Olunia:):)Piekne !!

    Ja juz trzymam kciuki mocno mocno i powodzenia zycze!!!!!!!!!!!!!

    A w bieganiu jestem z Toba:)

    Sciskam kaja

    OdpowiedzUsuń
  41. Olu nic sie nie przejmuj, ja Cie doskonale rozumiem, sama ostatnio mam niewiele czasu albo raczej wcale na blogowanie. O czytaniu ksiazek to juz nawet nie wspomne, ale obiecalam sobie poprawe na urlopie :)mam nadzieje nadrobic.
    Niezwykle urocze masz miejsce pracy, takie radosne :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ładne biurko i w oryginalnym kolorze :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  43. Tyle pięknych rzeczy, a ja widzę tylko ten dzbanuszek na Twoim biureczku.pozdrawiam Olu

    OdpowiedzUsuń
  44. uwielbiam Twoje klimaty.
    Biurko w pastelach przepiękne, wprowadza dobry nastój.
    Moje biurko potwornie zawalone wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Chyba masz za małe biurko? ;) Piękny kącik, na pewno świetnie się tam pracuje :) Powodzenia w pracy!

    OdpowiedzUsuń
  46. Coś pięknego!! :) Świetny blog, oczywiście obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Gratuluję zgubienia 4 kg a biegania zazdroszczę,bo faktycznie niesamowicie działa na psychikę i człowiek jakoś tak wyciszony się staje.Ja niestety musiałam zaprzestać,bo wysiadło mi kolano i o bieganiu muszę zapomnieć,co mnie bardzo unieszczęśliwiło. Olu co do bloga...on ma być czymś w rodzaju przyjemności,odskoczni od dnia codziennego a nie koniecznością...może warto zmienić nastawienie? Masz śliczne biureczko!
    Pozdrawiam i rób to co lubisz i co sprawia przyjemność

    OdpowiedzUsuń
  48. Chyba wywołałam Cię Olu! Myślałam o Tobie i zastanawiałam się co i jak. Podejrzewałam, że wiadome sprawy pochłonęły Cię maksymalnie :) Ja też mam jakby mniej czasu na wszystko. Cieszę się, że dobrze Ci idzie, tak trzymać! Zmobilizowałaś mnie do ruchu i nie odpuszczam, codziennie dawka sportu :)
    Jeśli znajdziesz minutkę skrobnij, ale spokojnie - poczekam :)
    Pięknie u Ciebie! Te kwiaty są niesamowite!
    Całuję, marta

    OdpowiedzUsuń
  49. Masz rację: maj i bez to nierozerwalna para

    OdpowiedzUsuń
  50. o kochana, ja też biorę leki na alergię ;) wiem co czujesz...

    OdpowiedzUsuń
  51. Cóż począć ;) poczekamy na ciebie ;) Biurko masz śliczne!
    Jak znajdziesz chwilkę to zapraszam na CANDY do mnie
    Pozdrawiam
    Kropka ;*

    OdpowiedzUsuń
  52. Ach to biureczko. Kolor perfekcyjny! Lampka cudna.
    Olu nie mój się nie zapomnimy!

    OdpowiedzUsuń
  53. Zyczę dużo wewnętrznego spokoju i nieprzepracowywania się :) Ja biegi również bardzo lubie - wytrwałości.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  54. slicznie u ciebie:) pozdrawiam:)ps.gdybym i ja tak zlapala bakcyla do biegania to byłabym przeszczęśliwa:)

    OdpowiedzUsuń
  55. piękne zdjęcia wywołują niesamowity nastrój
    dodaje cię bo aż szkoda pominąć twoje posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Biurkowa lampeczka świetna!Gratuluje wytrwałości i rezultatów w bieganiu :).
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  57. oj mam nadzieje, ze piesek zdrowy! oprocz pasji do urzadzaniai spacerow laczy nas praca nad cialem,tez dzialam na tym polu, a to zajmuje czas, jednak zdrowie najwazniejsze, zycze wytrwalosci!
    pozdrawiam goraco!

    OdpowiedzUsuń
  58. Piękne to Twoje biureczko. bardzo, bardzo mi się podoba.
    Buziaki przesyłam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  59. Nie zapomnimy, no co Ty! Mocno trzymam kciuki za Twoją pracę, za bieganie też a biurko masz PRZECUDOWNE!

    OdpowiedzUsuń
  60. Masz piękne biurko. Zazdroszczę Ci go ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. Wiem doskonale co to znaczy brak czasu,dlatego rozumiem Cię doskonale :)

    miejsce do pracy urocze!!

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  62. Bieganie wydobyło mnie z totalnej deprechy. Obecnie biegam, jeżdże na rowerze i pragnę dołączyć do tego jeszcze basen. Jeżdżąc lasem spotykam pary bocianów, stada jeleni i mnóstwo jaszczurek, życie jest takie piękne - :) pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://kadrowane.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  63. ja w tym roku kradłam bez z pobliskich działek ! nie mogłam się oprzeć!! tak pięknie pachniał ;)

    OdpowiedzUsuń